reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutówka u lekarza

Kasiad: być może w aptece będzie.... trzeba zapytać, ale na pewno można je dostać w hurtowni artykułów chemicznych albo sklepie chemicznym. Pamiętam że kupowałam takie papierki do doświadczeń w podstawówce :happy:
Co do tego wycieku to hmmm... ja mam czasem podobnie w ciągu dnia, w nocy raczej nie. Są dni, że zużywam dużo wkładek, czasem zmieniam nawet co 2-3 godziny. Lekarz mówi że to normalne zjawisko w ciąży i dopóki nic nie swędzi, nie piecze i nie wygląda czy nie pachnie podejrzanie to nie należy się tym przejmować. Trzeba tylko wyjątkowo dbać o higienę, nosić i wymieniać często wkładki, myć się przynajmniej 2-3 razy na dzień i nie mydłem tylko płynem do hig. intymnej i uzywać do dołu osobnego ręcznika. Ale po te papierki tak czy siak swojego chłopa poślę :tak:
 
reklama
A ja bylam wczoraj u ...okulisty. Bo mam spora wade wzroku i choc poczytalam tu i owdzie jak to jest w nIEMCZECH; poszlam czegos wiecej sie dowiedziec. No i faktycznie na moje: w Polce mowi sie ze jak jest duza wada wzroku to moze byc to wskazaniem do cesarki. Spojrzal spod okularow na mnie i burknal: a tu nie!!! Tak jak mi ginka stad mowila ewentualnie wskazaniem jest zly stan siatkowki. I ta ten mily pan okulista moze sprawdzic dopiero 9 stycznia bo inne terminy ma zajete... pytalam sie o terminy u innych, tez kiepsko. Ma ktoras z Was duza wade wzroku? Jak to u Was jest?
 
No ja mam dość sporą wadę i siatkówka nie wygląda najlepiej. Dostałam od okulistki takie zaświadczenie, że wskazana jest cesarka, gdyby poród się przedłużał lub dzidziuś był duży. Ale nie napisała, że od razu cesarka:-( . Boję się o tą moją siatkówkę i wolałabym, żeby na mnie nie eksperymentowali i od razu zrobili cesarkę. Chyba wybiorę się jeszcze raz do okulisty, żeby to dokładnie sprawdzić.
 
Byłam dziś u mojej ginki i na bóle krzyża zapisała mi Pyralginę, mówiąc, że to zupełnie bezpieczny lek p/bólowy w ciąży. Wykupiłam receptę, łyknęłam 1 tabletkę (skutek p/bólowy był taki sobie zresztą, ale jakiś był), po czym zabrałam się za czytanie ulotki. I co widzę?
Ciąża: Nie stosowac prepearatu w czasie ciąży!
I to jeszcze z wykrzyknikiem! No i co ja mam teraz myślec? Moge brac tą Pyralginę, czy nie mogę? Kto się nie zna: ginekolog czy producent leku?
 
Kasiad: Faktycznie dziwna sprawa z tą Pyralginą, na niektórych www jest napisane, że można stosować a na innych, że nie, ale ja bym nie ryzykowała :no: Słyszałam, że w ciąży jedynie Paracetamol jest bezpieczny.

A ja mam do Was inne pytanie - jak często i w jakiej ilości mozna brać No-spę (dokładnie to mam No-spa forte 80mg). Dopiero co pisałam, że super się czuję, ale wczoraj miałam takie bóle brzuszka, że cały dzień przeleżałam, a jak chodziłam to prawie zgięta w pół :-( i pomyślałam, że może ta no-spa mi pomoże... wizytę u gina mam dopiero koło Świąt :baffled: A ból był taki rozciągająco-piekący w dole brzucha z przodu, brzuszek bardzo twardy no i kłuła mnie czasem ta moja nieszczęsna szyjka :dry:
 
mi w szpitalu (po upadku) lekarz dal no-spe forte i kazal brac 2x 1tabl, ale nie bralam , bo za mocna byla dla mnie i po niej wymiotowalam. czesto mi macica deba staje i mam rozne skurcze. ginekolog powiedziala ze moge wziac 3 tabletki no-spy zwyklej dziennie bez konsultacji z nia, jak by trzeba wiecej to tylko za jej zgoddą. ale staram sie nie brac wogole leko, to twardnienie nie sa az tak dokuczliwe, jak juz bardzo boli to wezme 1 tabletke i to wszystko
 
A ja mam wrażenie, że ta no-spa na mnie w ogóle nie działa, ani ból po niej mniejszy, ani brzuch bardziej miękki.. jakaś odporna na nią jestem czy co :confused:
 
Joasiek, jeśli ten ból nie jest taki typowo miesiączkowy, tylko piekąco-rozciągający, po bokach to prawdopodobnie wiązadła macicy się rozciągają. Też mnie tak boli i razem z bólami krzyża te bóle stają się ostatnio nieznośne. Ale to normalne bóle, trzeba je przeżyc, niestety :zawstydzona/y:
 
Mnie moja gin powiedziała,ze mogę no-spę brać, ale max 4 na dobę i jeżeli jest potrzebna....bóle brzucha czasem są podobne do miesiaczkowych i po no-spie mi przechodzi, ale takze stram sie jej unikać....podobno na skurcze też pomaga, ale ja u siebie nie zauważyłam, moze dlatego,ze nie biore regularnie
 
reklama
No, pani doktor mnie pochwaliła:biggrin2: . A dokładniej moją morfologię. Wyniki mam wszystkie w normie, i to nie tej najniższej. Ale też dzidziuś umie o siebie zadbać - dzień bez jakiejś sałatki to od paru tygodni dzień stracony:-) . Jem tyle warzyw i owoców w ciągu tygodnia, co kiedyś przez miesiąc.

Dostałam tylko kategoryczny zakaz robienia porządków świątecznych. Zamierzam się dostosować bardzo dokładnie, w końcu lekarza trzeba słuchać, no nie?:wink: Mężowi zapowiedziałam, że mogę sprzątać te rejony mieszkania, które są na wysokości od 0,5 do 1.5 metra, reszta należy do niego:-) . A tak poważniej, to ginka mówiła, że przed świętami bardzo dużo ciężarnych ląduje w szpitalu z bólami brzucha i krwawieniami, bo przeginają z wysiłkiem. Tak że lutówki, nie szaleć!
 
Do góry