reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutówka u lekarza

no właśnie moje ciśnienie niestety uzależnione jest od aury więc gdy jeszcze jest w miare ciepło ale przede wszystkim świeci słonko i nie pada to u mnie wszystko oki gorzej tylko jak zaczyna się plucha momentalnie zaczyna boleć mnie głowa:dry: ble ble ble...
 
reklama
A ja przy takim niskim ciśnieniu (u mnie ostatnio norma to 90/60) czuje się świetnie, lepiej niż wtedy gdy przed ciążą miałam 120/80... wtedy właśnie często bolała mnie głowa.. dziwne :-p
Ale kawka albo mocna herbata powinny pomóc Madzia :tak:
Winko fajowa sprawa.. choć tak codziennie?.. hmm... ja bym sie bała, bo po alkoholu strasznie chce mi się palić (przed ciążą dużo paliłam :zawstydzona/y: ) a mam słabą silną wolę, dlatego ja akurat alkoholu unikam.
I właśnie sprawdziłam, że mój preparat żelazowy który biorę od miesiąca też jest z kwasem foliowym, więc coś w tym musi faktycznie być :happy:
 
no wlasnie tez sie obawiam bo ja tez palilam przed ciaza:baffled: ale spokojnie codziennie to nie zamierzam winka pic
:happy: ogolnie za winem nie przepadam wole zdecydowanie zimne piwko z sokiemi ale na taki zestawik poczekam jeszcze sobie jak urodze:happy: ;-)
 
Ja dziś trochę się obawiałam, czy nie dostanę zwolnienia na ten bolący brzuch, ale lekarka wypytała co, jak i dlaczego i dała wskazówki: nie wydmuchiwać nosa i nie mieć zatwardzenia. Dobrze, że to nic poważnego i że mi wyjaśniła, to mam szansę uniknąć kłopotów. Przy katarze zawsze czyściłam nos niemal na siłę, a tu masz babo placek
 
A kuracja winkiem bardzo mi się podoba, niemal chcę mieć problemy z ciśnieniem:biggrin2:. Ostatnio chodzi za mną lampka czerwonego, wytrawnego wina:blink: Marzenia...
 
Ale chyba lampka wina Ci nie zaszkodzi... Moja teściowa jak z moim mężem była w ciąży, to codziennie jedno małe piwo piła- wujek jej to skrzynkami przywoził:-D I proszę- mój mąż zdrowy jak ryba( 192cm), inteligentny i całkiem wszystko w porządku. Mnie do piwa nie ciągnie, ale lampkę wina raz na jakiś czas chlapnę, zresztą za przyzwoleniem lekarskim:-D
 
Dzisiaj byłam drugi raz na tej glukozie, bo ostatnio źle to się skończyło... I to chyba od dnia zależy, bo dziś wypiłam to świństwo i nic... Ani mi słabo nie było, ani nie wymiotywałam. Super, że to już za mną, bo trzeciego razu bym nie zniosła:no:
 
Ale chyba lampka wina Ci nie zaszkodzi...

Jedna lampka nie zaszkodzi na pewno, tyle, że nie mam w domu czerwonego winka, a kupować specjalnie dla jednego kieliszka nie będę.
Aaaa, jutro może będzie okazja, bo idziemy na wesele kuzynki. Tylko to by trochę dziwnie wyglądało - z brzuszkiem i pije:no: . A to wesele u męża w rodzinie, więc trzeba dbać o opinię;-)
 
Ja mam iść na glukozę za 2-4 tygodnie i powiem szczerze, że mnie nieźle straszycie tymi opowieściami:szok: :tak: . Ale cóż, dla dzidziusia przetrzymam nawet glukozę:-D
 
reklama
Do ginekologa idę w poniedziałek, a powinnam już tydzień temu:eek: Stwierdziłam jednak, ze chodzić co trzy tygodnie nie ma sensu;-) , jak się pokażę raz na miesiąc to się chyba wystarczy. Tym razem też mnie pewnie glukoza nie minie, skoro więksość z was jest już po. Mój lekarz nie jest zbyt rozrzutny jeśli chodzi o skierowania na badania. Do tej pory miałam tylko morfologię, WR i mocz i to po jednym razie. Wydaje mi się, że to stanowczo za mało, ale on twierdzi, że wie lepiej i na moje wykłócanie się reaguje :wściekła/y: . Konował jeden. ale myślę, że już wytrzymam te 4 miesiące. :confused:
 
Do góry