reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

Matko zobaczcie ile stopni, dobrze że na zewnątrz chłodniej.
 

Załączniki

  • IMG20230623055609.jpg
    IMG20230623055609.jpg
    2 MB · Wyświetleń: 38
reklama
Mnie całkiem odrzuciło od kawy, słodyczy i fast foodów. Ale to jak przy każdej ciąży , pewnie na chłopaka

ja tydz po terminie miałam w sobotę rano mieć wywoływany poród ale od piątku po12 zaczęły się nieregularne skócze.. całą noc tak mnie męczyło i biegunkę miałam..aż w końcu o 8 rano podali mi oxytocyne.. trochę skakałam na piłce, trochę byłam w wannie a później zaczęła się akcja.. syn tracił tetno, rozwarcie 5 cm więc przebili pęcherz.. wody odeszły a rozwarcie się nie zwiększyło więc masaż szyjki 🙈az 3 razy. . Syn już miał tętno 60 musiałam cały czas leżeć na plecach nogi w górze na za piętnaście dziewiąta.. miałam wykupioną położna i to chyba jej zawdzięczam życie syna.. lekarz wcale nie przychodził (mój prywatny był na urlopie) to położna co chwilę dzwoniła i mówiła że nie jest dobrze że potrzebna cesarka.. no i później już szybka akcja 14.35 syn był na świecie... Ale po takiej traumie to już tylko CC później i dla mnie lajcik dzien po operacji normalnie już funkcjonowałam😅
U mnie zaczęło się dzień przed terminem o 2 w nocy, powoli odchodziły mi wody, po 3 godz. byłam już na sali porodowej miałam 5 cm rozwarcia i położna powiedziała, że urodzę jeszcze na jej zmianie, czyli w ciągu dwóch godzin. Niestety tak się nie stało, po kilku godzinach w bólach w końcu zaczęły się skórcze parte i tak parłam 2 godziny, a córa nie wychodziła. Ostatecznie szybką decyzja o CC. Okazało się, że główka miała ułożenie potylicowo tylne, czyli mała pchała się twarzą na świat.
Druga już była CC na życzenie, nawet myślałam żeby spróbować rodzic naturalnie, ale po rozmowach z lekarzem i informacji, że również ten poród może skończyć sie CC, zrezygnowałam 😉
 
Tak 😊
Dla chłopca: Nikodem, Leon, Mikołaj, Oliwier
Dla dziewczynki: Klara, Pola, Blanka
Może jeszcze inne wymyślimy 🙃
No u mnie też był Leon i Mikołaj 😅 Jeszcze typowaliśmy Wiktora. Ale na ten moment nie jestem totalnie przekonana do żadnego z nich 🤣

Jak byłam w pierwszej ciąży to mieliśmy imię dla córeczki, nie było innej opcji niż Wiktoria. Dla chłopca wtedy było tak bez przekonania Mikołaj lub Adam. Tym razem póki co stawiamy na Adriana ale to jeszcze nic pewnego. Dla dziewczynki w sumie nie wiem. A u Ciebie jakie typy?
No właśnie dla chłopców, jak wyżej, a dla dziewczynki mega podoba mi się imię Luna 🙈
 
Nikodem bardzo ładne imię ale u nas niestety odpada z 2 powodów. Mężowi totalnie się nie podoba, a ja miałam kota Nikodema 😁
Mi też się podoba, ale też odpada ze względów osobistych 😅 Oliwier też brałam pod uwagę przy pierwszej ciąży. I Franek. Ale zaś był wysyp tych imion i odpuściłam.
 
U nas z imionami było ciężko, bo mężowi żadne się nie podobało, w końcu padło na Wiktorię i mamy naszą małą Łobuziare 🥰
Dla chłopaków podoba mi się Józef, Jan, Miłosz, Krzysztof, a dla dziewczynki Klara, Oliwia, Adrianna - pewnie znowu przejdziemy batalię z mężem 🙈
 
reklama
Do góry