Dzięki za podpowiedzi, szczerze w swoim życiu tylko 2 razy miałam infekcje, podobno owłosienie jest idealną ochroną
ale u mnie działa to odwrotnie
tak więc odkąd jestem ,, Kojak,, to mam spokój, mam nadzieję że lekarz nie będzie kazał mi zapuścić
Ja teraz to przeważnie chodzę w długich sukniach i bez bielizny
a w nocy jakieś spodenki bo przy luteinie faktycznie pościel codziennie do prania.
Co do wchłaniania się luteiny to nie mam pojęcia czy jest jakiś różnica.
Mi akurat dobrze przyjmuje się dopochwowo ze względu na na żołądek i nie mam posmaku, jedyny minus to te wieczne uczucie wilgoci.
Zauważyłam też że odkąd jestem na luteinie to dostałam mdłości czyli poziom progesteronu wzrósł.