reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

W poradni już byliśmy mamy opinie. Właśnie wiem o tym że orzeczenie to niepełnosprawność. Tak męczy mnie nauczycielka o to aby dziecko miało pomoc nauczyciela dodatkowego.. ja nie mam pojęcia jak to załatwić. Pani powiedziała żeby iść do psychiatry więc poszłam . Dla mnie to czarna magia i głupota, bo jak już normalne dzieci co bawią się i normalnie w domu się zachowują integrują z rodzicami mają orzeczenia to też jestem w szoku. Zobaczę jak to się zakończy.. słuch badaliśmy mieliśmy audiogram jest w porządku
aaaaa jeszcze dodam że najpierw byłam u psychologa z tą adaptacją pani powiedziała że wszytko ok z dzieckiem i dać czas , ale jakiegoś zaswiadczenia czy coś takiego pani nie chciała wystawić do szkoły 🤷
 
reklama
W poradni już byliśmy mamy opinie. Właśnie wiem o tym że orzeczenie to niepełnosprawność. Tak męczy mnie nauczycielka o to aby dziecko miało pomoc nauczyciela dodatkowego.. ja nie mam pojęcia jak to załatwić. Pani powiedziała żeby iść do psychiatry więc poszłam . Dla mnie to czarna magia i głupota, bo jak już normalne dzieci co bawią się i normalnie w domu się zachowują integrują z rodzicami mają orzeczenia to też jestem w szoku. Zobaczę jak to się zakończy.. słuch badaliśmy mieliśmy audiogram jest w porządku
Niekoniecznie musi być orzeczenie o niepełnosprawności. Dla mojego syna się nie starałam, ale mamy za to orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. To jest najbardziej potrzebne do szkoły. Są na nim zalecenia jak pomóc dziecku, dostosowanie do jego potrzeb i możliwości. W zależności na co jest wydane orzeczenie można starać się też o nauczyciela wspomagającego. Załatwia się to w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Powinni tam zrobić badania psychologiczne, dodatkowo trzeba dołączyć wniosek i zaświadczenie od lekarza np psychiatry. Są do tego specjalne formularze.
 
Cześć dziewczyny

nie będę czekać do porodu, postanowiłam sie przywitać :)
Jestem Dzikunek ;)
Mam 36 lat i w domciu 11 letnią córę
Obecnie jestem 5 tygodni + 6 dni w ciąży, termin porodu na 23 lutego
Jestem po pierwszej wizycie u gina 5 tyg+1 d i wyszedł pęcherzyk ciążowy 6,5 mm, w którym, jak gin twierdzi, nie miał prawa się jeszcze uwidocznić ani pęcherzyk żółtkowy, ani zarodek tym bardziej, kolejna wizyta 6.07
Trochę nie możemy z mężem uwierzyć we własne szczęście, bo raczej nastawialiśmy się w naszym wieku na klinikę leczenia niepłodności niż na to, że po pierwszym miesiącu starań zajdę w ciążę, no ale jest :)
W pierwszej ciąży generalnie miałam więcej luzu, 24 latka ma małe szanse na problemy ciążowe związane z wiekiem ;) teraz świadomość mam większą i stres też...

pozdrawiam
 
Niekoniecznie musi być orzeczenie o niepełnosprawności. Dla mojego syna się nie starałam, ale mamy za to orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. To jest najbardziej potrzebne do szkoły. Są na nim zalecenia jak pomóc dziecku, dostosowanie do jego potrzeb i możliwości. W zależności na co jest wydane orzeczenie można starać się też o nauczyciela wspomagającego. Załatwia się to w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Powinni tam zrobić badania psychologiczne, dodatkowo trzeba dołączyć wniosek i zaświadczenie od lekarza np psychiatry. Są do tego specjalne formularze.
aaaaa dzięki to pewnie takie coś dostaniemy.. ale długo to się załatwia 😐
 
Cześć dziewczyny

nie będę czekać do porodu, postanowiłam sie przywitać :)
Jestem Dzikunek ;)
Mam 36 lat i w domciu 11 letnią córę
Obecnie jestem 5 tygodni + 6 dni w ciąży, termin porodu na 23 lutego
Jestem po pierwszej wizycie u gina 5 tyg+1 d i wyszedł pęcherzyk ciążowy 6,5 mm, w którym, jak gin twierdzi, nie miał prawa się jeszcze uwidocznić ani pęcherzyk żółtkowy, ani zarodek tym bardziej, kolejna wizyta 6.07
Trochę nie możemy z mężem uwierzyć we własne szczęście, bo raczej nastawialiśmy się w naszym wieku na klinikę leczenia niepłodności niż na to, że po pierwszym miesiącu starań zajdę w ciążę, no ale jest :)
W pierwszej ciąży generalnie miałam więcej luzu, 24 latka ma małe szanse na problemy ciążowe związane z wiekiem ;) teraz świadomość mam większą i stres też...

pozdrawiam
Część mamy ten sam termin 😁🥰
 
reklama
Do góry