reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2023

Zawsze podziwiam kobiety, które tyle czasu są z dziećmi w domu 😃 szacun!
Ja uciekłam do pracy jak tylko Lena się zaadaptowała w żłobku, miała 8 miesięcy. Teraz cały czas pracuje i pewnie będę tak do 7 miesiąca i pozniej znów ta straszna przerwa od rzeczywistości... 🙈 Nienawidzę tego, ale kocham być mamą więc no cóż. Coś za coś :)
Właśnie tj najpiękniejsze , że my kobiety jesteśmy tak różne, nigdy się nie znudzimy. Ja mam odwrotnie niż ty zawsze marzyłam i pewnie tak będzie że będę z dzieckiem w domu najdłużej jak się da.
 
reklama
Też jestem bez szczepienia na covid ( mimo że pracuje w stomatologii) , przeszłam covid, test w domu wyszedł pozytywny, 3 dni katar , kaszel i tyle. Córki nieszczepione. 9 latka przeszła z katarem kaszlem i 3 dniowa gorączka. W szpitalu byłam na trepanopunkcji szpiku też kazali się szczepić, mimo niezdiagnozowanego słabego szpiku 🙈🙈🙈🙈. Moje córki nieszczepione na nic w sumie (starsza zaszczepiona 5w1 w 6 tyg życia zatrzymała się) i nie łapią nic. Przedszkole , żłobek 100% frekwencji. Takze ja się nie przejmuje. Mam cięty język i potrafię się odszczeknąć jak potrzeba.
Ja się nie zaszczepiłam, narzeczony również rodzeństwo i moi dziadkowie nawet. Nie uważam żeby ta szczepionka była dobra, dwa razy przeszłam covida, co roku w lutym, ale to normalne. Co roku styczeń/luty mnie rozkłada na łopatki nawet jak nie było covida to miałam zapalenie oskrzeli. No i żyję 😁 jednak uważam, że każdy ma prawo do własnej decyzji i nie neguję ich. Każdy za siebie myśli i swoje dzieci.
 
Dziewczyny, czy u którejś z Was zaczęły się już nudności i wymioty?
Czytałam, że pojawiają się szybciej i są bardziej nasilone w ciążach Np. Bliźniaczych. Mój narzeczony jest z bliźniaków😅 oby nie trafiło sie co pokolenie bo jako pierwsza ciąża to przerażająca myśl

Gratulacje!

Czytałam, że max 200mg można, ale jak jesteś w stanie odstawić to może warto? Idę dziś do giną, mogę się zapytać, jeśli chcesz? 😊
Ja dopiero dziś odstawiłam kawę czyli w 6 tygodniu
 
Cześć dziewczyny! Chyba już dojrzałam do tego żeby się z Wami przywitać. Czytam was od samego początku bo termin na 4.02 ❤️dziś mamy już 9+1. Ponieważ jesteśmy po ivf to dowiedzieliśmy się turbo szybko i od tego czasu czekałam aż ktoś założy ten wątek, a potem Was sobie czytałam. Dopiero do mnie dociera, że po tylu latach naprawdę się udało, bo do tej pory jakoś nie mogłam w to uwierzyć. Panikuje przeokropne, więc wizyty mamy co tydzień żebym się trochę uspokoiła 🤣 ale póki co wszystko książkowo dzidziuś idealny, serduszko pięknie bije więc powoli odganiam złe myśli i czekam do prenatalnych żeby już na dobre odetchnąć ❤️
Mamy ten sam termin 😁 ale ja mam dzisiaj 9+4🤔
Gratulacje! I życzę żebyśmy razem wytrwały do terminu szczęśliwie ❤😁
 
Mamy ten sam termin 😁 ale ja mam dzisiaj 9+4🤔
Gratulacje! I życzę żebyśmy razem wytrwały do terminu szczęśliwie ❤😁
już nie poprawiałam ale ja tez się machnęłam bo dziś 9+2 przy ivf nie patrzą na usg bo dokładnie wiadomo kiedy była implantacją i nie ma mowy o jakimkolwiek przesunięciu, może twój dzidziutek po prostu wychodzi większy na usg ?
 
Jest coś takiego jak reguła Naegelego:

Od daty poczęcia odejmij 7 dni. Następnie od otrzymanej daty odejmij 3 miesiące. Wówczas do otrzymanej daty należy dodać 1 rok.

Według tej zasady termin wychodzi mi na 10 lutego 😅 apki i kalkulatory pokazywały różnie, koniec stycznia, 1 lutego, 6 lutego.

I tak się to określa mniej więcej do pierwszych prenatalnych w 11-13+6, pozniej tę datę się koryguje. W pierwszej ciąży wychodził mi termin z OM na 1 listopada, z prenatalnych skorygowano na 24 października, ostatecznie urodziłam w 38+5 20 października wg
 
reklama
Jest coś takiego jak reguła Naegelego:

Od daty poczęcia odejmij 7 dni. Następnie od otrzymanej daty odejmij 3 miesiące. Wówczas do otrzymanej daty należy dodać 1 rok.

Według tej zasady termin wychodzi mi na 10 lutego 😅 apki i kalkulatory pokazywały różnie, koniec stycznia, 1 lutego, 6 lutego.

I tak się to określa mniej więcej do pierwszych prenatalnych w 11-13+6, pozniej tę datę się koryguje. W pierwszej ciąży wychodził mi termin z OM na 1 listopada, z prenatalnych skorygowano na 24 października, ostatecznie urodziłam w 38+5 20 października.
Ja wg tej reguły termin mam na 22 lutego ale ginekolożka wyliczyła mi na 24 , choć pewnie w odpowiednim momencie to się zmieni
 
Do góry