reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

O to, że do krwioobiegu wpuszczasz dziecku 5 lub 6 chorób na raz (w zależności od szczepionki). Jeśli nie daj Boże coś nie tak z jego zdrowiem, to może to doprowadzić do tragedii - tak jakby zachorowało na raz na te 6 chorób. W naturze takie coś nie ma prawa raczej się wydarzyć, więc dla mnie to jest mniej bezpieczna opcja, niż 2 czy 3 choroby na jednej wizycie. Mam nadzieję, że teraz bardziej zrozumiale to opisałam:)
Tu nie chodzi o omijanie tematu, bo on wróci prędzej czy później, ale o rozmowę bez wzajemnego obrzucania się błotem. Każda z nas ma powodu do takiego, czy innego postępowania. Ja szanuję Twoją drogę, to Twoje dzieci, nie mam prawa tego oceniać. Na forum jest trochę pierworódek, warto by dziewczyny też miały pełny pogląd na temat, a nie tylko jednostronny:) Nie uważam się za fanatycznego antyszczepionkowca - bo przecież szczepię:) Ale staram się robić to w sposób jak najmniej obciążający młody organizm.
Prawdę mówiąc to nasze drogi nie są az takie różne bo ja też nie jestem fanatycznym szczepionkowcem :) tylko ze ja nie znam osobiscie dzieci ktore mialy powiklania po szczepienach; przechodzilam i polski kalendarz szczepień bez dodatkowych i niemiecki ze wszystkimi, wiec teraz musze wybrać jak będzie z trzecim. Mam podstawy twierdzić że to dziecko też będzie miało dobra odporność ale pewności nigdy nie ma bo rodzeństwo może być bardzo rozne.

Oglądam właśnie Nasz nowy dom a moje dzieci się obzeraja :D ja to nie wiem po kim oni tak jedza. Jogurty zjedli, maliny zjedli, kiwi zjedli, winogrona zjedli, wczesniej kaszkę zjedli, jeszcze wczesniej kiełbaski :D
O właśnie znowu coś chca!
 
reklama
Solidaryzuję się z Twoimi dziećmi:D Moje dzieci w sumie też:D Nasz nowy dom obejrzany, kolacja zjedzona, owoce wyżarte, jeszcze bułką poprawiłam, bo mąż kupił takie świeżutkie i mi pachniały;) Zmęczona jestem strasznie, poszłabym już spać, ale szoguny dokazują i ani myślą się kłaść
 
My się już zosi pozbylismy :D na stojąco zasypiala bo zazwyczaj najpóźniej o 7 śpi, ale dziś miala obsuwe z drzemka popołudniowa.
 
Ja też oglądałam Nasz nowy dom, a teraz Kuchenne rewolucje ;) zanim zaszłam w ciążę zawsze zapominałam o swoich ulubionych programach albo byłam w pracy jak leciały w tv a teraz znam cały rozkład i już wiem kiedy, co, na którym kanale i o której :D
 
Wlasnie przegladam na co szczepi sie dzieci u mnie i troche sie rozni od szczepien w polsce.. Ale tez wydaje mi sie ze wszystkie sa obowiazkowe zreszta nawet mnie w ciazy nie oszczedzali i mimo ze mialam ksiazeczke zdrowia ze szczepieniami to jeszcze raz szczepili na tezec i testy robili na rozyczke itp..
 
Raczej bede szczepić podstawowym programem szczepień, nie bede szczepić szczepionkami typu 6 w jednym. I nie bede szczepić na ospę, pneumokoki i rotawirusy.
Chodź cały czas czytam i się zastanawiam...

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mam dokładnie ten sam tok myślenia [emoji1]

Jagodka fajne spodnie, ja takie na kant kupiłam jakiś czas temu, ale czekają na swój czas bo z lekka za duże jeszcze mi sa


5djy3e3kpgua6zwe.png
 
A w przedszkolu panuje ospa..czekam az synus do domu przyniesie. Czekam i troche sie dygam, bo osobiscie znam kilka osob (doroslych i dzieci), ktorzy chorowali na ospe 2 razy.. mam nadzieje, ze ja nie bede kolejnym przypadkiem :/

Narazie z atrakcji zrobila mi sie opryszczka w nosie i jakas afta na dziasle, co za super poczatek dnia hehe
 
Witamy się nadal szpitalne , super ze u Was wszystko dobrze :) brzuszki i ich mieszkańcy mają się dobrze a to najważniejsze a luty zbliża się dużymi kroczkami :)

Na szczepieniach się nie znam chyba musze poczytać o tym żeby się do edukować :)

My z wyprawki nadal nic nie mamy chyba coś w tym miesiącu zacznę kupowac ale pozostaja mi zakupy przez internet a nie ma jak achy i ochy nad ubrankami na żywo ale cóż siła wyższa i bączek nsjwazniejszy :)

Narazie nadal w lezymy i nie zapowiada się powrót do domu. Z szyjka juz nic robić nie będą , jeszcze raz mamy dostać zastrzyki na płucka no i leżenie lezenie i lezenie :)

Buziaki dla wszystkich lutóweczek :)
 
Densik dobrze, że sytuacja pod kontrolą :) Trzymam kciuki, żeby się dzieć nie pchał na ten świat za szybko. Po kolejnej porcji sterydów Cię wypuszcza czy leżysz już do rozwiązania?
 
reklama
densik - lez i jesczze raz lez, juz niedaleko!

Wczoraj stwierdzilam, ze zlosliwosc losu istnieje ( z humorem) - bylam w bibliotece i z 12 ksiazek, ktorych szukalam, 11 bylo na najnizszej polce!!!! a tu nie dosc, ze schylac sie nie moge, bo i plecy i noga i brzuch, to za kazdym razem , gdy bylam na kolanach (nie moge w kucki), jak wstawalam to mi swiat wirowal, uffff normlanie sie umeczylam :) ( i nawet klnelam w myslach pod koniec, hehe)
 
Do góry