Cześć Wam,
Drusia, powodzenia na usg, ja dzisiaj to samo, zaraz wskakuję pod prysznic.
.jagódka no niestety takie są uroki naszej służby zdrowia ale to chyba nikogo już nie dziwi. możemy sobie narzekać i tyle.
Anna - zazdroszczę
co do tłoku na porodówkach to w lipcu '14 była jakaś masakra w Warszawie. Wiele osób planujących dziecko wybiera właśnie ciepłe miesiące ze względów praktycznych. W lipcu rzeczywiście było mi dobrze z noworodkiem, nie martwiłam się, że marznie itp. No i spacery to sama przyjemność. Ale w lutym też będzie fajnie
Co do koszul do karmienia - patrzcie na skład, oczywiście musi być 100% bawełna, żeby była praktyczna a gramatura najlepiej 180g. Ale chyba rzadko piszą o tym w aukcjach. Ja mam po pierwszym razie ale wtedy kupowałam allesy i esotiq bodajże i nic się z nimi nie stało.
Wczoraj zajrzałam do Pepco i kupiłam sobie taką piżamę a mojemu Anteczkowi taką jak ma ten mały gamoń na sobie.
Ja już jestem u rodziców i się "klimatyzuję". Mam teraz trochę odpoczynku bo rodzice nic mi nie pozwalają robić i ciągle tylko: usiądź, odpocznij, połóż się, odgrzej sobie zupkę, pamiętaj o śniadaniu... nie jestem przyzwyczajona do takich luksusów
Drusia, powodzenia na usg, ja dzisiaj to samo, zaraz wskakuję pod prysznic.
.jagódka no niestety takie są uroki naszej służby zdrowia ale to chyba nikogo już nie dziwi. możemy sobie narzekać i tyle.
Anna - zazdroszczę
co do tłoku na porodówkach to w lipcu '14 była jakaś masakra w Warszawie. Wiele osób planujących dziecko wybiera właśnie ciepłe miesiące ze względów praktycznych. W lipcu rzeczywiście było mi dobrze z noworodkiem, nie martwiłam się, że marznie itp. No i spacery to sama przyjemność. Ale w lutym też będzie fajnie
Co do koszul do karmienia - patrzcie na skład, oczywiście musi być 100% bawełna, żeby była praktyczna a gramatura najlepiej 180g. Ale chyba rzadko piszą o tym w aukcjach. Ja mam po pierwszym razie ale wtedy kupowałam allesy i esotiq bodajże i nic się z nimi nie stało.
Wczoraj zajrzałam do Pepco i kupiłam sobie taką piżamę a mojemu Anteczkowi taką jak ma ten mały gamoń na sobie.
Ja już jestem u rodziców i się "klimatyzuję". Mam teraz trochę odpoczynku bo rodzice nic mi nie pozwalają robić i ciągle tylko: usiądź, odpocznij, połóż się, odgrzej sobie zupkę, pamiętaj o śniadaniu... nie jestem przyzwyczajona do takich luksusów