Cześć Dziewczyny! Za mną dzień pełen wrażeń, rano próba glukozowa (nie wiem, co było gorsze, picie słodkiego ulepku czy później 3x razy kłucie w tę samą żyłę... ), przeżyłam, później musiałam odespać takie ranne wstawanie, zdążyłam się już odzwyczaić
A popołudniu wybrałam się z mężem na warsztaty Bezpieczny Maluch, wróciliśmy bardzo zadowoleni. Mnóstwo przydatnej wiedzy, z poczuciem humoru, bałam się, że będzie więcej "lokowania produktu" ale było znośnie, w ogóle nienachalnie. Dużo przydatnej wiedzy o fotelikach, pierwsza pomoc, symulacja porodu i pierwsza pomoc dla ciężarnej. Bardzo polecam!
Co do picia - ja np. w ciąży piję mnóstwo, ciągle chce mi się pić. Na jesień faktycznie wody nie chce się już tak bardzo, ale herbaty (nie czarna), soki itp. też bardzo dobrze przecież nawadniają organizm.
Ja żadnej położnej też nie zamierzam opłacać, to jest ich obowiązek, a słyszałam, że jak opłaci się jedną, to później reszta ma cię... No, olewka