Witam Was ponownie :-) moje ostatnie dwa dni to jak z piekła do nieba :-) jestem na urlopie już prawie dwa tygodnie. Jak dotąd wszystko było dobrze aż do niedzielnego popoludnia gdy zobaczyłam ciemnabrazowe plamienie. Przerazilam się bardzo. Wczoraj od rana szukalam jakiegoś lekarza z usg który mnie przyjmie aż wreszcie o 18:30 udało się. Trafilam na bardzo sympatyczną lekarke. Okazalo się ze z dzidziusiem wszystko w porządku! Rośnie ładnie bo na ostatniej wizycie dwa tygodnie temu miał 2,3 cm a wczoraj 5,3 cm :-) termin porodu przesunął mi się z 9 lutego na 3. Sluchalismy serduszka, ogladalismy jak wariuje w brzuszku, lekarka stwierdziła ze strasznie ruchliwy i ze najprawdopodobniej chlopak :-) ale nie wiem czy można ufac tej tezie bo to dopiero wg usg 12 t 3 d. Najważniejsze ze dzidzia zdrowa bo już mialam najczarniejsze mysli. A co do plemienia to podobno nalozylo się pare czynnikow. Zwiekszony wysiłek fizyczny (dużo tu spaceruje i zwiedzam) , zbyt długie przebywanie na słońcu, zmniejszenie dawki duphastonu do 2x1 oraz czas kiedy normalnie mialabym miesiaczke. Nic innego niepokojącego nie zauwazyla i bardzo chce w to wierzyc. Mam nadzieje ze to jednorazowe plamienie się nie powtorzy bo myslalam ze zawalu dostane jak zobaczylam. Tym bardziej ze mam przykre doswiadczenie w tym temacie. Dziewczyny uwazajcie na siebie i na slonce! :-)
Napisane na LG-D290 w aplikacji
Forum BabyBoom