reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

Bardziej chodzi mi o wagę ponad 4 kg, przeraża mnie wizja rodzenia dużego dziecka. choć tak jak piszesz, zdrówko najważniejsze :))
 
reklama
Miciurka - bardzo ładne imię :) to był też mój typ, gdyby miał.sie chłopiec urodzić :) Daniel albo Mikołaj :) od.dawna chciałam Wiktora, ale podesłała mi bliska rodzina i ooo :)
 
kosik_3 powodzenia, trzymam kciuki! :)
myszka7_2005 termin z OM mam na 24 lutego, ale będę miała cesarkę 17 lutego.

My przed chwilą wróciliśmy od szwagierki, to pewnie była już ostatnia wizyta towarzyska przed porodem ;) stwierdzam, że dobrze jest od czasu do czasu wyjść z 4 ścian do ludzi :p
 
Jenny- dziekuje, u nas były dwa imiona na które oboje byliśmy na tak- Daniel lub Julian , kazde inne propozycje kończyły się na marudzeniu jednej ze stron [emoji23], wiec już stwierdziliśmy ze chrzanimy to i juz nie szukamy dalej ,

Gamka- najlepiej wychodzić ile się da, później może być ciężko , ja miałam nosa i poszliśmy na randkę w poniedziałek a szczerze powiem ze juz mi się nie zbytnio chciało [emoji23] (jak się okazało ostatnia we 2 ) bo w czwartek dzidzia juz była z nami :)

Barnek - na czym byłaś?

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej Wam,
Zaczne od gratulacji dla jagodki :) niech rosnie zdrowo. Waga tez jednak nie taka wyjatkowo malutka :)
Ja po wizycie u lekarza, dzidzia nic nie przybrala. Prawdopodobnie to blad ostatniego pomiaru (zawyzony) bo przeplywy bardzo dobre. Poza tym do skontrolowania miesiac po porodzie przez usg przezciemiaczkowe komory mozgu bo jakas boczna jest poszerzona ale lekarz mowi ze to raczej przez duzy przyrost glowki. Gdyby cos takiego bylo od 20tyg to wtedy jest to powod do zmartwien. Ufam mu bo to b.dobry lekarz ale wiecie, lepiej jednak uslyszec ze wszystko jest w porzadku. Ja mam termin na 16go, 15go cc. A moj maz oznajmil mi w piatek, i to w taki sposob: wiesz kochanie, wyjezdzam w poniedzialek na tydzień ale tu blisko, do Drezna (mieszkamy pod Warszawa, no moze juz niedlugo w Warszawie jesli Kaczorek dopnie swego :) ) i to w taki sposob jakby wyjezdzal do sasiedniej gminy. Wiec troche sie boje "co jesli"... gbs dodatni wiec jesli odejda wody to szybko do szpitala po antybiotyk, 4h i dopiero cc...a tu jeszcze synek w domu. No coz najwyzej zamiast ojca przy porodzie bedzie brat Mary :)
W tej mojej ciazy wszystko jest takie last minute. Szkoda ze nie all inclusive :D
 
Powiem Wam troszeczkę dziewczyny jak to jest z tym czekaniem tak z perspektywy czasu... Ja właściwie tak bardzo bałam się dużego dziecka i w ogóle całego porodu i bólu że nakręcałam się niemalże od początków stycznia. Całkowicie niepotrzebnie bo jak już nakręciłam tą spiralę to dopiero się zaczęło i było już tylko gorzej. Sama sobie wkręcałam że muszę urodzić wtedy i wtedy bo mąż ma wolne, bo mama może zająć się Niuniem, bo to i tamto i siamto i nerwy już miałam tak poszarpane ze od końca stycznia chodzę z wyłączonym telefonem. Każdy ból, skurcz, śluz czy niekontrolowany sik szargał moje nerwy jeszcze bardziej. Byłam już na granicy wytrzymałości ale dalej się nakręcałam bo nie potrafiłam przestać. W końcu powiedziałam sobie dość. Pomogło mi stwierdzenie doktora ze 9.02da mi skierowanie na wywołanie. Trochę wyluzowałam. Po czwartkowej wizycie u nas w szpitalu porozmawiałam z mężem i powiedział że zrobi wszystko żebym nie rodziła w tej rzeźni. Wieczór spędziliśmy cudownie, tak jak za dawnych lat- dużo śmiechu i ogólnie relax. Jak około 3 w nocy się zaczęło to byłam pewna że to już to ale już nie byłam spięta tylko wyluzowana na maxa a jak trafiłam tu do szpitala to już niczego się nie bałam. Teraz wiem że warto czekać. Czekałam na Niunię ponad dwa lata i nie wiem czemu spanikowałam na finiszu.
A co do dużych dzieci. Dzisiaj jedna pani pobiła mój rekord i urodziła chłopca 4650.
 
reklama
Do góry