.jagodka gratulacje! [emoji8] Pięknie poszło, najważniejsze że się samo zaczęło i Wiktorek zdrowy [emoji4]
Kasia.zosia ja z jednej strony może jeszcze aż tak nie "schizuje" bo mam 3 tygodnie do terminu. Ale stwierdziłam, że czas zacząć pomagać dzidziusiowi, może zrobi mi prezent i do końca lutego wyjdzie. Za to moj K teraz mi zakazał rodzić, a Dusi wychodzic bo on ma warte i nie możemy mu tego zrobić i urodzić same. Ale poza tym cały czas chodzi i gada, że on już by tak chciał zobaczyc małą i wiedziec czy będzie zdrowa, i do kogo podobna. I chyba czasem ta niecierpliwość częściej wychodzi od niego niż ode mnie [emoji1] Wczoraj jak mialam ochote na czułości to mi się nie dawał dotknąć nawet bo seks może przyspieszyć wszystko [emoji23] I dopiero jutro mozemy cos zdziałać, jak wróci juz ze służby...
Kosik_3 biedaku Ty ;c Motywuj się tym, ze juz lada moment i bedziesz tulic malenstwo! [emoji4]
Gamka też tak stwierdzam, zwłaszcza ze siedzę sama, bez rodziny w poblizu, w czterech scianach [emoji19] Ale ja akurat wyciagam tego mojego wszedzie, w czwartek bylismy na festiwalu pizzy w pizza hut (nie polecam pizzy tam ani troche, ble ble ble), wczoraj zrobilismy wyprawę po chyba wszystkich budowlanych w mieście i oglądaliśmy łóżka w ikea. Co prawda ja mam termin dopiero na 28 lutego ale siedzenie samemu pol dnia w domu doprowadza mnie do szalu [emoji21]
La_nina nie ma się co stresowac mimo wszystko. Najwazniejsze, ze ufasz lekarzowi a jak on mowi, że nie ma powodu do obaw to chill out!
A tak odnosnie tego, ze któraś się boi tej dużej wagi to ja tez sie ostatnio balam bo na wszystkich badaniach usg Dusia byla bardzo duza jak na swoj "wiek" a zwlaszcza na mnie, przed Bozym Narodzeniem usłyszałam od lekarza, ze dzidziuś jest bardzo duzy i jest duża szansa, ze zakonczy sie to cc bo ja jestem bardzo szczupla. A maleństwo rośnie jak na drozdzach i on obstawia dosc spora wage. Dla mnie to bez roznicy jaki bedzie porod, oby dzidzius byl zdrowy. No ale tez sie denerwowalam. No i co? Moj wspanialy, nieogarniety lekarz na ostatniej wizycie mierzyl ostatecznie mala i okazało sie, ze teraz rosnie juz o wiele wolniej i z wagi na kilka tyg do przodu, teraz waga jest na kilka dni do tylu względem terminu [emoji1] A on stwierdza "No tak przecież Pani jest taka drobna, ze nie mozliwe jest zeby dziecko bylo duze" no i zaczęłam się zastanawiać czy on ma rozdwojenie jaźni czy to ja nie nadążam za nim [emoji23]