reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2017

reklama
Asiami obyśmy trafily na siebie na tej porodowce! [emoji23] Nas nikt nie odwiedzi, będziemy sami z mężem przy porodzie i po (no chyba ze sie rozmysle to go zostawię samego [emoji23][emoji23]) a odwiedziny w domu odbędą się dopiero minimum po tygodniu od powrotu.

Gamka moja tez potrafi miec kilka dziennie [emoji4] A w ogole czkawke ma od jakiegos miesiąca, wczesniej ani jednej nie odczulam.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Porod zbliza sie wielkimi krokami wiec dzisiaj wieczorem sprobuje ogarnac temat odwiedzin... tzn porozmawiam z mezem i jego mama jak ja to widze...

Co do czkawki to moj ma kilka razy dziennie ... najczesciej jak cos zjem albo sie napije ale tez w nocy jak sie obudze
 
To dobrze, że nie tylko moją tak czka - znaczy, że tak ma być ;) w nocy też czasami jak się obudzę, to czuję, że ma czkawkę. Mam jeszcze miesiąc do terminu, ale już się chyba zaczynam niecierpliwić :)
 
Mój zależy jaki ma dzień, bo czasem czkawka męczy go cały dzień a czasem kilka dni potrafi mieć spokój :) Czkawka musi być, w końcu dzidzia ćwiczy przeponę żeby mieć siłę oddychać

U mnie odwiedziny z rodziny męża już mam załatwione, bo już im ostatnio mąż przekazał, że do szpitala nikogo nie chcemy, ewentualnie dziadkowie a do domu jak już to po kilku dniach i tylko osoby całkowicie zdrowe. I myślę, że dotarło i zrozumieli :)
Ostatnio byłam tylko u koleżanki na kawie i jej też dałam delikatnie do zrozumienia jak widzę odwiedziny po porodzie. Myślę, że też załapała ale widać było, że jest zawiedziona :p ale nie wyobrażam sobie żeby ktoś stał mi za plecami i patrzył mi się na ręce jak uczę się przewijać synka czy męczę się z przystawieniem go do piersi.

Ellie na twoim miejscu już chyba dawno bym wybuchła. Powinnaś powiedzieć NIE i koniec kropka. Odwiedziny odwiedzinami (choć też nie toleruję tabunów ludzi tego samego albo następnego dnia) ale teściowa przy porodzie to już przegięcie. Tak jak napisałaś- to jest dla ciebie praktycznie obca osoba. Nie wyobrażam sobie żeby moja teściowa zaglądała mi w krocze.. Poćwicz asertywność i postaw się im, bo inaczej będziesz mieć tak nie tylko podczas porodu ale i długo długo po.
 
aaaaaa, bo ludzie mysla, ze nas uszczesliwia jka przyjda do szpitala.. ja w niedziele powiedzialam otwarcie, ze widzimy sie w domu jka sie zaklimatyzujemy. Tesckiu zazartowal, ze "eee tam , my zaraz przybiegniemy do ciebie" ale ja mu uprzejmie " w domu wystarczy, po porodzie jest takie samopoczucie, ze raczej nie chce odwiedzin". Wprost i stanowczo. Nie obrazil sie, tylko skomentowal, ze pewnie, ze tak, ze on zartowal..
 
reklama
Do góry