reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2017

Kasia.Zosia U nas ten sam schemat... umiera ale leki trzeba podać bo sam nie weźmie. Mały też wybudza się w nocy,coś go rozkłada ,to jeszcze ten marudzi.

Ellie Ja bym mamy nie chciała przy porodzie,a co dopiero teściowej. Moja matka siedziała w czasie mojego porodu na holu głównym, do korytarza od sal porodowych dzieliły inne korytarze i sale ale ona twierdzi ze na pewno to ja się tak darlam. Wogole to od 20-4 rano siedziała sama na tym holu. Cała drogę w aucie jak jechaliśmy to sama jej obecność mi działała na nerwy, bo siedziała z tyłu auta jak królowa z założonymi rękami i ani me,ani be ,oglądała widoki za oknem. Jakby na wczasy jechała. A na drugi dzień wydzwaniala od rana po imprezie i pierdzielila trzy po trzy,a po południu zawaliła się z połową rodziny która również miała cechy nocnej imprezy. Teraz powiem mężowi żeby powiedział ze oddział zamknięty jest.
 
reklama
Barnek ja tez od dawna nie brałam antybiotyku, właściwie brałam raz w życiu na anginę i to było już kilkanaście lat temu :)
Co do piłek do skakania to zaleta jest posiadanie dzieci :D bo one posiadają taka piłkę :D, tylko ze ja nie lubię na piłce ani w domu ani przy porodzie
Ellie nie wiem nawet co powiedzieć...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ellie no jak nie masz wpływu na to co bedzie po? Mówisz ze nie chesz odwiedzin po porodzie w szpitalu i tyle. Widzicie sie wszyscy w domu. Dla mnie to jasne. Poprostu myśle ze to przegięcie, jak można tabunami do szpitala walic. Rodzice, teściowie... i jeszcze cholera wie kto.

Ja juz pisałam nie raz, jak wszystko bedzie ok, wybieram sie do domu po 6 godzinach. Jak będę musiała zostać dłużej, to pewnie małz chłopaków przywiezie w odwiedziny. Warunek musza być zdrowi.




Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wiecie co, jestem w szoku jak czytam to co piszecie o odwiedzinach.
Że są rodziny co biegną do szpitala na drugi dzień oglądać nowonarodzone dzieciaczki.
Teściowe, które też kiedyś rodziły a które nie mają wyczucia.
Przecież matka potrzebuje czasu, dziecko też, ten dzieciaczek nie zniknie nigdzie, spokojnie może z mamą przyjąć gości po tygodniu czy nawet po miesiącu.
MAKABRA :)
 
Wiecie co, jestem w szoku jak czytam to co piszecie o odwiedzinach.
Że są rodziny co biegną do szpitala na drugi dzień oglądać nowonarodzone dzieciaczki.
Teściowe, które też kiedyś rodziły a które nie mają wyczucia.
Przecież matka potrzebuje czasu, dziecko też, ten dzieciaczek nie zniknie nigdzie, spokojnie może z mamą przyjąć gości po tygodniu czy nawet po miesiącu.
MAKABRA :)

Ze skrajności w skrajność, moja mam rodziła brata 17 lat temu to my i tata moglismy go przez drzwi zobaczyć. Może tym mamom i teściowym wtedy tak brakowało odwiedzin ze teraz sobie odbijają na nas :D


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Barnek ja juz mowilam i moj wniosek o zakaz odwiedzin zostal odrzucony.... a tak na powaznie to caly czas o tym wspominam ale widze ze kazdy ma to gdzies...
Wczoraj rozmawialam z mama przez internet to tez mi gadala jak to ona ciezko miala i do oststniej chwili musiala pracowac bo nie mozna bylo wziasc L4 itp.. juz sobie wypbrazam jakby we dwie sie dobraly z tesciowa :)

Cos w pl widze ze jakis wirus panuje.... u nas narazie cisza ale pamietam ze w zeszlym roku zaczelo sie w lutym...
 
Cześć laski!
narobiłaś mi smaka i teraz mam ochotę na pączka :( :D
Zacznę od jedzenia - czytanie tego forum ma ogólnie same zalety, ale jak Wy tu co chwilę z samymi pysznościami wyskakujecie... Teraz to i ja bym zjadła pączka ;)

Ja tez mialam słaba noc. Do trzeciej tv ogladalam, gardlo boli coraz bardziej. Pytalam wczoraj mojej ginekolog co skutecznego brac na przeziebienie teraz to powiedziala zeby sie nie zastanawiac tylko od razu do rodzinnego isc i zeby antybiotyku sie nie bac.. Próbowałam sie zapisac do rodzinnego to maja teraz takie oblezenie ze najblizszy termin w przyszlym tygodniu :-D

Napisane na LG-D290 w aplikacji Forum BabyBoom
Dopóki lekarz nie przyjmie, to ja bym się podratowała herbatką z sokiem z malin i miodem (w hurtowych ilościach) plus może jakiś *spam*? Dwa razy byłam przeziębiona w ciąży i taki zestaw zawsze stawiał mnie na nogi. Teraz tylko modlę się, żeby już nic nie złapać, bo mam wrażenie, że wszyscy dookoła chorzy. Jeszcze siostra do mnie pisze z rana smsa, że mam na ptasią grypę uważać, bo w Poznaniu jakiś problem się z tym świństwem pojawił :p

Tez pije pokrzywę i to taki mocny napar w dużych ilościach [emoji4] Dzisiaj zamierzam kupic ta herbatke z lisci malin.

Zachcialo mi sie przez was kupic pilke do skakania [emoji19]

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Piłkę do ćwiczeń polecam bardzo, mam już prawie 2 miesiące i regularnie używam. Podobno już samo siedzenie na niej wymusza "spięcie pośladów" innymi słowy mięśnie Kegla ćwiczą się same ;) Od lutego planuję jeszcze kupić herbatkę z liści malin, wiesiołka i wprowadzić masaż krocza. Zobaczymy, czy coś dadzą te wszystkie zabiegi ;)

Poza tym - serdeczne gratulacje Martii!!! Śliczna córa :)
Miłego dnia wszystkim :)
 
U nas tez panuje RS wirus, bardzo niebezpieczny dla takich maluchow.
Ze rodzina sie az tak pcha bez wzgledu na wszytsko. Sami moga chorzy lub lekko przesiebieni byc a malenstwu rozne cuda sprzedac.
Moj sredniak jakos 2 miesiace po porodzie zalapal wirusa, cudem szpital nas ominął.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Aaaa to co piszecie odnośnie odwiedzin... Włos się na głowie jeży. U mnie zarówno rodzice jak i teściowie w szpitalu się nie pojawią, mają zapowiedziane, że jak już się sami we trójkę przez kilka dni ogarniemy, to wtedy mogą nas odwiedzać w domku. I wiem, że oni to uszanują. Bardziej martwi mnie, że nie wiem z kim będę na sali poporodowej leżała, jak się trafi babeczka z tabunami odwiedzających, to chyba padnę. W lipcu leżałam w szpitalu w jednej sali z bardzo sympatyczną dziewczyną, ale jak cała rodzinka się do niej zjechała, to potrafili do godzin późnowieczornych siedzieć u niej. Strasznie to było męczące. Żadne sugestie, że śpię czy coś nie pomagały :/ wolałabym też, żeby odwiedziny były dostępne dla max 2 osób i to tylko w określonych godzinach.
 
Do góry