reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamusie 2025

Gdybym nie zrobiła bety, już bym tu nie pisała - bo ciąża pozamaciczna rozerwałaby mi jajowód.
Jedynym markerem była źle rosnąca beta i niski progesteron. W macicy miałam pseudo pęcherzyk.
W takim razie szkoda, ze tak mało się o tym mówi. Ja jeszcze nie słyszałam, żeby lekarze zalecali tak bez powodów sprawdzanie bety. W mediach tez się o tym nie słyszy…
 
reklama
W takim razie szkoda, ze tak mało się o tym mówi. Ja jeszcze nie słyszałam, żeby lekarze zalecali tak bez powodów sprawdzanie bety. W mediach tez się o tym nie słyszy…

Byłam w ciąży 4 razy i za każdym razem lekarz zlecał mi wykonanie bety. A pierwsza ciąża była w 2011 wiec kiedy medycyna była na zupełnie innym poziomie 🤷‍♀️
 
W takim razie szkoda, ze tak mało się o tym mówi. Ja jeszcze nie słyszałam, żeby lekarze zalecali tak bez powodów sprawdzanie bety. W mediach tez się o tym nie słyszy…
W poprzedniej ciazy lekarz kazał mi sprawdzić betę na początku czy dobrze przyrasta. W "tej" sama się już wyrwałam przed szereg i zrobiłam.
Myślę że o wielu rzeczach nie mówią ginekolodzy, wychodzą dopiero z tematem gdy coś się natrafi w danej ciazy.
Myślę że każda z nas ma jakieś doświadczenia i wie o rzeczach o których inne mogły nawet nie słyszeć. Dlatego dobrze że jest takie forum i możemy dzielić się doświadczeniami, obawami, myślami ☺️
 
W poprzedniej ciazy lekarz kazał mi sprawdzić betę na początku czy dobrze przyrasta. W "tej" sama się już wyrwałam przed szereg i zrobiłam.
Myślę że o wielu rzeczach nie mówią ginekolodzy, wychodzą dopiero z tematem gdy coś się natrafi w danej ciazy.
Myślę że każda z nas ma jakieś doświadczenia i wie o rzeczach o których inne mogły nawet nie słyszeć. Dlatego dobrze że jest takie forum i możemy dzielić się doświadczeniami, obawami, myślami ☺️
Dokładnie :) ja Np nie słyszałam o tym, ze książkowa ciąża moze skończyć się wrodzonym zapaleniem płuc u dziecka i przedwczesnym porodem do czasu kiedy mnie to nie spotkało…kazda historia, inne doświadczenia… zycie ;)
 
Ale zalecał Ci bo miał jakiś powód? Czy od razu wiedziałaś, ze jak będziesz w ciazy to masz sprawdzać betę?

Zlecał by potwierdzić ciążę, a potem po 48h drugą by sprawdzić czy nie jest to na ten etap prawidłowa ciąża.
O badaniu bety wtedy nie widziałam nic bo ciąża choć planowana była mocno bez przygotowania, dziś 13 lat później bym tak nie zrobiła.

Dokładnie :) ja Np nie słyszałam o tym, ze książkowa ciąża moze skończyć się wrodzonym zapaleniem płuc u dziecka i przedwczesnym porodem do czasu kiedy mnie to nie spotkało…kazda historia, inne doświadczenia… zycie ;)

Ryzyko przedwczesnego porodu określa badanie prenatalne pappa, wcześniej płatne ok 600zł lub na NFZ powyżej 35 roku życia, od czerwca 2024 roku bezpłatne (tj. na NFZ) dla każdej ciężarnej. Zazwyczaj stosuje się wtedy acard.

Jeszcze tak wracając do tego 2011 roku - ja wtedy nie byłam milionerką, dodatkowo byłam młodziutka. Mimo to, na USG jeździłam do lekarza - guru diagnostyki prenatalnej w Polsce, a to USG to dziś koszt ok 600zł. To naprawdę był dla mnie duży wydatek - ale wiedziałam, że to ważne.
W tym samym czasie moja koleżanka też była w ciąży, ona działała na postawach bo też działa na zasadzie "po co się stresować" - efekt był taki, że miesiąc przed porodem trafiła do szpitala na pilną cesarkę bo dziecko miało większość wnętrzności na zewnątrz (spojler, dziecko żyje i ma się dobrze choć nigdy nie zostanie biologiczną mamą) - gdyby nie przypadek, rodziłaby naturalnie (wtedy USG w dniu porodu nie było standardem, z resztą teraz według ustawy też nie jest) i najprawdopodobniej ani Ona, ani córka by nie przeżyły. Oczywiście pytałam lekarza czy nie dało się tego zauważyć i od razu powiedział, że nie możliwe, problemy musiały być widoczne od pierwszego USG.

Każdy jest kowalem swojego losu. Ja zdecydowanie wolę wiedzieć, wykluczyć najgorsze bądź zacząć się godzić z tym co może się stać (np. w ciąży można już zbierać siarę, jeżeli zanosi się na wcześniaka) niż udawać, że jest słodko 🤷‍♀️
 
Zlecał by potwierdzić ciążę, a potem po 48h drugą by sprawdzić czy nie jest to na ten etap prawidłowa ciąża.
O badaniu bety wtedy nie widziałam nic bo ciąża choć planowana była mocno bez przygotowania, dziś 13 lat później bym tak nie zrobiła.



Ryzyko przedwczesnego porodu określa badanie prenatalne pappa, wcześniej płatne ok 600zł lub na NFZ powyżej 35 roku życia, od czerwca 2024 roku bezpłatne (tj. na NFZ) dla każdej ciężarnej. Zazwyczaj stosuje się wtedy acard.

Jeszcze tak wracając do tego 2011 roku - ja wtedy nie byłam milionerką, dodatkowo byłam młodziutka. Mimo to, na USG jeździłam do lekarza - guru diagnostyki prenatalnej w Polsce, a to USG to dziś koszt ok 600zł. To naprawdę był dla mnie duży wydatek - ale wiedziałam, że to ważne.
W tym samym czasie moja koleżanka też była w ciąży, ona działała na postawach bo też działa na zasadzie "po co się stresować" - efekt był taki, że miesiąc przed porodem trafiła do szpitala na pilną cesarkę bo dziecko miało większość wnętrzności na zewnątrz (spojler, dziecko żyje i ma się dobrze choć nigdy nie zostanie biologiczną mamą) - gdyby nie przypadek, rodziłaby naturalnie (wtedy USG w dniu porodu nie było standardem, z resztą teraz według ustawy też nie jest) i najprawdopodobniej ani Ona, ani córka by nie przeżyły. Oczywiście pytałam lekarza czy nie dało się tego zauważyć i od razu powiedział, że nie możliwe, problemy musiały być widoczne od pierwszego USG.

Każdy jest kowalem swojego losu. Ja zdecydowanie wolę wiedzieć, wykluczyć najgorsze bądź zacząć się godzić z tym co może się stać (np. w ciąży można już zbierać siarę, jeżeli zanosi się na wcześniaka) niż udawać, że jest słodko 🤷‍♀️

Mieszkam w dużym mieście, chodzilam do dobrego lekarza, a właściwie dwóch, byłam na wszystkich 3 prenatalnych i uwierz mi, ze nic nie wskazywało na wcześniejszy poród:) czasem wydaje nam się, ze wszystko wiemy i wszystko można przewidzieć a tak nie jest.
Z reszta kończę dyskusje bo przyszłam tutaj spędzić miło czas w czasie mojego leżakowania, a nie denerwować się.
 
Mieszkam w dużym mieście, chodzilam do dobrego lekarza, a właściwie dwóch, byłam na wszystkich 3 prenatalnych i uwierz mi, ze nic nie wskazywało na wcześniejszy poród:) czasem wydaje nam się, ze wszystko wiemy i wszystko można przewidzieć a tak nie jest.
Z reszta kończę dyskusje bo przyszłam tutaj spędzić miło czas w czasie mojego leżakowania, a nie denerwować się.

Pappa to nie usg 😉
 
reklama
Do góry