reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

💘 Lutowe kreski 💘

Też uważam, że to oszustwo i tak bym w życiu nie postąpiła.
Nie wiem skąd we mnie takie pragnienie. Zaczęło się od tego jak chciałam sprzedać wózek po najmłodszym. Wyczyscilam go i zrobiłam zdjęcia ale nigdy go nie wystawiłam. Pomyślałam że może się jeszcze przydać :-) Jak przyszedł pierwszy okres po porodzie to zaczęłam mówić mężowi że chciałabym jeszcze jedno dziecko ale on od tego czasu raz chce potem znów mówi że nie i tak w kółko. Z tym że z nim jest tak przy wszystkim. Chciałam kupić nowe auto to też nie chciał , sama podjęłam decyzję i teraz za każdym razem mówi że fajne to auto. Dzieci chciały psa to też nie chciał ale zadzwoniłam do hodowli że kupujemy i teraz to najlepsi przyjaciele i spią razem. On mam wrażenie , że jest typem za którego trzeba podejmować decyzje. Jest dobrym i troskliwym ojcem , mężem ogólnie też dobrym gdyby nie te jego humory. Ale po 15 latach to już się przyzwyczaiłam do tego :-)
Akurat doskonale Ciebie rozumiem. Mój mąż na początku nie chcial w ogóle dzieci i pogodzilam sie z tym, że ich nie będę mieć. Nagle podjął rozmowę że chce dziecka, nie mogłam w to uwierzyć, bo zawsze pragnęłam być matką i udało nam się w pierwszym cyklu starań. Ja byłam przerażona a on przeszczesliwy. Jak byłam w ciąży to od razu mówiliśmy że chcemy mieć dwójkę najlepiej z nieduża różnica wieku, ale los chciał że synek urodził się za szybko i nie chciał więcej dzieci, bo dużo stresu nas to kosztowało. Nie naciskałam. I nagle stwierdził że chce drugie dziecko, chociaż czasami ma momenty że twierdzi że po co nam drugie itp., ale wiem że gdyby w końcu nam się udało, to byłby znowu przeszczesliwy, a ja przerażona. No, ale mimo starań i robienia co w naszej mocy, nie udaje się nam i powoli już tracę nadzieję i godzę się z myślą, że jednak drugiego dziecka nie będzie.
 
reklama
Skoro się nie zabezpiecza to chyba liczy się z konsekwencjami ? Przecież wie jak mi bardzo zależy. Od pół roku mówi że nie chce dzieci, potem zaś że jednak chce , potem że nie ale uprawia sex bez zabezpieczenia 🙃
Od pewnego czasu jestem na forum.. I czytam zawsze kazdy post..
Ja, to co tu zawsze opisujesz, widzę tak: twój mąż tak naprawdę nie chce dziecka. On wie, że ty tego bardzo pragniesz i po prostu co jakiś czas mówi, że w sumie też chce mieć jeszcze jedno dziecko- ale to tylko ze względu na twoje wielkie pragnienie, by zostać jeszcze raz mamą.
Tak, on uprawia sex bez zabezpieczenia, żeby ci pokazać, że w sumie „się zgodził”, ale tak naprawdę wierzy, że się nie uda.
To tylko moje osobiste odczucie.
Mam nadzieję, że dojdziecie oboje do porozumienia :-) :)
 
A właśnie ,że @MyszkaMiki30 dobrze mówi.
Dla mnie chęć posiadania dziecka to nie tylko kobieta. Chęć posiadania dziecka to mężczyzna i kobieta, którzy tworzą związek. Muszą obydwoje tego chcieć i być na to 100 % zdecydowani.
Jeśli facet nie chce np więcej dzieci to lepiej sobie odpuścić. Może mówi raz tak a drugi raz tak na odczepnego bo im więcej się gada tym bardziej będzie podchodził do tematu lekceważąco. Co ma innego powiedzieć ,żeby przykrości nie zrobić ? A jeśli oszuka się i zajdzie się w ciążę pomimo tego,że kobieta tego pragnie a facet niekoniecznie? Co jeśli go to przerośnie i wtedy sama z gromadką, jednym czy dwoma dziećmi się zostanie?
Nie wiem ... Po pierwsze szczerą rozmowa i jak się ludzie kochają to dochodzą do jakiegoś kompromisu.
 
A właśnie ,że @MyszkaMiki30 dobrze mówi.
Dla mnie chęć posiadania dziecka to nie tylko kobieta. Chęć posiadania dziecka to mężczyzna i kobieta, którzy tworzą związek. Muszą obydwoje tego chcieć i być na to 100 % zdecydowani.
Jeśli facet nie chce np więcej dzieci to lepiej sobie odpuścić. Może mówi raz tak a drugi raz tak na odczepnego bo im więcej się gada tym bardziej będzie podchodził do tematu lekceważąco. Co ma innego powiedzieć ,żeby przykrości nie zrobić ? A jeśli oszuka się i zajdzie się w ciążę pomimo tego,że kobieta tego pragnie a facet niekoniecznie? Co jeśli go to przerośnie i wtedy sama z gromadką, jednym czy dwoma dziećmi się zostanie?
Nie wiem ... Po pierwsze szczerą rozmowa i jak się ludzie kochają to dochodzą do jakiegoś kompromisu.
No nie do końca się z tym zgodzę. Na pewno gdyby na 100% nie chciał, to by nie kończył w środku. Co innego mydlenie oczu rozmowa, a co innego czynami. Przecież jest dorosły i wie czym to grozi. Bardziej obstawiam, że chce, ale się waha
 
No nie do końca się z tym zgodzę. Na pewno gdyby na 100% nie chciał, to by nie kończył w środku. Co innego mydlenie oczu rozmowa, a co innego czynami. Przecież jest dorosły i wie czym to grozi. Bardziej obstawiam, że chce, ale się waha
Od razu mi przyszła do głowy historia znana mi.
Podobna do MamaR , też facet kończył w środku, niby raz chciał a raz nie chciał mieć dzieci.
A ostatecznie okazało się ,że miał zabieg wazektomi dlatego taki cwaniak był i kończył właśnie w środku. Dziewczyna nawet nie widziała o tym zabiegu. Przypadkiem się dowiedziała, jak gdzieś u znajomych byli , napili się i wyszło szydło z wora 🙃.
 
Od pewnego czasu jestem na forum.. I czytam zawsze kazdy post..
Ja, to co tu zawsze opisujesz, widzę tak: twój mąż tak naprawdę nie chce dziecka. On wie, że ty tego bardzo pragniesz i po prostu co jakiś czas mówi, że w sumie też chce mieć jeszcze jedno dziecko- ale to tylko ze względu na twoje wielkie pragnienie, by zostać jeszcze raz mamą.
Tak, on uprawia sex bez zabezpieczenia, żeby ci pokazać, że w sumie „się zgodził”, ale tak naprawdę wierzy, że się nie uda.
To tylko moje osobiste odczucie.
Mam nadzieję, że dojdziecie oboje do porozumienia :-) :)
Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Zaproponowałam mu że skoro nie chce więcej dzieci to żeby poszedł na wazektomie to przynajmniej nie będę się łudzić że kiedyś przypadkiem się uda i odcinamy ten temat raz na zawsze. To powiedział, że nie bo może mu się odmieni i będzie chciał dziecko 😅 Rozmowa jak z dużym dzieckiem. Tylko że ja nie chcę dzieci około 40. Chce teraz bo ileż można siedzieć w pieluchach 🙃
 
Od razu mi przyszła do głowy historia znana mi.
Podobna do MamaR , też facet kończył w środku, niby raz chciał a raz nie chciał mieć dzieci.
A ostatecznie okazało się ,że miał zabieg wazektomi dlatego taki cwaniak był i kończył właśnie w środku. Dziewczyna nawet nie widziała o tym zabiegu. Przypadkiem się dowiedziała, jak gdzieś u znajomych byli , napili się i wyszło szydło z wora 🙃.
To już jest chwyt poniżej pasa i dla mnie byłby temat do rozwodu. Wszystkie tu wiemy co przeżywamy co miesiąc jak okres przychodzi a tu taka informacja że wszystkie starania, badania były na marne bo ten sobie wazektomie zrobił i codziennie kpił z partnerki.
 
To już jest chwyt poniżej pasa i dla mnie byłby temat do rozwodu. Wszystkie tu wiemy co przeżywamy co miesiąc jak okres przychodzi a tu taka informacja że wszystkie starania, badania były na marne bo ten sobie wazektomie zrobił i codziennie kpił z partnerki.
No taki był finał tej historii , rozwód.
Dzisiaj dziewczyna jest szczęśliwą matką 2 dzieci 🙂.
 
Od razu mi przyszła do głowy historia znana mi.
Podobna do MamaR , też facet kończył w środku, niby raz chciał a raz nie chciał mieć dzieci.
A ostatecznie okazało się ,że miał zabieg wazektomi dlatego taki cwaniak był i kończył właśnie w środku. Dziewczyna nawet nie widziała o tym zabiegu. Przypadkiem się dowiedziała, jak gdzieś u znajomych byli , napili się i wyszło szydło z wora 🙃.
No to nieciekawa historia. Ja mojemu mężowi sama zasugerowałam ze po drugim niech zrobi wazektomie, bo ja nie mogę brać anty przy moich mutacjach, to się zjeżył ze po prostu będzie trzeba uważać. Ale póki co to drugiego dziecka nie ma i niewiadomo czy będzie
 
reklama
To już jest chwyt poniżej pasa i dla mnie byłby temat do rozwodu. Wszystkie tu wiemy co przeżywamy co miesiąc jak okres przychodzi a tu taka informacja że wszystkie starania, badania były na marne bo ten sobie wazektomie zrobił i codziennie kpił z partnerki.
Ale idąc tym tokiem myślenia, to tematem do rozwodu jest też granie na emocjach uczuciach i właśnie konkretnie albo chce się mieć dziecko i działamy razem, albo odpuszczamy i nie gramy sobie na uczuciach.
U nas było ze chcemy porobiliśmy badania u męża wyszły bardzo słabe wyniki, ale on z góry powiedział że będzie brał suplementy, ale więcej badań nie powtórzy i na in vitro też nie wchodzi w grę. Zresztą badania były robione po sporych infekcjach u męża,a wcześniej udało się za pierwszym razem zajść w ciążę, także lodze się że w końcu może się uda, albo nie
 
Do góry