Cześć. Przyszło mi pożegnać się z Wami. Wczoraj krwawienie się rozkręciło, ból jak na okres i popołudniu niestety stało się najgorsze
. Dziś udało mi się dostać do mojego gina i dzidziusia już nie było
. Smutno, bo do tej pory miałam 4 zdrowe ciąże, bez komplikacji. A teraz to, i jak rozmawiałam z lekarzem to tłumaczył, że poronienia się zdarzają. I to niczyja wina , a na tym etapie nic nie dało sie zrobić i natura sama zadecydowała(że było samoistne bez zabiegu i farmakologii).
A Wam życzę samych zdrowych i spokojnych ciąż
. Płci jakie chcecie rośnijcie zdrowo. Trzymam za Was kciuki.