W końcu nadrobiłam, masakra nadążyć
Co do wagi, to mi przez miesiąc ponad 3 kg przybyło, aż byłam w szoku, bo do 5- 6 miesiąca mi właśnie ok 3 kg weszło. Mam nadzieję, że będzie spokojnie rosło... Na szczęście nikt mnie nie obdarza jakże "miłymi" komentarzami.
W końcu zakupiłam mebelki, komplecik szafa, łóżeczko i komoda. Później jeszcze dokupimy szafkę- domek, nie żeby było potrzebne, ale mi się podoba xP
Załatwiliśmy też w USC uznanie ojcostwa, jako że nie mamy ślubu. Zależało mi żeby już po urodzeniu chłop mógł załatwiać wszelkie formalności
Na wizycie lekarz polecił mi fizjoterapeutę- osteopatę. I nie wiem, czy tak namawiał, bo to jego znajoma, czy faktycznie tak to pomaga "na wszystko". Korzystała któraś może? Jeśli tak to czy faktycznie cuda się dzieją i nic nie boli i rodzi się jak z procy?
Jak często takie spotkania i za ile?
Mój młody leży poprzecznie i pięknie mnie bije przy biodrze, tam gdzie skóra jak najcieńsza. Aż mnie czasami rzuca, bo to wybitnie nieprzyjemne
Jakby nie mógł korzystać póki ma miejsce
Do tego uwierają mnie flaczki na linii stanika, ale zdjęłam go i to nie to... Po prostu wszystko się coraz bardziej ściska na tej wysokości :/