reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Pisalyscie o wrzesniowkach i az sobie weszlam poczytac. Naświetliłam mezowi sytuacje Goj ze lzami w oczach od smiechu, ale jego przerazenie i strach byly jeszcze zabawniejsze. On sie tak bardzo boi, ze ja nie zdaze do szpitala i w domu urodze. Dla niego to jest cos co mu sie w glowie nie miesci i nie chce byc przy porodzie, a ja nie namawiam. Ale mowie Wam co mialam dzisiaj z niego uzywane to koniec ;)


.
Ja po sytuacji na sierpniowych jakiś czas temu, gdzie też mamusia w domu urodziła męża zapytałam co by zrobił, a on na to że zwiał by z domu [emoji23] potem mnie poprosił żebym nie odstawiała mu takich akcji i urodzila jak człowiek, w szpitalu [emoji23]
 
reklama
Slodkie Mamki, jak sie macie ?? Juz po wszystkim ??

Zajzalam dzis do aplikacji i pokazala 67 dni do porodu !! Wooow !! Jak ten czas mija szybko. A jak sobie uswiadomilam, ze pierworodnego tydzien wczesniej wydalam na swiat, to juz w ogole czas sie skurczyl na maxa. Ciekawe jak bedzie tym razem ;)

Co u Was mamusie, jak nocki ??
U mnie 63 do porodu ! :D mam jednak nadzieję, ze nadajdzie to trochę szybciej ;)
 
Sprawa "tatusia" wyglada tak. Poznalismy sie w Londynie. Ja polka on francuz. Wyjechalismy do niego i pracowalismy u jego taty. Po 9 latach zaszlam w ciaze a on spanikowal. No coz, zycie..... Ja nie za bardzo chce by uznal dziecko. Skoro nie chce brac czynnego udzialu w jej wychowaniu, to po co. Boje sie ze bede miala za duzo problemow. Do wielu rzeczy potrzeba zgody obojga rodzicow. Dogadalismy sie w sprawie alimentow. Tylko chcialabym miec to zatwierdzone legalnie, nie na slowo. Choc teraz obiecuje mi gory, kiedys przyjdzie czas ze zmieni zdanie. Ogolnie emocje juz mi opadly, i teraz wiem, ze nasz zwiazek nie przetrwalby. Tylko szkoda mi dziecka. Choc, nie powiem ze mam cicha nadzieje, ze jadnak bedzie chcial miec jakis kontakt z corka. Nam moze nie wyszlo, ale dziecko nie jest niczemu winne. Coz, zobaczymy jak przyjedzie. Licze na bardzo dluga, kontretna rozmowe....
Mojego narzeczonego młodszy brat ma dziecko ogólnie wpadli z dziewczyną w wieku 17 i 18 lat w trakcie ciąży rozstali się ona mu w nerwach powiedziała ,że to nie jego dziecko on zażądał testów dna okazało się że dziecko jest jego zostały zasądzone alimenty i płacą je jego rodzice którzy chcą mieć kontakt z wnuczka i wzięli na siebie odpowiedzialność niestety on do dziś nie utrzymuje kontaktu z małą ona ma już 7 lat często do nas przyjeżdża i kochamy ja wszyscy niestety tatuś do dziś nie chciał z nią kontaktu ogólnie jest strasznie niedojrzały i nie ogarnięty życiowo. Matka małej nie raz mówiła, że liczy na to, że on będzie chciał kontaktu itd ale rok temu odpuściła i pozbawiła go praw żeby sobie życie ułatwić właśnie ze względu na te zgody obojga rodziców itd on podpisał jej papiery od ręki i nie było problemu a teściowie nadal płacą za niego alimenty
 
Co do kontynuacji szkołyczy studiów po porodzie to np. moja mama chodziła przez jakiś czas ze mną na zajęcia :D Jednego razu po wykładzie jak wychodziła ze mną na rękach z sali to wykładowca się zdziwił, że w ogóle dziecko na sali było, bo byłam taka grzeczna, że nawet nie zauważył hahah :D
U mnie 79dni do terminu :)
No i po tym remoncie, dzisiaj odpoczywam i zdecydowanie mniej mi się brzuch napina.
A i wizytę mam już w przyszłym tyg, 6 września :D Wizyta z Usg, więc się doczekać nie mogę!
 
Przed chwilą marzyłam bo szczerze to nigdy nie patrzyłam nawet.. Obwód 84cm i dołączam zdjęcie z rana (wiedząc że wieczorem jest zawsze trochę większy.. [emoji7])
Mi się wydaje mały bo księżniczka moja ma już 34cm [emoji4] No ale lekarz mówi że wszystko w porządku więc może po prostu panikuje.. [emoji4]Zobacz załącznik 892349Zobacz załącznik 892350

Śliczny brzusio tylko który to tydzień:):) też taki miałam z synkiem jak jeszcze wszystko nie naruszone haha ahhh

Dziewczyny jak podaje się sane. Wymiary . Fotki to piszcie tydzień ciąży please:):)

Pytanie dla doswiadczonych mamusiek. Dzisiaj mialam dwie takie same sytuacje. Jedno rano a drugie po poludniu. Ogolnie czuje sie dobrze, ale dzisiaj w pewnym momencie moj brzuch jakby zdretwial i zrobil sie mega twardy. Nie trwalo to dlugo, taka ktotka chwilke. Ale brzusio mialam jak skala. Czy tez tak macie? powinnam sie tym martwic? wizyte mam dopiero na 18 wrzesnia.... Moja siostra mowi, ze to normalne, ze to macica powoli przygotowuje sie do porodu. Slyszalam o skurczach przepowiadajacych, czy nie jest to za wczesnie? to dopiero 27 tydzien...

W pierwszej ciąży miałam pozno .. parę tyg przed porodem ..w drugiej ok 25 tyg a teraz już od 18 zaczął mi brzuch twardnieć ale intensywność twardnienia dziś jest większa.


To bardziej stawianie sie macicy niż skurcze... koło moich krzyżowych bóli i skurczy porodowych nawet nie leżały [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] to jak porównywać drapanie szpilką do wbijania szpikulca do lodu [emoji85]ale damy radę...choć ja czekam aż brzuch zacznie mi tak przeszkadzać, że nie będę mogła doczekać sie porodu.... ale na razie to mogę sobie chodzić jeszcze w tej ciazy, nie przeszkadza mi... tak za 7tygodni moze zacząć mi już ciążyć [emoji58][emoji848][emoji106]

A ja mam twardnienia macicy już od dawna, chyba w okolicy 20tygodnia się pojawiły.. i na pewno mam ich więcej niż 10na dobę [emoji16][emoji28] 10 to mam czasami tylko w pracy [emoji5] ale z moją szyjką wszystko w porządku, chyba w 2.ciąży to normalne - przynajmniej widzę, ze u mnie

Ja podobnie:) zdarzał się dzień że miałam pół dnia co h po 2 twardnienia .. już w trakcie leniuchowania ... rano wstałam i nic .
Zdarzyło mi się to przed zbadaniem szyjki, i wczoraj miałam podobnie ale połowę mniej..może stres


Nagiego trzeba obserwować co do wstrząśnienia mózgu ale napewno będzie wszystko dobrze! .. wbrew pozorom dzieci są twardsze ale bardziej gietcy co pozwala im w czasie upadku uniknąć poważnego urazu LOL

CZEKAM na lotnisku po moja familie i jak zwykle opóźnienie z bagażami wrrrrrrr a dziś mam plan tyle zrobić..załatwić ( wczoraj nie mogłam bo był bank holiday) i miałam czasowo na dziś poukładane to już pół h jestem w plecy ale najważniejsze że są już tu i czekają na bagaże

To było przed 9 rano..teraz wysyłam ta wiadomość..lol
 
Sprawa "tatusia" wyglada tak. Poznalismy sie w Londynie. Ja polka on francuz. Wyjechalismy do niego i pracowalismy u jego taty. Po 9 latach zaszlam w ciaze a on spanikowal. No coz, zycie..... Ja nie za bardzo chce by uznal dziecko. Skoro nie chce brac czynnego udzialu w jej wychowaniu, to po co. Boje sie ze bede miala za duzo problemow. Do wielu rzeczy potrzeba zgody obojga rodzicow. Dogadalismy sie w sprawie alimentow. Tylko chcialabym miec to zatwierdzone legalnie, nie na slowo. Choc teraz obiecuje mi gory, kiedys przyjdzie czas ze zmieni zdanie. Ogolnie emocje juz mi opadly, i teraz wiem, ze nasz zwiazek nie przetrwalby. Tylko szkoda mi dziecka. Choc, nie powiem ze mam cicha nadzieje, ze jadnak bedzie chcial miec jakis kontakt z corka. Nam moze nie wyszlo, ale dziecko nie jest niczemu winne. Coz, zobaczymy jak przyjedzie. Licze na bardzo dluga, kontretna rozmowe....
Aj współczuję.. Się nie przejmuj, choć łatwo mówić, kiedyś będzie żałował.. A Ty napewno dasz radę!!![emoji123][emoji8][emoji8]
 
Ja w zasadzie nocke tez mialam spokojna, dwa siusiu i przenosiny do salonu, ale to juz chyba tak zostanie. Budze sie, bo jest mi duszno, menzu sie chce przytulac jak zawsze, ale teraz mam za duzo cialka i za cieplo mi z nim wtulajacym sie. Za to w salonie do rana pospalam na spokojnie. Te moje podroze to takie na spiaco, wiec jak wracam do lozka to spie dalej.
Ja mam urlop jeszcze tydzien, dopiero w srode 5 wrzesnia ide do pracy, bo wtedy starszy szkole zaczyna, takze wypoczeta bede na maxa. Ty zaczniesz L4, a ja wroce do pracy ;) Wizyte u poloznej mam w czwartek, ale to taka wizyta jak poprzednia. Mierzenie brzuszka, sprawdzenie moczu, pobranie krwi. Moze zaplanuje mi wizyte w szpitalu na wycieczke. Zobaczymy...
Dita z tymi porodami to nigdy nie wiadomo, ale z tego co pamietam, to ja juz czulam ze czas na rozpakowanie i bylam gotowa, ze to lada moment. Mam nadzieje, ze i tym razem uda sie bez naruszenia krocza urodzic, choc 8 lat minelo i juz siksa gibka 22 lata nie jestem. Aleee aleee, szpagat jeszcze machne ;)

Hehe, ale ja 6lat temu miałam tyle lat co ty teraz, to znaczy podobnie, bo 29 i czułam się młoda i rześka!:laugh2: Teraz mam 35lat to i sobie tłumaczę, że może być ciężej..choć na razie nie narzekam :)
A jak opowiadałam mojej znajomej w pracy pierwszy poród - znajoma taka średnia, tak tylko szybko jej powiedziałam co i jak to ona popatrzyła na mnie długo, pokiwała głową...i stwierdziła: A popatrz, mówią, że w starszym wieku gorzej się porody znosi, a po tobie tego nie widać :D:rofl2::cool2::laugh2: przypominam - miałam 29 lat :szok::o:dry: To teraz już chyba dinozaurem jestem dla niej :nerd::laugh2:


@Dita_333 ostatnie mialam połówkowe w 19tc i szybkie podglądanie na IP ale ja nie widziałam nawet zdjęcia więc nie uznaje.

Mój lekarz nawet serduszka nie słucha.
Chyba muszę się madicoveru uśmiechnąć bo to już przegięcie tyle czasu nic

Ja bym się wybrała prywatnie... Tak po prostu, żeby obejrzeć bobaska, sprawdzić ile waży, może pomacha rączką do mamusi? :tak:

Sprawa "tatusia" wyglada tak. Poznalismy sie w Londynie. Ja polka on francuz. Wyjechalismy do niego i pracowalismy u jego taty. Po 9 latach zaszlam w ciaze a on spanikowal. No coz, zycie..... Ja nie za bardzo chce by uznal dziecko. Skoro nie chce brac czynnego udzialu w jej wychowaniu, to po co. Boje sie ze bede miala za duzo problemow. Do wielu rzeczy potrzeba zgody obojga rodzicow. Dogadalismy sie w sprawie alimentow. Tylko chcialabym miec to zatwierdzone legalnie, nie na slowo. Choc teraz obiecuje mi gory, kiedys przyjdzie czas ze zmieni zdanie. Ogolnie emocje juz mi opadly, i teraz wiem, ze nasz zwiazek nie przetrwalby. Tylko szkoda mi dziecka. Choc, nie powiem ze mam cicha nadzieje, ze jadnak bedzie chcial miec jakis kontakt z corka. Nam moze nie wyszlo, ale dziecko nie jest niczemu winne. Coz, zobaczymy jak przyjedzie. Licze na bardzo dluga, kontretna rozmowe....

Kciuki za rozmowę... Nie wiem jak to jest z tym uznaniem przez mężczyznę dziecka i alimentami, a później z tą jego zgodą na wszystko? Musiałabyś się zorientować...Tak coś kojarzę, że moja siostra miała w pracy koleżankę, która rozstała się z mężem, on pił i ją paskudnie traktował...I chyba płacił alimenty - to znaczy miał zarządzone, bo z płaceniem to już rożnie, był uznany jako ojciec, ale chyba miał ograniczone prawa, bo np.mogła z nim wyjechać z kraju (na wczasy) bez jego zgody. Ale nie wiem dokładnie jak to wyglądało... :sorry:

U mnie 63 do porodu ! :D mam jednak nadzieję, ze nadajdzie to trochę szybciej ;)

Będzie szybciej, mówię ci to ja, czarownica :) :-D
 
Śliczny brzusio tylko który to tydzień:):) też taki miałam z synkiem jak jeszcze wszystko nie naruszone haha ahhh

Dziewczyny jak podaje się sane. Wymiary . Fotki to piszcie tydzień ciąży please:):)



W pierwszej ciąży miałam pozno .. parę tyg przed porodem ..w drugiej ok 25 tyg a teraz już od 18 zaczął mi brzuch twardnieć ale intensywność twardnienia dziś jest większa.




Ja podobnie:) zdarzał się dzień że miałam pół dnia co h po 2 twardnienia .. już w trakcie leniuchowania ... rano wstałam i nic .
Zdarzyło mi się to przed zbadaniem szyjki, i wczoraj miałam podobnie ale połowę mniej..może stres


Nagiego trzeba obserwować co do wstrząśnienia mózgu ale napewno będzie wszystko dobrze! .. wbrew pozorom dzieci są twardsze ale bardziej gietcy co pozwala im w czasie upadku uniknąć poważnego urazu LOL

CZEKAM na lotnisku po moja familie i jak zwykle opóźnienie z bagażami wrrrrrrr a dziś mam plan tyle zrobić..załatwić ( wczoraj nie mogłam bo był bank holiday) i miałam czasowo na dziś poukładane to już pół h jestem w plecy ale najważniejsze że są już tu i czekają na bagaże

To było przed 9 rano..teraz wysyłam ta wiadomość..lol
Pisałam wyżej [emoji4] 27tc + 5dni [emoji4]
 
reklama
Do góry