A ile chodzi do tego żłobka?
Na pewno ci ciężko...niektóre dzieci tak mają, dłużej się adaptują. Moje dziecko siedziało z babcią do 3 roku życia i wcale, ale to wcale się z tego nie cieszę. Taka wyrodna jestem. Bo przez to wg mnie dłużej adaptowało się w przedszkolu, dłużej trwało wszystko... bardzo to przeżywałam. I teraz drugie daję do żłobka. Na pewno będzie mi ciężko na początku, już mi ciężko na samą myśl, ale wiem, że w perspektywie czasu będzie wszystko ok. Mamy blisko naprawdę fajny żłobek z miłymi kobietami, wstawiają często fotki na fejsa, moje koleżanki mają tam dzieci. Bardzo zadowolone. I to dają choć nie pracują...
Kuzyn mojego był z mamą do 3 roku życia i przeżył adaptację jeszcze gorzej od mojego, mój to chociaż był z babcią, wiedział, ze ja do pracy chodzę, u niego to było bardziej rozpieszczenie przez babcię i próba ustawienia pań pod siebie
A kuzyn...właśnie jak piszesz, wiecznie z boku, bawił się tylko i wyłącznie z moim synkiem, i tylko do niego się ODZYWAŁ! Do pani w przedszkolu pierwsze zdanie powiedział chyba po kilku m-cach
Na początku w ogóle nie chciał nic robić, później z moim, później z panią ewentualnie (ale bez mówienia), później jakieś wspólne zabawy czy zajęcia ale tylko pod okiem pani, bo bez to tylko z moim, i tak powoli, powoli...Ale oboje polubili przedszkole, oboje zadowoleni, wolą to od siedzenia w domu...
Myślę, że może rozmowa z psychologiem, nawet dla ciebie, jak masz reagować, co mówić, bo rodzice mają duży wpływ na dziecko. I kwestia żłobka, czy te panie starają się go zaadaptować do zabawy? Albo właśnie dają mu czas na oswojenie się...
Śliczne
Rozumiem, że te letnie to już tak na ponad półroczne dzieciątko kupujesz?
Wiesz, jeśli chodzi o wygodę to nie ma porównania...
Wiadomo, że klik i szybciej. Ale jak ktoś nie ma tyle kasy, to najpierw liczy się bezpieczeństwo. I jak na pasy fotelik ma tyle samo gwiazdek co z bazą to wtedy decyzja rodziców, który chcą kupić... Tak mi się wydaje.
Ja się jeszcze zastanawiam..
No ale właśnie o to chodzi, że niektóre foteliki na pasy mają tyle samo gwiazdek co z bazą...
Ja łupinę będę mieć na krótko...Ten drugi fotelik na dłużej, tez oczywiście tyłem do kierunku jazdy, tak do dwóch lat co najmniej. Po prostu większego dziecka nie będę nosić z fotelikiem, tym bardziej , że ten drugi już będzie cięższy na bank. Bratowa męża ma na bazę, fotelik łupinę mamy od nich, króciutko korzystana, teraz też mają tyłem, ale już większy...I tez na bazę. Ale za każdym razem jak ich widzę to małą wyciągają samą, ma 10 miesięcy, więc śmiesznie by było jakby ją wypinali z fotelikiem
Chyba, że ktoś jeżdzi dużo dwoma różnymi autami... Ale to chyba codziennie musiałoby mnie zdenerwować takie przepinanie... A tak od czasu do czasu...No nie wiem...Dla mnie to trochę takie zbędne....