reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

No właśnie miałam jeszcze pytać o takie kwestie jak lewatywa czy golenie się tam... jak to jest, trzeba robić lewatywe czy nie a jeśli tak to w domu samemu czy w szpitalu? i co z goleniem, czytam gdzieś, że nie powinno się być ogolonym na świeżo ale przecież nie da się porodu zaplanować co do dnia.. nie wiem czy położna będzie poruszać ten temat, a wole być przygotowana.
Lewatywe chyba nie, w kazdym badz razie zawsze mozesz sie nie zgodzic [emoji14] Mnie przed porodem samo przeczyscilo [emoji23] a czy podczas zrobilam kupe, to nie wiem [emoji85]
Co do golenia, jak nie bedziesz ogolona a bedzie potrzeba naciac to chyba polozna ogoli.. mnie kolezanka tak nastraszyla tym goleniem przez polozne, ze ze skurczami sama sie ogolilam zanim pojechalam do szpitala :)
A czy przygotowywałyście się do porodu naturalnego? Np. ćwicząc mięśnie kegla, robiąc masaż krocza olejkiem przygotowującym do porodu, czy ćwicząc z balonikiem (Epino, Aniball itp.). Jak tak czytam, to tyle samo jest dobrych wrażeń z porodu naturalnego, ile złych. Trudno przewidzieć do której trafię grupy...

@ONAONAONA , rozumiem, że miałaś za pierwszym razem cesarkę, a za drugim naturalny? Jak porównujesz oba? Szybko doszłaś do siebie?

@Mama Zuzi i Antosia , fajnie że wspominasz o obkurczaniu się macicy przy karmieniu. Dobrze wiedzieć na przyszłość.
Nie przygotowywalam sie, do szkoly rodzenia tez nie chodzilam.
 
reklama
To były prezenciki dla rodziny, żeby poinformować o płci? Masz zdjęcia środka? :) Zrobiłam coś podobnego :)Zobacz załącznik 871905Zobacz załącznik 871907Zobacz załącznik 871908
Tak to było dla męża i dla córci
IMG_20180628_212615.jpg IMG_20180628_212644.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180628_212615.jpg
    IMG_20180628_212615.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 109
  • IMG_20180628_212644.jpg
    IMG_20180628_212644.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 113
A czy przygotowywałyście się do porodu naturalnego? Np. ćwicząc mięśnie kegla, robiąc masaż krocza olejkiem przygotowującym do porodu, czy ćwicząc z balonikiem (Epino, Aniball itp.). Jak tak czytam, to tyle samo jest dobrych wrażeń z porodu naturalnego, ile złych. Trudno przewidzieć do której trafię grupy...

@ONAONAONA , rozumiem, że miałaś za pierwszym razem cesarkę, a za drugim naturalny? Jak porównujesz oba? Szybko doszłaś do siebie?

@Mama Zuzi i Antosia , fajnie że wspominasz o obkurczaniu się macicy przy karmieniu. Dobrze wiedzieć na przyszłość.


Chciałam rodzić naturalnie. Zależało mi by być w 100 %sprawna zaraz po porodzie także było tak jak chciałam ..parę dni jedynie czilam krocze ale śmigałam równo ( dzień po wróciwszy do domu za sprzątanie się chciałam brać co mi mąż wybił znglpwy hah) a po CC wszystko się ładnie goiło ..nie chorowałam i nie choruje na nic. Ja większość robiłam sama przy dziecku bo taka jestem choć długo poruszałam się ślamazarnie bo każdy mocniejszy ruch wywoływał ból. w szpitalu tym bardziej rzadko kogokolwiek prosiłam o pomoc.. nie chciałam jej. . Ale z 2 tyg bądź dłużej ciągła mnie blizna i nie byłam tak sprawna jak po sn..musiałam uważać co dźwigam i z cwicZeniami też musiałam czekać .. nie brałam żadnych leków przeciwbólowych ..byłam usypiania ..
Więc stwierdziłam że CC będzie już z konieczności
Zobaczymy jak będzie teraz . Znajomy lekarz wręcz namawia mnie na epidural o czym w ogóle nie myślałam i tak wyjdzie że jak będę rodzić to on już będzie pracował w tym szpitalu..ma mnie wspierać jak będzie miał zmianę hehe

Paula mi było ciężko się golić haha więc była tam jedną woelka masakra ..no dobra mąż mi pomagał:p ale tak naprawdę miałam to Głęboko gdzieś gdy znalazłam się na porodówce hahahahah
Z resztą czego to położne nie widziały
 
Ja chyba pójdę do szkoły rodzenia, ale rozglądam się za taką, co pasujący mi program. Moja kolezanka była na bezpłatnej i na kazdych zajeciach omawili szczegółowo fazy porody, były zdjęcia kroczy rozciętych i takie tam...Dla mnie niepotrzebny stres. Wiem, że poród będzie masakryczny i wolę się nie zadręczać szczegółami ;)
Dlatego wybiorę szkołę, która o porodzi wspomni, przygotuje, ale raczej skupi się na opiece na noworodkiem itp.

A jutro zaczynam zajęcia dla mam, ćwiczenia. Nie mogę się doczekać :)

PS nie mogę czytać tych Waszych opisów porodów, jak ja to przeżyje :D
 
No właśnie miałam jeszcze pytać o takie kwestie jak lewatywa czy golenie się tam... jak to jest, trzeba robić lewatywe czy nie a jeśli tak to w domu samemu czy w szpitalu? i co z goleniem, czytam gdzieś, że nie powinno się być ogolonym na świeżo ale przecież nie da się porodu zaplanować co do dnia.. nie wiem czy położna będzie poruszać ten temat, a wole być przygotowana.
jak zacznie się cała akcja to organizm sam sie oczyszcza,ja dzien przed i w dniu porodu mialam biegunkę,lewatywy nie mialam.
 
Ja pamiętam jak moja przyjaciółka była w pierwszej ciąży to oglądała na YouTube porody durna się napatrzyla haha ale ja to nie ruszyło, ciekawa była i sobie popatrzył i dwie córki SN urodziła. Jedynie mówi że na oxy dużo gorzej boli
 
Ale wysokość oparcia i długość to nie to samo
emoji57.png
właśnie tak ukrywa sie wielkości... nie ma podanej tej długości właśnie w cybexie. To są inne wartości. Inaczej byłby najdłuższym na świecie wózkiem spacerowym
emoji23.png
wysokość jest u góry od siedziska, a długość na dole od siedziska
emoji3.png
pewnie, one są fajne, jak ktoś ma przeciętne czy nawet drobniejsze dzieci
emoji3.png
ja stawiam na dużego, rosłego chłopaka u nas
emoji23.png

Przerażają mnie te wasze wyliczenia hehe
Ja pamiętam jak moja przyjaciółka była w pierwszej ciąży to oglądała na YouTube porody durna się napatrzyla haha ale ja to nie ruszyło, ciekawa była i sobie popatrzył i dwie córki SN urodziła. Jedynie mówi że na oxy dużo gorzej boli

Ja oglądałam i mi to tylko pomogło ale wiem że nie każdy powinien
 
@Anka_x mi sie paprala rana po nacieciu, prawie miesiac nie moglam normalnie funkcjonowac...no i porod od pierwszych skurczy trwal 36 godzin, ale mimo to nie chcialabym CC....
Racja:-) same widzicie. Ja mimo tego wszystkiego też nie chciałabym CC. Kobiety po cesarce leżały za szyba na przeciwko i się naogladalam jak majaczyly, płakały z bólu i prosiły o łyk wody bo nie wolno im było nic jesc i pić chyba przez dobę.
 
MadziaRaz - to zależy. Ja nie mam zbyt wielu koleżanek, rodziny, która mogłaby mi coś fajnego poradzić, dlatego informacje położnej albo pani która urodziła 4 dzieci i ma mega doświadczenie są dla mnie cenne. Dużo informacji jest podstawowych, ale są też praktyczne wskazówki (np. że dobrze jest włożyć segregator pod materac w łóżeczku żeby dziecko było bezpieczne przy ulewaniu) i szczerze mówiąc bardziej ufam takim osobom niż forom internetowym czy sprzedawcom w sklepach. Są też kwestie psychologiczne - osobiście cenię sobie to, że mogę poznać osobiście przyszłą położną, obejrzeć salę porodową w której chcę rodzić i zapoznać się z mamami w podobnym stanie, w podobnym terminie.
I jeszcze jedna sprawa - ja na Szkołę Rodzenia chodzę za darmo, i szczerze mówiąc gdybym miała za nią zapłacić 300-500zł (takie ceny u mnie w mieście) to bym się dwa razy zastanowiła.
 
reklama
Co do szkoły rodzenia to się nie wybieram - nie mam ani czasu, ani chęci ;p Planuję pracować ile dam radę, jak się uda to do końca września lub do połowy października, aczkolwiek jak mnie wkurzą to pójdę na l-4 choćby już ;p A ostatnio są na dobrej drodze ;p Co prawda to nasze pierwsze dziecko, ale wybawiłam tyle dzieciaków kuzynostwa itp., że bez problemu z opieką sobie poradzimy. Co do porodu to i tak uważam, że będzie co ma być, a wątpię żebym na sali porodowej cokolwiek z tego pamiętała ;p
 
Do góry