reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Ania
Ale wredna ta infekcja... skoro wracała cały czas.... Masakra.
Ja urodziłam 37+1, ale normalnie, bez leżenia w szpitalu, po prostu przyszedł mój czas, dlatego też nastawiam się na październik. Tak 17.10 wzwyż...oby nie wcześniej o_O

Natala
Spokojnie, czas musi upłynąć, musisz przede wszystkim psychicznie się podnieść...
Wiem kochana , powoli sie podniose ... Zastanawia mnie jedno tak nie czułam objawów ciąży a teraz je mam i nie wiem czemu :( oby do jutra a potem do usg
 
reklama
No lekarka mówiła właśnie, że nawet jeśli zrobię badanie pod koniec ciąży, a ono pokaże że nic nie mam to i tak to nie prawdziwe, bo to już będę mieć całą ciążę. W poprzedniej ciąży gin mi powiedział, że poród zadziała jak oczyszczenie i faktycznie tak było.
 
Ja mam 158 i przed pierwsza ciaza i jakis czas po niej dlugo utrzymywalam wage 56-58 kg i to byla moja idealna waga bo czulam sie dobrze, kiedys spadlam do 52 to az na siebie patrzec nie moglam, mialam wrazenie ze patyczak bylam [emoji14] teraz po zimie zostalo kilka nadprogramowych kilogramow i startowalam z 63 [emoji85] poki co 11+1 tc i tylko 0,5 kg na plusie :)

Ja byłam pierwszy raz wczoraj ważona, więc właśnie nie wiem ile przybrałam odkąd jestem w ciąży, a ile przed ciążą, bo wagi w domu nie mam :rolleyes2:Dopiero teraz będę wiedzieć... Ale myślę, że większość to waga sprzed ciąży, nie ma co się okłamywać.. po zimie zostało :laugh2:

Tzn my planowaliśmy czekaliśmy i każdy mówi odrzuc tabletki bo będzie rok trwało zanim zajdziesz noi z moim pomyśleliśmy że może faktycznie odrzucimy w styczniu i zajdziemy za rok może pół...A tu po miesiącu:/ haha takze ekspresem i jeszcze na ślubie z brzuszkiem:) takze śmiejemy się że te rady i wmawianie niepłodności po tab to farmazony...brałam 7 lat i nie było żadnego problemu:)
No cieszymy się co zrobić już jest to i na ślubie będzie już w brzuchu:)

Bo nie ma reguły :) Albo ktoś ma problemy z zajściem, albo nie. Tabletki tylko wyciszają jajniki, a jak się przestaje brać to one wracają do swojej pracy :rolleyes: Po prostu niektóre kobiety mają jakieś problemy z płodnością, ale o tym nie wiedzą i biorą tabletki, żeby nie mieć dzieci. A jak przestają to czasami się okazuje, że mogły ich i tak nie brać, bo jest jakiś problem, z którym trzeba walczyć..

Biorę luteinę od zeszłego czwartku. Macie racje, zadzwonię do mojej przychodni i to sprawdzę. Tylko się ogarnę, bo przed chwila jeszcze beczałam zakopana w pierzynę z mama na telefonie. Wiem ze stres nie jest dobry, ale już nie mogłam z tych emocji wytrzymać. Ledwo się okazało ze z tarczyca wszystko dobrze, to kolejna rzecz nie daje o sobie zapomnieć...

Jedź, jedź. Zobaczysz Bąbla i się uspokoisz ;)
 
No lekarka mówiła właśnie, że nawet jeśli zrobię badanie pod koniec ciąży, a ono pokaże że nic nie mam to i tak to nie prawdziwe, bo to już będę mieć całą ciążę. W poprzedniej ciąży gin mi powiedział, że poród zadziała jak oczyszczenie i faktycznie tak było.

Tak, mi tez to gin mówił. A kiedy antybiotyk będziesz mogła na to wziąć? W II trymestrze?
 
reklama
@Sandrus.k podobna heca i u mnie. Zdecydowaliśmy, że bedziemy używać gumek mniej wiecej przez pierwsze dwa lata małżeństwa, bo nie mieszkaliśmy razem przed ślubem. Tak też zrobiliśmy. Kilka tygodni po drugiej rocznicy odstawiliśmy gumki i bazowalismy na kalendarzyku unikając dni płodnych, no bo jeszcze nie cisnelo nas na dziecko, chcieliśmy jedynie z tych zabezpieczeń zrezygnować. Nie minęły dwa miesiące, jak mój mąż postanowił machnąć ręką (a raczej czymś innym ;P) na kalendarzyk i powiedział, że co ma być to będzie:D i to jedno podejście w zupełności wystarczyło :)

Dziewczyny widzicie, ja jutro kończę 9 tydzień, a usg jeszcze nie miałam, bo mi głupek nie dał skierowania. Ma dać na nastepnej wizycie 23 kwietnia, ale jakoś jestem spokojna... No co ma być to będzie, nie mam na to najmniejszego wpływu przecież, więc szarpałam sobie nerwy tylko w dniu tej ostatniej wizyty u lekarza, a teraz spokój.
 
Do góry