reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ja obecnie mam 7 tydzień (6t5d) i też mam nadzieję 16 że ujrze to serce i wogole coś więcej niż pecherzyk:) bardzo bym chciała idę z przyszłym mężem:)
Slub w czerwcu A ja z brzuchem pójdę jakiez to imponujące 2 lata czekać do ślubu i tabletkach A to udało się idealnie po postawieniu w styczniu;/

Hehe, ale tak się staraliście specjalnie czy wpadliście? :D To znaczy z rozmysłem teraz planowaliście ciążę? :-) :)

Ja wiem różne przypadki się zdarzają ale jakoś nie może do mnie dotrzeć dlaczego i wgl no ale oby to nie było z błędu lekarza ...

Czasami tak się po prostu dzieje...Może jakieś wady genetyczne, może się słabo zagnieździło, może było słabe.. Ciężko powiedzieć :sorry2: Grunt to się nie obwiniać i jak się wszystko oczyści i będzie zielone światło - starać się dalej :tak:
 
Hehe, ale tak się staraliście specjalnie czy wpadliście? :D To znaczy z rozmysłem teraz planowaliście ciążę? :-) :)



Czasami tak się po prostu dzieje...Może jakieś wady genetyczne, może się słabo zagnieździło, może było słabe.. Ciężko powiedzieć :sorry2: Grunt to się nie obwiniać i jak się wszystko oczyści i będzie zielone światło - starać się dalej :tak:
Na razie to odpuszczamy se starania ... Jak wpadniemy to będzie świadomie raczej nie chce już ... Ale zobaczymy napewno nie po pierwszej @ poczekamy na spokojnie córka podrosnie to może ale nie wiem czy już chce [emoji22]
 
Aniu, czyli masz jakąś infekcję pochwy, tak? I to grozi przedwczesnym porodem?
A córeczkę ile przed terminem urodziłaś?
Ja też mam następną wizytę 8 maja ;)

Córkę urodziłam w 36 tc i 1 dzień, ale tuż przed leżałam już w szpitalu ze skurczami, także już w 35 się zaczynało. Dziwnie to zabrzmiało u lekarki niby flora ok, ale tam coś mogłabym wyleczyć. No infekcja jest, bo miałam upławy i swędzenie, to samo było w poprzedniej ciąży co wyleczyłam to znów się zaczynało, no i lekarka powiedziała że teraz to będzie wyglądać tak samo. Takie infekcje są niebezpieczne mogą wywołać poronienie czy wcześniejszy poród, a u mnie w poprzedniej ciąży był. Na razie jestem podleczona trochę, więc zdecydowaliśmy że nie wezmę antybiotyków, dzidziuś nie ma nawet 11 tygodni.
 
Całe 1,61 :laugh2: Normalna waga u mnie to tak 52kg. Myślałam, że przytyłam wcześniej tak do 54. Ale widocznie musiałam więcej przybrać:) :rolleyes2:



Ja mam wizyty co trzy tygodnie, teraz przez weekend majowy, cztery tygodnie. Ale czas szybko leci:) Jak nic się nie dzieje, to może być taka przerwa :tak:



Jasne:) Witamy i gratuluję!:tak:
Ja mam 158 i przed pierwsza ciaza i jakis czas po niej dlugo utrzymywalam wage 56-58 kg i to byla moja idealna waga bo czulam sie dobrze, kiedys spadlam do 52 to az na siebie patrzec nie moglam, mialam wrazenie ze patyczak bylam [emoji14] teraz po zimie zostalo kilka nadprogramowych kilogramow i startowalam z 63 [emoji85] poki co 11+1 tc i tylko 0,5 kg na plusie :)
 
A ty bierzesz jakiś duphaston albo luteinę? To powinno pomóc... Może pojedź na IP?
Biorę luteinę od zeszłego czwartku. Macie racje, zadzwonię do mojej przychodni i to sprawdzę. Tylko się ogarnę, bo przed chwila jeszcze beczałam zakopana w pierzynę z mama na telefonie. Wiem ze stres nie jest dobry, ale już nie mogłam z tych emocji wytrzymać. Ledwo się okazało ze z tarczyca wszystko dobrze, to kolejna rzecz nie daje o sobie zapomnieć...
 
Najlepiej za jakis czas zrobić kontrolne betahcg, spada wolno, ale powinno spaść do 0. Ja krwawiłam miesiąc, beta się trzymała około 300. Zglosilam się do szpitala i zdecydowali się na lyzeczkowanie. Po zabiegu jeszcze około 2 tyg bardzo delikatnego krwawienia/plamienia. Trzymaj się dzielnie :*
Ja właśnie mam zalecenie zrobić w sobotę betę hcg w szpitalu w sobotę wyszła 156 i kazał właśnie w sobotę powtórzyć
 
Ania
Ale wredna ta infekcja... skoro wracała cały czas.... Masakra.
Ja urodziłam 37+1, ale normalnie, bez leżenia w szpitalu, po prostu przyszedł mój czas, dlatego też nastawiam się na październik. Tak 17.10 wzwyż...oby nie wcześniej o_O

Natala
Spokojnie, czas musi upłynąć, musisz przede wszystkim psychicznie się podnieść...
 
reklama
Do góry