Witam się i ja
Skoro innych ubywa
Ja dziś miałam 3h bez dziecka
zostawiłam pociechę mamie bo uparłam się na brownie z pikawy w gda. Co najlepsze nawet nie dałam rady tam wejść tyle było ludzi. Pomyśleć, że pierwotnie chciałam tam jechać z młodą
Stwierdziliśmy z moim, że czas zacząć uczyć usypiania w dzień w łóżeczku samodzielnie. Do tej pory usypialiśmy na rękach, ale młoda coraz cięższa i co gorsze coraz silniejsza. Tym sposobem usypialiśmy na zmianę 1,5h
z wynikiem takim, że i tak skończyło się na rękach
Może jakieś pomysły?
Co do pozycji cycowania- u mnie tylko na siedząco, bo na leżąco się rozprasza
Jeśli chodzi o słoiki- nie wiedziałam, że jest pojedyncze mięso, ale ja bym nie chciała jeść samego mięsa, więc podam od razu w mieszance. Zacznę od jutra, bo nie mam na jutro już samych warzyw.
Wydaje mi się, że przy kp ciężko te posiłki jakoś poukładać. U mnie zazwyczaj nie ma już czasu na owoce, bo albo drzemka albo coś.
Makota a tą mannę to dajesz zwykłą czy też na mm i co u was tak zimno?
Mika- trzymam kciuki, żeby młody załapał butlę.U mnie nauka wciąż trwa... od tygodnia. Kończy się wrzaskiem i kapitulacją mamy, bo dzieciuch woli zasnąć ze zmęczenia niż ssać plastik. Chociaż kupiłam tą butlę z babydream i faktycznie ma mięciutki ten smoczek, chyba najprzyjemniejszy z tych wszystkich, które miałam.
Graza- niezdyscyplinowane te Twoje piersi, w ogóle Cię nie słuchają
Ale ja Cię rozumiem, że chcesz karmić. Oby Ci młody kiedyś za to podziękował
ja swojej zamierzam wypominać tego pogryzionego cycka
Lilla- dobrze, że dojechałaś bezpiecznie. Jak psinka?
Idę na wątek do chwalipięt- ciekawe kto zaczął