reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Oficjalnie i z pozwolenstwem informuje
KATKA sciska Was wirtualnie i mocno mocno. Juz wczoraj byla w szpitalu bo sie denerwowala, ale byla wielka cisza i spokoj.
Za chwile idzie na badanie gdzie beda sprawdzac stan wod plodowych, zakladac cewnik- pojawily sie mini, mini skurcze. No i jest jakas fajna lekarka dzisiaj. To 3 wyciagniete pozytywy na dzisiaj.
 
reklama
Dzień dobry
Nocka masakra. Zuzia pobudki o 1 4 a potem godzina stękania jak zwykle. Mika nasze dzieci łeb w łeb idą. Takie same zachowania.
Wczoraj miałam nawał w lewej piersi. Teraz prawa jest pełna a Zuzia jeszcze się przy niej rzuca.. pierwszy raz tak

Aru nadal gorączkuje. Dziś zwymiotował śniadanie. Ma jakby katar? Tata pójdzie potem na pogotowie. Tak myślę właśnie że Zuzia moje przeciwciała dostanie więc nie powinna złapać.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry
U nas super nocka. Julcia poszła spać o 23 i obudziła się o 4:30. jedzonko i spała do 7:30. Oczywiście od rana juz nie ma spania ale jest bardzo grzeczna. pewnie jak ja przechwalę to zacznie łobuzować, hihihi
Katka POWODZENIA
Jak walczyc z napinaniem sie brzuszka?masaż z oliwką?
miłego dnia dziewczynki
:-):-):-):-):-)
 
Wojtuś też to samo. Zwykle śpi względnie do 4-5 potem steka do 6 i zasypia. A ja wstaje bo mąż zaczyna się szykować do pracy i choćbym chciała spać to nie mogę... Trzymam się mocno myśli ze po 3 miesiącu miną te problemy brzuszkowe. Oby...
 
Hej!!!

Kciuki za Katkę &&&&&&

Opisałam poród, ale już mi dużo poumykało, mimo, że to istny elaborat. A to znieczulenie to ino krocza. Chyba się bali mi nawet gaz podać, co bym nie zeszła. A po porodzie najbardziej bolała mnie kość ogonowa... masakra. Za to ze szpitala jestem zadowolona, spoko personel, trafiłam na sale 2 osobową z łazienką. No żyć nie umierać :-p
Moje dziecko to na ten czas oaza spokoju, cyc, kupy (miliony kup) i sen. Nocki gorsze, bo w dzień dużo śpi, ale narzekać nie mogę. Jak wyszłam do domku zaczął się nawał, ale młoda dzielnie go opanowała i już jest dużo lepiej. Choć nie powiem już mnie i dreszcze dopadły, więc dobrze nie było. Sutki nieco zmasakrowane, ale ponoć Lilka ładnie łapie, więc ty chyba kwestia przyzwyczajenia. Mała jest dalej żółtkiem, więc staram się ją budzić co 3h jak sobie śpi, ale zazwyczaj i tak co 2 - 3h jest cyc, gdyż sama się budzi.
Przy ważeniu wywinęła numer położnej środowiskowej, bo ją ważyła bez pieluszki, ta ją podniosła, a tu wielki kupon z impetem na podłogę :-D mamusi poprawiła potem siusiu w niezapiętą jeszcze pieluszkę.
Ogólnie jest dobrze ;-) Na forum jeszcze mało zaglądam, bo mój ma wolne do 19.08. i chcę na razie z nim też troszku czasu spędzić.
No i zaliczyliśmy pierwszy spacer wczoraj, ale chyba sobie chwilkę odpuścimy, bo nadwyrężyłam krocze na tym spacerku i jak było super, tak znowu mnie boli :baffled: Dzisiaj wyjdziemy przed blok chyba tylko posiedzieć na stadionie ;-)

Więc wracam do swojego życia rodzinnego, a postaram się podczytywać i na pewno wrócę, jak mój wróci do pracy.
 
reklama
Do góry