reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

A ja dzisiaj mam mega dużo energii i bardzo dużo do zrobienia jeżeli chodzi o sprzątanie i gotowanie :-) A na 19:30 jadę na ostatnie zajęcia SR z ratownikiem medycznym. Podpiszę deklarację do położnej, która do 12 lipca będzie na urlopie :dry: i jak w tym czasie urodzę, przyjedzie zastępstwo. A tak ją polubiłam... no trudno, może nie urodzę. To byłoby nawet wskazane bo dopiero ok 16 przyjedzie nasza kuchnia... :sorry2:

Niestety sama jadę na tego ratownika bo M. ma robotę w domu... musi poprawiać taras po naszych wspaniałych fachowcach! Jak ja nie cierpię fachowców. Ostatecznie M. doszedł do wniosku, że zrobi to sam z moim ojcem, bo przynajmniej będą pewni, że jest dobrze izolacja położona i nic przeciekać nie będzie. Kurcze no, kupę kasy się ludziom płaci a oni mają wszystko w 4literach. Tak samo jak z tymi roletami Jagódki.


Dzisiaj mała wyjątkowo ospała jest, denerwuje mnie :dry: bo muszę wyłapywać każdy jej ruch.
 
reklama
Michalina- Niedawno też przechodziłam taki ospały dzien mojego syna... Denerwowałam się.. Ale dopiero 12.00 będzie.. Może się rozkręci jak u mnie;)
Nie denerwuj się kochana..

Jagódka- Ale ja myślałam że to jakieś 2,3 dni przed porodem take oczyszczanie:) Ale teraz już wiem że może być inaczej:p Ja przeważnie teraz mam luźny nr 2 ale.. Wczoraj miałam od kilku dni pierwszy raz przez moment do urodzenia skałę:p Na początku mnie to ucieszyło a później nie mogłam jej urodzić:D I doopa tak bolała:/ Tak źle, tak niedobrze:D
 
Oh dalej brak wieści od Tusiaczka.... no nic czekamy cierpliwie.

Byłam się odkrwić nieco i mi słabo. A jadałam przed.... hmmm... Coś czuję, że moje zapominalstwo żelazowe mi nie służy :baffled:
Widzę mówicie o zgadze, mdłościach. Na zgagę już też nie reaguję, nawet kupiłam tabletki i żadnej nie zjadłam, bo stwierdziłam, że to w ostateczności, a jakoś ona nie nastała. Za to mdli mnie nieziemsko od niedawna. Normalnie jak na początku ciąży. No i znowu zaczęłam reagować na pastę do zębów... I jedzie mi dzisiaj ten mój dzieć po pęcherzu tak, że mogłabym siusiać co 5 min.

Jagódka trzymaj się i nóżki razem ;-) Oby do poniedziałku.

Katka racja, jak by się zdarzyło, że Hubson będzie rodzić bez męża zrobimy zlot ciężarówek pod salą ze wsparciem duchowym :rofl2:

Michalina
Ty to masz motywację, co by nie rodzić szybciej :D Trzymam kciuki, no i co by kuchnia była w terminie.

Makota trzymaj się !

Castun.... normalnie słów mi zabrakło. Ale ja dziś miałam "kupne" sny, więc lepiej nic więcej nie powiem :-p

Iiiiiiii.... mój mi wczoraj upiekł biszkopta z truskawkami. Zaraz chyba zjem pół blaszki. Ale jestem z niego dumna :-)
 
Kuzwa no nie przestanie mnie ten żołądek boleć? :dry:

Angelika spoko są dzieci które po 3 miesiącach już nocki przesypiają. Niestety mój Aru do tego zacnego grona nie należał ;) dwie noce na 20 miesięcy. Za to teraz nadrabia i po 10-12 h śpi :D

Catsun no mnie też codziennie czyści a na poród się nie zanosi :(
 
Bellina- Jeżeli Cie obrzydziłam to wybacz:D Ale myślę że każda z nas ma takie "rozterki":D Ja też jestem zawsze dumna z męża jak coś upiecze.. Smacznego:)!!
 
Nie Catsun, nie obrzydziłaś mi nic. Ja po prostu też już tu podskakuje ze śmiechu. Tylko właśnie ja miałam dzisiaj te moje durne sny, a tu nagle temat ruszył :-p
Na pocieszenie powiem, że mnie zatkało, więc oj jak bym chciała co by mnie pognało.

Elifit przestanie jak mu się znudzi bolenie. Ja ostatnio sobie miętę zapodałam. Nie wiem czy można czy nie można, ale pomogło jak bolało.
 
Catsun dobrze, że dopisałaś "jak coś upiecze" :-D:rofl2::-D:rofl2:

Z niecierpliwością czekam na wieści od Tusiaczka, mam nadzieję że już tuli dzieciątko :happy2:

Ja wizytuję w czwartek, pierwszy raz mąż ze mną jedzie, sama jakoś nie potrafię podjąć poważnych decyzji. Robię sobie plan w domu a później zmieniam zdanie.

Oznak zbliżającego się porodu brak, no może trochę piersi zrobiły się pełniejsze i lekko bolące.

Kopacz trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę, oby poszła po Twojej myśli.
Ach i mam do Ciebie pytanie, muszę do września nauczyć córkę czytać, polecasz jakąś konkretną książkę/ elementaż lub może macie jakieś tajne metody ;-)
 
reklama
Do góry