reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

reklama
Hej dziewczyny,
Mam nadzieję, że będę miała szczęście pisać z Wami aż do wymarzonego rozwiązania. Pierwsza ciąża. Pierwsze forum. Pozdrawiam i jednocześnie sprawdzam czy suwaczek działa, boskie są :)
 
Witajcie, nadrabiam i odpisuje :)


szmaragd44 Jak facet zwiał to się ciesz bo nie był wart. Taki dorosły i się przestraszył.. Dasz sobie radę. Przykro mi, że jeden bliźniak się nie rozwinął na tyle by przertwać, ale to jest dość częste chyba.


.jagódka mnie piersi też bolały same z siebie. Teraz bolą ale znośnie, jak się ścisnę niechcący to czuję, a jeszcze pare dni temu czułam jakbym ciągała nimi po podłodze :D


Lusia:) my na obczyźnie też najbardziej narzekamy na brak bliskich znajomych. Niestety w moim mieście z Polakami lepiej nie trzymać, bo każdy jakiś taki zachłanny, zazdrosny. To o pozycje, to że znasz lepiej język, że więcej zarabiasz itp. Ciężko jest znaleźć takich bardziej przyjaciół jak znajomych na cześć.


sokoja ja w pracy czasem muszę coś podnieść bo nie mam wyjścia, póki nie powiem, że jestem w ciąży to nikt nie nie wyręczy. Dlatego rozmawiałam z moją lekarką na ten temat to stwierdziła, że jeśli raz na jakiś czas coś podniosnę to nic się nie stanie. Gdybym musiała ciągle coś nosić to by mi zakazała. Także nie świruję, ale wiadomo, lepiej się oszczędzać.


Czytam post po poście i widzę, że wiele z was w ostatnich dniach ledwo ledwo :) U mnie było ciężko, dużo pracy, zmęczenie, brak chęci na cokolwiek.

szmaragd co do nietrzymania moczu zdarzyło mi się parę razy kichnąć i lekko popuścić kropelkę. Głupi, wstydliwy problem ale zastanawiam się czy coś z tego później nie wyjdzie bo wcześniej mi sie to nie zdarzało.. ;/


tynka123 my wychodzimy na sylwestra ale trochę się boję tłumu w lokalu. Mąż będzie ochraniał brzuszek :D


LALECZKA793 też się przyglądam swoim sutkom, tym bardziej, że czytając książkę na dany tydzień ciaży już około 11 tygodnia można zauważyć zmiany. Mi kolor się nie zmienił, brodawki się nie powiększyły tylko sutki mi sterczą i są jak to mój M określa giganty. Za to włosy mi mniej wypadają, zawsze po umyciu cała łazienka w moich kłakach a teraz może kilka włosów leży. Ale cera jak u nastolatki, syf na syfie ;/


minisia ja też powiem po świetach jak zobaczę, że na usg dzidzia rośnie. Oj nie będzie to przyjemny moment. Na samą myśl się stresuje. Chyba jej powiem też że kilka miesięcy temu poroniłam, żeby miała świadomość że od razu biorę wolne jak tylko coś mnie będzie niepokoiło. U mnie niestety nie ma zastępowalności i wszystko się wali jak ktoś nie przyjdzie do pracy więc jest nie ciekawie.


Katka*** mój mąż wysprzątał wczoraj cały dom na błysk. Łazienka pięknie zawsze pachnie płynem i innymi produktami a jak weszłam to o mało Pana K nie tuliłam. Masakra jakaś. Czytość okazała się dla mnie wrogiem nr jeden. ;/

j.von.papillon ja mam taki problem z męża chrześnicą. Wszystko ma. A niech mąż nie wyśle kasy czy prezentu na urodziny, dzień dziecka czy święta to bezczelne komentarze są, że wujek nie pamieta. Aż raz teściom powiedziałam, że my na pieniądzach nie śpimy i taka jestem ciekawa czy naszym dzieciom tak będą kupywać. Bo jeszcze rozumiem jak się idzie na urodziny czy spędza razem świeta. Szwagier nigdy nam kartki na święta nie odesłał gdzie ja co roku wysyłam ale że prezent nie doszedł to bezczelnie się upomina. Jeszcze w tym roku na 6tego mała dostała tableta i do tego zestaw do oglądania bajek w aucie. A ona ma 5 lat. Ciekawe co dostanie pod choinkę, aż strach się bać. OStatnio jak pojechaliśmy w odwiedziny to oczyiwście brat męża nas do smyka zaciągnął i ten mówi: Co kochanie chcesz to Ci wujek kupi, i co dziecko wybrało? Lalkę za 300zł. A mój mąż kuli ogon i płaci. Ja też mam chrześnicę i rozumiem, że tu lalkę można kupić tu misia ale halo za mniejsze pieniądze i przede wszystkim moja siostra nie oczekuje, że cały sklep wykupie.


sokoja a nie boisz się, że jak podrośnie to się rzuci na te wszystkie słodycze? sama będę się starała nie dawać lizaka czy cukierka, ale wszędzie w okół dzieci się objadają słodyczami


malgorzatkar robisz ciasto na pierniczki i od razu pieczesz czy to sie robi wcześniej i piecze np. na drugi dzień? Mam zamiar upiec pierwszy raz w życiu i ładnie przyozdobić i dać w słoiczkach w prezencie.

Poza tym witam nowe mamusie. Jest już wątek na sierpień i jak podczytywałam to ciągle wchodziłam w sierpniowy temat z przyzwyczajenia, że byłyśmy ostatnie. A tu proszę. Ja jutro zaczynam 11 tydzień. Nie wierzę. Jak ten czas leci. Kalkulator pokazuje mi poród za 6m 28dni. Jak to blisko...

Miłego wieczorku kochane
 
aNilewe czyli Twój mąż robi za przysłowiowego "wujka z Ameryki"? to przykre. Ja mam brata za granicą od wielu lat, ale nie potrafię od niego wymagać że on coś musi, w ogóle tak nie myślę. Byłam u niego i wiem jak haruje na to co ma, po mimo iż nie zamierza wracać do polski.
Co do ilości zabawek, to nie mówię iż mój dzieć ma ich mało bo ma ich dużo. Te z których wyrósł daje młodszemu kuzynowi. Na święta i na Mikołaja próbuję jak się da je ograniczać, ale nie da się. Ilość mikołaji w tym roku mnie przerosła i aż się boję urodzin po nowym roku... Plus jest taki, że syn wie że nie wszystko dostanie, bo niektóre rzeczy są drogie, albo że ma cosik podobnego w domu, a goście często pytają co mu kupić i przystają na kupienie bluzki czy bluzy lub robią składkowy prezent, poniewąz nie godzą się przyjść bez prezentu. Jednakże gdy zapytasz co chce moje dziecko na urodziny to mówi torta i gości :D

Co do słodyczy to sytuacja zębowa a może bardziej dziąsłowa ułatwiła nam sprawę i mały z apozwoleniem dentysty może jeść słodycze raz w tygodniu. Wyplenić od dziadków ich nawyków nam się nie udało ponieważ.. oni stwierdzili że więcej dzieci wychowali itp. itd. Tradycyjnie moje dziecko rozszerza swoje menu w przedszkolu i u sąsiadów, bo w grupie raźniej :D

Miłej nocki dziewczyny.
 
aNilewe robię ciasto i od razu pieke. Robię że sztucznego miodu, bo raz że tańszy a naturalnego mi szkoda, wolę do herbaty i na kanapki, dwa szybciej miekna :) jutro mogę wyslac ci przepis, nie jest zbyt skomplikowany i raczej wychodzi za każdym razem. Muszę jutro ciasto zrobić zanim Ole ze zlobka odbiore, żeby z nią już tylko wykrajac i piec


Moje dziecko je słodycze sporadycznie i sama wie że jedna czekoladka tp jest max. Za to w zlobku przez chwilę bylo kiepskie jedzenie, wlascicielka sprzedawała biznes i olala wszystko i Ola przestała jeść kanapki... I teraz spowrotem muszę ja nauczyć jeść wedlinke i ser a nie suchy chleb... Za to pije wodę, jada pieczywo pelnoziarniste, kasze. Tylko mleka nie tknie, modyfikowanego w ogóle nie piła, jak ja odstawilam od piersi wapń dostarczamy w kaszkach i setkach...
 
Ostatnia edycja:
Ja sie właśnie zastanawiam jak szwagier by sie zachowywał gdybyśmy żyli w Polsce za pensje minimalna. Wtedy swojemu dziecku chyba nawet na święta nie kupilibyśmy bardzo drogiego prezentu bo by nas nie bylo stać. Ciekawa jestem ile ciuszków czy zabawek od nich dostaniemy bo juz mają dwoje to wiecej nie planują. Pewnie nic.

Poproszę przepis na pierniczki lepiej mieć sprawdzony.
A co do słodyczy to właśnie przedszkole czy dziadkowie tu będzie ciężko ;) ale podziwiam że dajecie rade.

Pora spać. Do jutra.
 
Trochę mnie nie bylo bo dopadly mnie wszystkie ciazowe dolegliwości .
Dziś kolo 2 w nocy dostałam dziwnych kremowych ,bezowych uplawow ,wzięłam nospe ,polezalam i teraz raz są normalne a raz żółte,nie wiem czy to przeczekać ,czy gdzieś sprawdzić. Trochę sie przestraszylam bo jak każda z nas nie lubię takich niespodzianek :-(.
Myślę ze mogę mieć mało progesteronu,ja w każdych ciazach przynajmniej na początku bralam luteine lub duphaston i ja mam aptekę w której kopie wszystko bez recepty,zastanawiam sie nad tym duphastonem ? Doradzcie mi coś ,bardzo was proszę .
 
reklama
Witajcie dziewczynki:-)
czytam wątek od kilku tygodni ale ciągle bałam się dołączyć.
Moja ciąża jest usadowiona przy samej szyjce macicy i muszę leżeć.Biorę nospę, spasmolinę, duphaston i luteinę:baffled:.Musiałam powiadomić pracodawcę i od kilku dni jestem na L4.

Współczuję strat :-:)-( Sama ciągle żyje z tą myślą,mam już poronienie za sobą i teraz los dzieciaczka niepewny..
Dolegliwości ciążowe mam wszystkie,mega mdłości,zgaga,krwawienie,zawroty głowy. Leki obniżają ciśnienie i ciągle boli mnie głowa:baffled:

Pozdrawiam wszystkie mamusie i mam nadzieję poznać Was bliżej przez najbliższe miesiące.:-)
 
Do góry