reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Faraway same dobre myśli dla Ciebie, nie słuchaj straszenia, tylko się relaksuj

ja w skrócie:
- basen jak najbardziej korzystny ,ozonowany, ale rzeczywiście warto mieć osłonę probiotykową i nie w sytuacji zagrożonej ciąży
- polecam wam też jogę dla ciężarnych
- do dentysty koniecznie udajcie się leczyć zęby teraz, bo w III trymestrze infekcje zębów prowadzą do porodów przedwczesnych, najlepiej bez znieczulenia lub ze specjalnym dostępnym dla kobiet w ciąży
- ja nie biorę mieszanek witaminowych bo odżywiam się znośnie, kwas foliowy już odstawiłam (sa tera nowe badania, że zażywanie po I trymestrze z dobrze abilansowaną dietą może zwiększać ryzyko autyzmu - więc brak rekomendacji na suplementowanie się przez całą ciąże - ale osobiście uważam, że nie zaszkodzi), zażywam tylko magnez ( bo miałam niedobór), witaminę D (bo zima i ciemno), kwasy omega (bo badania naukowe są dość obiecujące w tym zakresie) a do oleju i ryb mnie nie ciągnęło w I trym
- ukłucia jakby szpilką czy drutem przez środek brzucha nie muszą świadczyć o zagrożeniu (są to zazwyczaj nerwobóle pochodzące od jelit (zapchanych w wyniku zaparcia), czasem ale w późniejszej ciąży skracającą się szyjką, większoś bóli, które ustają po odpoczynku i nie są związane z krwawieniem nie powinno was martwić (to zazwyczaj rozciągające się więzadła, rozpulchniona rosnąca macica)

ja temat teściowej mam przynajmniej rozwiązany, nie ma ojca dziecka, nie ma też babci dla dziecka :) A moja mama na szczęście traktuje mnie jak autorytet w opiece nad noworodkiem i przebiegu ciąży i przysyła do mnie wszystkie córki swoich koleżanek o porady, a nie daje mi złote rady. Boję się jednak, mieszkać samej zaraz po porodzie, zrobi mi się słabo, upadnę i co wtedy. Ale może histeryzuję na zapas :)
 
reklama
faraway tez bym byla zla jakby gin mnie tak co wizyte demotywował..... badz silna i niech beda z toba tylko dobre mysli, musisz wierzyc ze wszystko bedzie dobrze, postepuj zgodnie z zaleceniami lakarzy, cos sie bedzie dzialo niepokojacego (bardziej niz dotychczas, biegiem do szpitala) a wszystko bedzie super i bedziesz sie cieszyla zdrowym maluszkiem!!! w to gleboko wierze!!!!
ja tez lykam tylko jeszcze folik bo mi zostal i wit b6 teraz mam sobie kupic kwasy omega i wszystko.....
szmaragd u mnie bylo tak ze bylam tuz po porodzie sama przez tydzien, maz mial ciezki okres w pracy. tez sie balam ze zasłabne albo cos sie stanie z dzieckiem a ja nie bede umiala pomoc..... ech normalne mysli......
 
Hej dziewczyny,

Jak tak czytam Wasze problemy z "nadopiekuńczymi" mamami, a tym bardziej teściowymi, to chyba jestem straszną szczęściarą.
Mieszkam jakieś 250 km od mamy i niewiele mniej od "teściowej" i na szczęście żadna chyba nie wpadnie na pomysł odwiedzania. "Teściowa" na me ogromne szczęście w tak daleką podróż się nie wybierze, a mamę musiałabym zaprosić, choć nie powiem myślę o tym. Ale z nią mam akurat dość dobre relacje.

Co do dentysty, to ja postanowiłam zęby wyleczyć z wakacje, skoro na jesień miały zacząć się starania, ale mówię trzeba by iść na wizytę kontrolną. Lekarz coś tam sobie wynalazł i stwierdził, że trzeba zrobić jak najszybciej, gdyż próchnica to bakterie, a w ciąży trzeba o siebie dbać. Osad i nieco kamienia usunął mi już wczoraj, gdyż wg mojego dentysty, ważne by zrobić to od razu, chociażby z uwagi na to, że przy gromadzącym się "badziewiu" dziąsła bardziej karwią.

Właśnie też ostatnio mocno myślę na basenem, ale może bardziej w formie leniwej - Aquapark. Nie miałam już od paru lat problemów z infekcjami (co wcześniej było dość częste), więc myślę, że się w końcu wybiorę. Jedyne co wyczytałam ciekawego, to że lepiej omijać jacuzzi z uwagi na wyższą temperaturę, co sprzyja rozwojowi bakterii. Ile w tym prawdy nie wiem, ale za jacuzzi i tak nie przepadam :)

I widzę nie tylko mnie dopadają codzienne bóle głowy. Ja mam oczywiście większe, gdy się budzę ok 2-3 w nocy do toalety, a potem nie śpię do 5 rano. Ach te hormony :)

I mam do Was pytanko... jak się zachować?
Wczoraj w związku z badaniami wzięłam sobie urlop. Moja szefowa (szefowa oddziału, mam też bezpośredniego przełożonego - koordynatora) wpadła na pomysł, że najdalej w marcu mam iść na L4. A ja, jak tylko będę się dobrze czuła i z dzidzią będzie oki, nie mam zamiaru się nigdzie wybierać, gdyż bym chyba zwariowała sama w domu. Poza tym lubię swoją pracę. No i właśnie co by było zabawniej, szefowa swój pomysł przedstawiła nawet nie mojemu przełożonemu, tylko mojej koleżance z pracy, która pod nią podlega. Ja oczywiście mówiłam przełożonemu do kiedy mam zamiar pracować.
Miałam w planach iść do niej i coś jej powiedzieć, ale czekam w sumie aż może ona się odezwie.
Poradzicie?
 
Hej dziewczyny,

Jak tak czytam Wasze problemy z "nadopiekuńczymi" mamami, a tym bardziej teściowymi, to chyba jestem straszną szczęściarą.
Mieszkam jakieś 250 km od mamy i niewiele mniej od "teściowej" i na szczęście żadna chyba nie wpadnie na pomysł odwiedzania. "Teściowa" na me ogromne szczęście w tak daleką podróż się nie wybierze, a mamę musiałabym zaprosić, choć nie powiem myślę o tym. Ale z nią mam akurat dość dobre relacje.

Co do dentysty, to ja postanowiłam zęby wyleczyć z wakacje, skoro na jesień miały zacząć się starania, ale mówię trzeba by iść na wizytę kontrolną. Lekarz coś tam sobie wynalazł i stwierdził, że trzeba zrobić jak najszybciej, gdyż próchnica to bakterie, a w ciąży trzeba o siebie dbać. Osad i nieco kamienia usunął mi już wczoraj, gdyż wg mojego dentysty, ważne by zrobić to od razu, chociażby z uwagi na to, że przy gromadzącym się "badziewiu" dziąsła bardziej karwią.

Właśnie też ostatnio mocno myślę na basenem, ale może bardziej w formie leniwej - Aquapark. Nie miałam już od paru lat problemów z infekcjami (co wcześniej było dość częste), więc myślę, że się w końcu wybiorę. Jedyne co wyczytałam ciekawego, to że lepiej omijać jacuzzi z uwagi na wyższą temperaturę, co sprzyja rozwojowi bakterii. Ile w tym prawdy nie wiem, ale za jacuzzi i tak nie przepadam :)

I widzę nie tylko mnie dopadają codzienne bóle głowy. Ja mam oczywiście większe, gdy się budzę ok 2-3 w nocy do toalety, a potem nie śpię do 5 rano. Ach te hormony :)

I mam do Was pytanko... jak się zachować?
Wczoraj w związku z badaniami wzięłam sobie urlop. Moja szefowa (szefowa oddziału, mam też bezpośredniego przełożonego - koordynatora) wpadła na pomysł, że najdalej w marcu mam iść na L4. A ja, jak tylko będę się dobrze czuła i z dzidzią będzie oki, nie mam zamiaru się nigdzie wybierać, gdyż bym chyba zwariowała sama w domu. Poza tym lubię swoją pracę. No i właśnie co by było zabawniej, szefowa swój pomysł przedstawiła nawet nie mojemu przełożonemu, tylko mojej koleżance z pracy, która pod nią podlega. Ja oczywiście mówiłam przełożonemu do kiedy mam zamiar pracować.
Miałam w planach iść do niej i coś jej powiedzieć, ale czekam w sumie aż może ona się odezwie.
Poradzicie?

Jeślo to obadania związane z ciążą to niepotrzebnie brałaś urlop - masz wolne zapewnione prawnie. Ja bym poczekała aż ta informacja dotrze do Ciebie drogą formalną.
 
minisia-z tego co sie dowiadywalam wyniki beda w ciagu 10dni do dwoch tyg ale nie jestem pewna bo samego lekarza ,ktory ma przeprowadzac badanie nie pytalam bo ze stresu zapomnialam,potem pytalam w mojej przychodni i tak mnie poinformowali
faraway-mnie te4z to wkurza jak lekarz tak mbezdusznie cie o tym informuje ,jasne ze jest to jego obowiazek ale mozna sie wykazac chodzby odrobinka empati:no:
 
Ostatnia edycja:
Jagódka
No właśnie nie mam dnia urlopu za badania.
Tak jak to napisane w kodeksie mogę wyjść na badania, albo przyjść później, ale dnia wolnego nie dostanę.

Mam też koleżankę miesiąc wyżej i zaczynamy właśnie do tego dochodzić i pewnie powalczymy o wolne.
 
Jagódka
No właśnie nie mam dnia urlopu za badania.
Tak jak to napisane w kodeksie mogę wyjść na badania, albo przyjść później, ale dnia wolnego nie dostanę.

Mam też koleżankę miesiąc wyżej i zaczynamy właśnie do tego dochodzić i pewnie powalczymy o wolne.

To potrzebujesz całego dnia na badania?
 
do marca jeszcze dużo czasu, ja bym nie podejmowała teraz decyzji (chyba, że musisz wcześniej zapowiedzieć).
La Luna to jeszcze w styczniu będą wyniki i wierzę gorąco, że już od lutego same jasne dni przed Tobą

a i miałam jeszcze napisać, że na rozstępy używam coccoa butter formula Palmersa, bo ładnie pachnie, nie brudzi i dobrze się wchłania. Moje pacjentki bardzo zachwalały
 
Jagódka
Zazwyczaj wracałam do pracy. Ale doszłam do wniosku, że zrobię sobie dłuższy weekend. To tam związane jeszcze jest z lekkim zaległym urlopem, sporym dojazdem do pracy, wizytą u dentysty i takie tam.
A z tym dniem wolnym, to bardziej jak mi się nie uda umówić na samo rano lub popołudnie. Jechać 25km do pracy, część w korkach, wrócić na z powrotem na badania i jeszcze by wypadało wrócić do pracy :)

Ale właśnie kilka dziewczyn u mnie w pracy uparcie uważa, że jak idziesz na badania związane z ciążą masz cały dzień wolnego. Ja doczytałam, że tylko na czas badań.
 
reklama
Jagódka
Zazwyczaj wracałam do pracy. Ale doszłam do wniosku, że zrobię sobie dłuższy weekend. To tam związane jeszcze jest z lekkim zaległym urlopem, sporym dojazdem do pracy, wizytą u dentysty i takie tam.
A z tym dniem wolnym, to bardziej jak mi się nie uda umówić na samo rano lub popołudnie. Jechać 25km do pracy, część w korkach, wrócić na z powrotem na badania i jeszcze by wypadało wrócić do pracy :)

Ale właśnie kilka dziewczyn u mnie w pracy uparcie uważa, że jak idziesz na badania związane z ciążą masz cały dzień wolnego. Ja doczytałam, że tylko na czas badań.

Aha, czyli z wygody;-) No właśnie u mnie dostaje się cały dzień i nikt nie marudzi. Ale to tylko dobra wola pracodawcy.

Tutaj wyjaśnienie do czego mamy prawo: Nie ma limitu zwolnień na badania lekarskie ciężarnej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry