Cześć dziewczynki. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy!!!
Piszę do Was już z domu. Ale z pozycji leżącej i z nastrojem zerowym. wypisali mnie, bo zastrzyki mam dostawać tylko raz w tygodniu, poza tym nie podawali już kroplówek. Tylko progesteron, ktory i tak normalnie biore w domu.
Znowu miałam USG. To już 7 w trakcie ciąży. Boję się czy taka ilość nie szkodzi dzieciątku...
Poprawy bardzo nie widać. Mam kilka widocznych krwiaków pod łożyskiem i w środku łożyska,. Nie krwawię (plamię na taki dziwny szaro brązowy kolor), tylko odczuwam ból (jakby jajnik). A tam blisko właśnie jest zlokalizowane łożysko.
Lekarka na każdej wizycie mówi mi o groźbie utraty ciąży - a to mnie strasznie przybija! Już nie mogę tego sluchać. Potrzebuję nadziei! Co prawda mówi że mam 60 % szans, ale po co wałkować to za każdym razem? I dodaje, że im większe będzie dzieciątko tym większe ryzyko...
I jeszcze chcialam napisać w temacie pomocy mamy... Jako że nie mam w Turcji nikogo bliskiego oprócz męża i 2 przyjaciólek, a rodzina męża mieszka daleko, zdecydowaliśmy że w przeciągu najbliższych dni przyjedzie moja mama. Mąż od kilku tygodni zarywa pracę a ja mam nakaz bezwzględnego leżenia - nie jesteśmy w stanie sobie sami poradzić.
Właśnie robię listę rzeczy, które przydałyby mi się z Polski.Ale wcale nie mogę się skupić! Może macie jakieś rekomendacje (kosmetyki dla kobiet w ciąży, itp.) Bo jedzonka to już prawie pół walizki - kiszona kapustka, pierożki, nawet ogórki konserwowe, kasza gryczana - bo u nas tu nic nie ma!
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!!!
Piszę do Was już z domu. Ale z pozycji leżącej i z nastrojem zerowym. wypisali mnie, bo zastrzyki mam dostawać tylko raz w tygodniu, poza tym nie podawali już kroplówek. Tylko progesteron, ktory i tak normalnie biore w domu.
Znowu miałam USG. To już 7 w trakcie ciąży. Boję się czy taka ilość nie szkodzi dzieciątku...
Poprawy bardzo nie widać. Mam kilka widocznych krwiaków pod łożyskiem i w środku łożyska,. Nie krwawię (plamię na taki dziwny szaro brązowy kolor), tylko odczuwam ból (jakby jajnik). A tam blisko właśnie jest zlokalizowane łożysko.
Lekarka na każdej wizycie mówi mi o groźbie utraty ciąży - a to mnie strasznie przybija! Już nie mogę tego sluchać. Potrzebuję nadziei! Co prawda mówi że mam 60 % szans, ale po co wałkować to za każdym razem? I dodaje, że im większe będzie dzieciątko tym większe ryzyko...
I jeszcze chcialam napisać w temacie pomocy mamy... Jako że nie mam w Turcji nikogo bliskiego oprócz męża i 2 przyjaciólek, a rodzina męża mieszka daleko, zdecydowaliśmy że w przeciągu najbliższych dni przyjedzie moja mama. Mąż od kilku tygodni zarywa pracę a ja mam nakaz bezwzględnego leżenia - nie jesteśmy w stanie sobie sami poradzić.
Właśnie robię listę rzeczy, które przydałyby mi się z Polski.Ale wcale nie mogę się skupić! Może macie jakieś rekomendacje (kosmetyki dla kobiet w ciąży, itp.) Bo jedzonka to już prawie pół walizki - kiszona kapustka, pierożki, nawet ogórki konserwowe, kasza gryczana - bo u nas tu nic nie ma!
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!!!