Lipiec 2014

[Kum]

hej dziewczyny!
Po pierwsze witam nowe mamy

Też miałam problemy żołądkowe i jelitowe tak 8-9tc najgorzej. teraz jest o wiele lepiej.. choć wczoraj na wieczór źle się czułam ale nie bardzo. zadowolona jestem bo mdłości mniejsze i mogę w końcu zadbać aby moja dieta była zdrowa i odpowiednia.. a teraz ważniejsze bo Bąbelek zaczyna rosnąć i będzie wiele potrzebował.

Na sylwestra jadę do siostry, ma niemowlaka więc i tak nigdzie nie idą, będzie jeszcze druga siostra, z facetami - taką domówkę z grami sobie robimy.

Wczoraj poszłam do hm z zamiarem kupienia spodni..ale wyszłam bez.. oczywiście dział ciążowy prawie w ogóle nie przeceniony.... bo po co. jedne dzinsy mi sie bardzo podobały ale drogie i nie mogłam się zdecydować na rozmiar. jedne były całkiem dopasowane..trochę obcisłe i mogłabym nosić teraz.. wiadomo te spodnie tez się trochę rozciągają w czasie, większe były okej, luźnawe i wygodniejsze, choć szerokie w pasie... ale chyba je powinnam kupić bo przecież powinny być rozwojowe.........
więc nie kupiła bo kosztowały 149zł stwierdziłam że nie mogę być niezdecydowana... znalazłam na razie ejdne na alllegro nowe szyte gdzies w polsce za 55żł.. tylko brzydkie, poszukam jeszcze..

 

[użytkownik 902]

Cześć Riba!
Powiem Wam, że nigdy w życiu nie chciałabym CC na własne życzenie. Widziałam jak się po cc męczyły niektóre dziewczyny, no i wiem jak ja się czułam po laparoskopii (miałam robioną elektrokauteryzację jajników i hsg) pod pełną narkozą. Córkę rodziłam SN, jak widać żyję, warunki dupy nie urywały, ale cóż, naprawdę było mi wszystko jedno, byleby już Młoda raczyła opuścić stanowisko w miarę szybko doszłam do siebie, mimo, że miałam nacinane krocze i przez kilka dni nie mogłam siąść na d.. Wszystko jest dla ludzi, kobiety rodzą od wieków, wg mnie cesarka tylko i wyłącznie ze wskazaniami, ale to tylko moja opinia.
Kawo - bo chyba Ty pytałaś, ja mam podobnie, bo 8.01. wizytę i usg.

 

[haust]

Wróciliśmy z Mateuszem od doktora. Niestety to angina, ale zawsze lepiej niż szkarlatyna.
Ja miałam cc. Rodziłam sn 7 godzin i w końcu stwierdzili, że nie ma co czekać i zrobili cc. Miałam pełną narkozę. O dziwo później czułam się rewelacyjnie - nic nie bolało, nic nie ciągnęło, żadnych torsji - nic. Nawet pielęgniarki się dziwiły, że nic przeciwbólowego nie chcę. Jak będzie teraz to nie wiem, ale jeśli poród sn miałby zaszkodzić dziecku, to niech mnie tną :-)
Ja mam wizytę 9.01. - już doczekać się nie mogę :-)

 

[sokoja]

ka.wo ja miałam pierwszą cc - ułożenie pośladkowe. Teraz rozmawiałam już z lekarzem jak to wygląda i powiedział, że wypisze mi skierowanie na powtórną cc. Rozmawiałam w święta z ciocią, która jest położną i powiedziała mi tylko tyle: "nie będę Ci opowiadała co się najczęściej dzieje, ale ja Ci radzę bierz cc!" I wygląda to tak, że jak się zgłaszasz do szpitala podpisujesz oświadczenie, że kategorycznie odmawiasz rodzić siłami natury i muszą Ci zrobić cc.
Ja wiem, że dochodzenie do siebie po cc to może być koszmar, ale to tez zależy od psychiki kobiety. Ja wzięłam się w garść i szybko pozbierałam do kupy (bolało jak cholera, ale skupiłam sie na dziecku). Ale były dziewczyny co jęczały non stop

 

[lusia7]

Ja mialam robione 2 laparoskopie. Nie bylo tragicznie. Wiem, ze to nie to samo ale jak jagodka pisalas, to chyba gorzej to przechodzilas.

 

[Gosia i Bartek]

Haust może to głupio zabrzmi, ale dobrze ze to"tylko" angina- u nas dalej krąży jelitówka. Z tego co wiem to szkarlatyna bardzo często jest mylona z anginą. Trzymam kciuki za zdrówko syna.

Lusia a Ty miałaś wypalankę, wypalankę czy krio??? Pytam bo ja miałam krio prawie całej szyjki macicy i rodziłam sn.

 

[użytkownik 902]

Ja mialam robione 2 laparoskopie. Nie bylo tragicznie. Wiem, ze to nie to samo ale jak jagodka pisalas, to chyba gorzej to przechodzilas.

Lusiu mówię z perspektywy poród sn kontra operacja - zdecydowanie lepiej czułam się po porodzie. Bo sama laparo, no cóż, wydaje mi się, że patrząc na inne dziewczyny, które leżały ze mną, to ja bardzo dobrze to zniosłam i szybko się goiłam. Z resztą u nie większość ran goi się jak na psie, morfologię po laparo miałam lepszą niż przed, gdzie innym dziewczynom krew podawali. Tyle, że po laparo masz trzy dziury w brzuchu, a po cesarce jednak więcej szwów

 

[lusia7]

Mialam wypalanke niestety. jesli chodzi o laparo, tak jak juz pisalam, zdaje sobie sprawe, ze to nie to samo co cc. Jest jeszcze czas na przemyslenia ale poki co jest na 80 % cc.

 

[la luna]

witam
pisalam posta rano ale net sie zawiesil i go wcielo
Haust sokoja-niezle z was detektywki
ana1490,mataam,ba_1-witam piszcie i pytajcie o co chcecie zawsze ,ktoras z dziewczyn wam odpowie
pola-gratuluje chlopaczka
GiB-super,ze TSH jest lepsze ,slyszalam ,ze na tarczyce najlepszy jest seks
dorota-fajnie cie znowu widziec
haust-zdrowka dla synka faktycznie angina lepsza od szkalratyny
arabelka-zdrowka dla corki
ka.wo-ja mialam pierwsza cesarke nastepny porod naturalny ale pomiedzy nimi bylo 17 lat roznicy ,cesarke zalecil okulista z powodu mojej wady wzroku ,teraz rodzilam 10godz naturalnie i wzrok mi sie nie pogorszyl a bardzo nie chcialam znowu cesarki teraz tez planuje porod naturalny jesli wszystko bedzie ok

 

[MaMaMu]

Witajcie poświątecznie

Jakoś szybko to wszystko zleciało, nawet nie wiem kiedy.
Rodzinna Wigilia całkiem udana, a poza tym mąż nakupował tyle ciast, że do tej pory kończymy, a raczej on kończy, bo mnie jakoś do słodyczy nie ciągnie

Tak na szybko, bo niestety większość zapomniałam przez przerywnik z usypianiem...
Pola - gratuluję synka!
La luna - masz prześliczną córeczkę!
Witam nowe mamusie!
Tynka - cieszę się, że lepiej się Wam układa Ty jesteś lipcóweczka, w żadnym wypadku nie uciekaj do czerwcówek! ;-)

Pisałyście o ciuchach ciążowych - miałam przynajmniej 3 pary spodni, w tym dżinsy i nie mogę sobie przypomnieć gdzie je schowałam. Moje fajne obcisłe dżinsy mogę już schować do szafy, zamek nawet nie styknie, nie wspominając o guziku, a spodni ciążowych brak. Dziś chodziłam z brzuchem na wierzchu Ogólnie jestem w kropce, bo przeszukałam już większość szaf. A jestem pewna, że odłożyłam w miarę na wierzchu, bo przecież miały się przydać

Jeśli chodzi o Sylwestra - jeszcze nie wiemy, być może pojedziemy do znajomych na domówkę. Byliśmy u nich rok temu, też z dzieckiem (spało w innym pokoju w łożeczku turystycznym). Jakoś daliśmy radę, więc może i teraz pojedziemy, ale decyzja jeszcze nie zapadła.
Kum - w jakie gry gracie? Planszowe? My uwielbiamy planszówki!

W poniedziałek idziemy na badanie prenatalne - może uda się zidentyfikować bliżej lokatora. Mam taką nadzieję ;-)

Aaa, i w końcu skończyły mi się nocno/wieczorne mdłości. Choć za każdym razem, jak o tym wspomnę przestaje tak być, tym razem mam nadzieję, że nie zapeszę