hej. długo dyskutowałyście o wieku matki.. miałam się nie włączać, ale po pewnym czasie rozmyślania, napisze coś
nie chcę się wypowiadać co jest lepsze, tylko napisać o swoich odczuciach.
ja mam 30lat. dla niektórych to późno. czasem myślałam że mogłam mieć dzieci wcześniej, teraz by były podrośnięte i nie było by tyle problemów z pracą.. ale były by całkiem inne problemy, nie byłoby nas stać na samodzielne mieszkanie, a jakbym była zmuszona zamieszkać z którymiś rodzicami..nie wiem czy bym dała radę nerwowo
największy plus widzę w tym że jestem o wiele cierpliwsza. doceniam mijający czas. wiem, ze czasem dziecko bywa męczące jak jest małe, i jakbym ja była młodsza mogłoby mnie to męczyć.. ale teraz jakby czuje i wiem, że czas kiedy dziecko jest małe i chce się bawić ze mną jest krótki i ograniczony.. kiedyś tez miałam odczucie że przy dziecku sie coś traci, np mniej wyjazdów, a teraz wiem, że jest inaczej, z dzieckiem możesz robić inne rzeczy, a jak podrośnie można robić wszystko.
to że dziecko będzie miała dosyc starą mamę w ogóle mnie nie martwi, młodo wyglądam
hehe i nie uważam że muszę się starzeć duchem.. że tak powiem. metryka to nie wszystko..mam koleżankę które ma 25lat a zachowuje się jakby miała 50..masakra.. ostatnio na mnie strasznie krzywo popatrzyła bo przyszłam w bluzie z kapturem..a przecież kobiecie nie wypada nosić takich rzeczy
hehe śmieszni są niektórzy ludzie
a reszta, jak praca, jakoś sie ułożą
zresztą każdy jest inny
o i tyle co mam do napisania
wracam do pracy.. niedobrze mi po obiedzie, chyba za ciężki..ale muszę się zmusić i popracować jeszcze ze 2-3godziny.. n