reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

Mar-tuśka a no właśnie, sama się zastanawiam po jakiego grzyba ja sobie jeszcze tą temp mierze :crazy:
Dzięki :*

jagódko nie, nie była zakłócona. No na pewno powiem o tym gince.
Wspólczuję Ci tych mdłości chociaz czasem sobie myślę, ze lepsze to jak np napady obżarstwa :)

Ja schowałam termometr:tak: żeby się nie stresować.. Wcześniej się obżerałam i się cieszyłam, że nie mam mdłości, ale niestety nie trwało to długo..:sorry:
 
reklama
hej ciezaroweczki:):) jak samopoczucie??????



wczoraj u lekarza uslyszalam serduszko maluszka:):):) bilo 133 na minutke:):):):)):::)):


anastazi czy to Twoja pierwsza wizyta była? przepraszam za niepamięć pewnie o tym pisałaś, ale ja nie nadążam za Wami ;)
a pytam bo kiedy była w 7/8tyg na badaniu to nic mi babka nie pokazała :( i nie wiem czy dlatego, że sprzęt kiepski i nie było widać czy o co chodziło... a kolejną wizytę mam dopiero za 2 tyg więc wtedy to już chyba na pewno powinno być... :-))
 
anastazi czy to Twoja pierwsza wizyta była? przepraszam za niepamięć pewnie o tym pisałaś, ale ja nie nadążam za Wami ;)
a pytam bo kiedy była w 7/8tyg na badaniu to nic mi babka nie pokazała :( i nie wiem czy dlatego, że sprzęt kiepski i nie było widać czy o co chodziło... a kolejną wizytę mam dopiero za 2 tyg więc wtedy to już chyba na pewno powinno być... :-))







kochana to była moja druga wizyta....pierwsza miałam w 7 tygodniu i tez jeszcze nic nie było slychac......:):):):):):)dopiero wczoraj:)):)
 
hej :)

nie było mnie kilka dni na wątku bo ostatnio sporo pracuję, od rana do południa lekcje potem do wieczora mam korepetycje, staram się coś więcej zarobić póki jeszcze mogę :tak: wieczorem jestem już taka padnięta, że tylko coś jem i idę spać.

cieszyłam się, że mdłości są mi obce a tu od kilku dni wieczorem zaczyna mnie mulić :confused2:

z kibelkiem się nie witam ale chyba się zaczęło :sorry:

najśmieszniejsze jest, że zaczyna się to prawie z zegarkiem w ręku ok godz 18.

tak więc nazwa "poranne mdłości" akurat nijak tu nie pasuje :-D

czy Wy też zaczynacie powoli przybierać na wadze?
zauważyłam, że codziennie waga pokazuje tak 100-200 g więcej. No i strasznie mnie wypryszczyło, najpierw cera mi się poprawiła a teraz atak pryszczy :confused2:

ps. witam nowe Mamusie, szczególne pozdrowienia dla znajomych z wątku Staraczki 2013 :-)
 
Słuchaj, a może jest zakłócona? Spałaś normalnie? Trzymam kciuki za wizytę, oby wszystko było w porządku. Powiedz lekarzowi o tej temperaturze, może Ci zleci progesteron..

Anastazi, bardzo się cieszę:tak:

Ja dzień zaczęłam od przytulenia K.:cool: Odwiozłam Młodą do przedszkola i zastanawiam się co tu zjeść w przerwach na mulenie:-D Bo przecież jak nie zjem, to dalej będzie mnie męczyć, ale otwieram lodówkę i zamykam ją z prędkością światła, bo nie mogę wytrzymać tego zapachu..:no:


I tak podziwiam, że odważyłaś się otworzyć lodówkę sama ;) ja od 2 dni nie zbliżam się do niej, bo stwierdziłam, że chyba coś tam zdechło i mąż wyciąga mi co chcę. I dopadły mnie mdłości, nie poranne, ale właśnie całodobowe! Na szczęście bełtków jeszcze nie było choć wydaje mi się że to kwestia czasu.
 
Susełku nie przejmowałam się aż nadto raczkowaniem ;-) Nie da się przy zwierzątku całkiem pozbyć sierści z domu, sama wiesz. Przez pierwsze miesiące życia trochę się napracowałam, co drugi dzień odkurzanie, zamiatanie podlogi codzienne i mycie też. Gabrysię najczęściej kładłam i tak na grubym kocu, na to kocyk małej i dopiero dzidziuś, jeśli bawiłyśmy się na podłodze. Jak była starsza, to już np. siedziała sama na tym kocu, także miała mniejszą styczność z dywanem w którym się zbiera sierść tak czy inaczej ;-) A jak zaczęła raczkować, to zawsze pilnowałam, żeby podłoga była czysta, bez paproszków, umyta codziennie wieczorem. :tak: Z czasem moja mama uświadomiła mi, że nie musi być sterylnie, w końcu dzieciaki wychowują się ze zwierzętami i są zdrowe. Ważne jest, żeby dbać o czystość, ale bez przesady, nie trzeba się zacharowywać myjąc podłogę 3x dziennie... W końcu skądś tej odporności dzieć musi nabrać, nie? :-p Dodam, że poza dwukrotnym katarem i lekkim przeziębieniem miesiąc temu, Gabi nigdy nie chorowała a temperaturę miała raz, po pierwszym szczepieniu ;-) Także nie martw się, wszystko będzie ok! Jedyne, na co nie pozwalaliśmy kotu, to wchodzenie do łóżeczka dziecka. Skręciliśmy je jakoś miesiąc przed porodem, żeby kot przyzwyczaił się do nowego mebla w domu i nie pozwalaliśmy wskakiwać, kiedy próbowała. Zresztą, jak przywieźliśmy małą do domu kocica najpierw miała na nas focha przez tydzień (nie chciała jeść! :szok:), ale później się przywyczaiła. Pierwsze 4-5 miesięcy raczej tylko obserwowała dziecko z daleka ;-)

Co do genetycznych, to przezierność karkowa i obecność kości nosowej to raczej standardowe pomiary badane na tym etapie ciąży :tak: Widać je bez problemu na zwykłym usg i raczej nie trzeba się o nie specjalnie prosić, przynajmniej tak mi się wydaje. W UK robią tez jeszcze dodatkowo test Pappa, pobierają krew i badają ją również na prawdopodobieństwo zespołu downa.

Cioccolata mogło nie być widać na usg, jesli miałaś późną owulację, alebo jeśli lekarz ma stary sprzęt :sorry: Niestety, czasami pracują na takich starociach, a później my sie stresujemy, że inne dziewczyny juz coś widziały a my nie... A przeciez lekarz Ci się nie przyzna, że ma aparat do d..uszy, a nie do wczesnego usg ;-)

Agamemnon trzymam kciuki za usg i PROSZĘ, przestań wreszcie mierzyć tempkę, bo tylko niepotrzebnie się stresujesz! :-( Oczywiście jak juz zmierzyłaś, to powiedz gince o parametrach, a najlepiej wydrukuj sobie wykres i weź ze sobą :tak: No i przestań mierzyc, chyba, że gin powie inaczej.

Karola1986 moje "poranne mdłości" z Gabi też były całodobowe, a zwłaszcza (najczęściej) po 18:00, jak u Ciebie ;-)



Mnie chyba dzisiaj z rana telefon padł :dry: Jakby mało było wydatków w grudniu :dry: Bąbel nr 2 dalej oszczędza mi mdlości, aż się czasami zastanawiam, czy ja aby na pewno jestem w ciąży, skoro tak dobrze się czuję? :-p :sorry:
Gabrycha moja szaleje od rana, biega po domu z torebką i swoją szczotką do włosów, chce czesać kota :-D
 
Juz wiem skąd ten spadek temp, zaczęłam krwawić
Byłam juz w szpitalu ale zeby mnie zbadano musiałabym iść na oddział no ale wykluczone jest bym została w szpitalu 3 dni.
Mam się zgłosić terminowo na 16:15 do lekarza
 
reklama
Do góry