aurelia192
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2013
- Postów
- 18
Bardzo chcę do Was dołączyć kochane mamusie i opowiedziec Wam moją historię. Aktualnie jestem w 8 tyg. ciąży, ale nie bez przeszkód. Staraliśmy się z mężem o fasolkę od marca i nic z tego, gdy się poddałam i na dobre zaczęłam szukać pracy okazało się 2.11 że jest II na teście. na początku był dramat, bo za 2 dni miałam miec poważną rozmowę o pracę, z której musiałam zrezygnować bo wylądowałam z okropnym bólem podbrzusza w szpitalu. Diagnoza: 6 tydz. bez echa zarodka, poronienie zagrażające i właściwie do czyszczenia. Wypisałam się ze szpitala bo nie dałam sobie wmówić, że nic tam nie ma. Tydzień temu pryw. wizyta i diagnoza: 7 tydz. zarodek 9,3 mm, uderzenia serduszka 144 min. teraz w nosie mam pracę, w nosie mam cały bałagan, sprawy materialne, wszystko przejął mąż. Po takich przeżyciach, kiedy jakiś konował chce ci usunąć zdrowa cią ze liczy się już tylko to maleństwo. A wszyscy już postawili na moim dziecku krzyżyk i to dosłownie.