2411magdalenka
mamy lipcowe'07
witam się o poranku
nie mogłam spać, więc poszłam się pobujać na piłce, mąż wstaje, patrzy na mnie i pyta z konsternacją czy idziemy do pracy... cóż, niestety tak.
Tak sobie myślę, że w sumie jakie to ma znaczenie, czy dzisiaj / jutro / za tydzień? damy radę.
ale, żeby tak nie pozostawiać wszystkiego przypadkowi dzisiaj jadę na spacer z bratową i chrześniakiem - ona lubi tak 2,5h z wózkiem pohasać ,to może młody będzie miał dość i wyjdzie
a dzisiaj fajny dzień na rodzenie mi się wydaje
pozdrawiam Was ciepło, kciukuję za rozwój akcji i laktacji i buziory dla bobasów !
nie mogłam spać, więc poszłam się pobujać na piłce, mąż wstaje, patrzy na mnie i pyta z konsternacją czy idziemy do pracy... cóż, niestety tak.
Tak sobie myślę, że w sumie jakie to ma znaczenie, czy dzisiaj / jutro / za tydzień? damy radę.
ale, żeby tak nie pozostawiać wszystkiego przypadkowi dzisiaj jadę na spacer z bratową i chrześniakiem - ona lubi tak 2,5h z wózkiem pohasać ,to może młody będzie miał dość i wyjdzie
a dzisiaj fajny dzień na rodzenie mi się wydaje
pozdrawiam Was ciepło, kciukuję za rozwój akcji i laktacji i buziory dla bobasów !