reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Heh ja też miałam. Oglądałam z mężem mecz. Ten już cały w stresie czy jedziemy czy nie jedziemy a ja że przecież mecz jest. :p
Karola jakby co to pamiętaj u mnie w mieście, w szpitalu jest całkiem spoko:p
To dobry system siedź w domu ile się da. Ja za szybko się wybrałam i zostałam symulantką :p
Szymek czeka na swoją dziewczynę:p

Kanapka super pomysł, ja po porodzie miałam dwie myśli, ale jestem głodna i że mogę leżeć na plecach :p
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
Widzę, że po krótkim zastoju wysyp :-D Gratulacje dla mam :tak:
Dziś chyba Doti i Arabelka mają swój dzień - więc &&&&&&&&&&&&&& przeogromne :tak:
Karola - wyluzowana kobieta z ciebie :-D &&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Ja zawsze w stresie mam głupawkę :happy:
Magdalenka - może ta pogoda i ciśnienie atmosferyczne cię rozłożyły, odpoczywaj więcej :tak:
Jagódka, Mika, Anilewe - odezwijcie się dziewczyny :tak:

Od dziś ciąża donoszona - więc zabieram się za mycie okien itp, co by się podstępem w kolejkę wkraść :cool2::ninja2: ale Hubson - nie wcześniej niż ty, więc pospiesz się kochana :rofl2: Taki żarcik - Sokoja, Venus, Katka wątpię szczerze, że was opuszczę :tak:
Tak z ciekawości czy któraś po pierwszej cc urodziła sn? Bo coś mi się wydaje, że nie - może jednak będę tą pierwszą :rofl2:
 
no proszę 3 rozpakowane i 3 w trakcie, nie źle.
Hobbit, lanka, kubusiowa - gratulacje !!!!!
powodzenia tym co są w trakcie
przyznam że lekko zazdraszczam..
brzuch mi sie stawia..ale porodu ni widu ni słychu nadal. mały pokopał z rana, teraz siedzi spokojnie..
Lilla ale masz z tą teściową. wykorzystywaczka cholerna. sama niech se chodzi w psami w deszcz.

niestety z przygodami - zostałam odesłana z Wrocławia z powodu braku miejsc na porodówkach. Zaproponowano mi Oławę lub Oleśnicę, ale wolałam wrócić do lokalnego szpitala 400m od mojego domu (który nota bene tego dnia również się na porodówce przepełnił). Także ze względu na Brochów we Wrocu trudne warunki lokalowe trwają...

a możesz napisać skąd cię odesłali i gdzie wylądowałaś?
 
Jagodka a to psikus ;) moze sie zsiusialas

Jeszcze węch, wzrok jest ok, a nad zwieraczami panuję, NA PEWNO się nie sikałam:-p Nigdy nie miałam problemów z nietrzymaniem moczu, często ćwiczę Kegla i niech tak zostanie. Poza tym mocz mam niezmiennie słomkowy/zółtawy, a nie przezroczysty

No maly kocha na cycu siedziec.ale boje sie ze tak czeste przystawianie skonczy sie tym ze bedzie na nim wisial.non stop pozniej..JA CHCE MIEC POKARM!!!

Niestety, żeby laktacja się rozkręciła to dziecko na początku musi wisieć non-stop, poza tym jest gorąco, on więcej pije niż zjada z tego cycka.

dzień doberek!

wczoraj wizyta u Gina, Gin patrzy w kartę ciąży, uuuu dziś termin, to dziś tak Panią zbadam, że Pani urodzi :-D rozwarcie na 2 cm, Gin mówi a teraz pokaże Pani jak odczuwa się rozwieranie szyjki macicy, i fru mi paluchy w szyjkę :szok: Przyjemne to nie było ale w sumie nie bolało, w tym samym czasie Mała zaczęła bardzo mocno napierać główką na szyjkę i to było dziwne uczucie :sorry2:. Diagnoza z wczoraj- wg Gina na dniach urodzę :-D

po wizycie-> pobolewanie w podbrzuszu wieczorem i lekkie plamienie. W nocy Córcia cały czas napierała na szyjkę, silny kujący ból szyjki co jakiś czas.

Dziś obudziłam się o 4 rano i sobie myślę, staż zakończony :tak: chłodny wietrzyk wpada przez okno, ptaszki śpiewają... i tak sobie myślę: co za piękny dzień na rodzenie!!!! I po chwili zaczęły się skurcze :szok::szok::szok: :-D:-D:-D


teraz skurcze są różnie ale tak co ok 10-15 min. Chyba zaczyna mi odchodzić czop, tzn tak myślę, nie jestem pewna, brązowe glutki i sporo śluzu momentami podbarwionego na różowo. :confused:

idę zjeść lekkie śniadanko, sprawdzić czy wszystko mam w torbie i czekam na dalszy rozwój zdarzeń :tak::tak::tak::tak:

Karola zaciskam kciuki za Ciebie &&& To Cię gin "napoczął";-)


u nas noc spokojna, wstawałam kilka razy, ale dawałam radę ogarnąć szybko sprawę i nawet się wyspałam.

mam problem z cycowaniem - codziennie inny. mały człowiek nie chwyta brodawki, bo pierś jest nabrzmiała, a zanim odciągnę trochę czasu mija...sciskam brodawkę tak, aby mógł ja zassać, ale wtedy zalewa sie pokarmem.. butli dziś nie chciał:no:

idę dziś do gina i zostawiam A z babcia - mam nadzieję, że dadzą radę beze mnie,

miłego dnia i dobrego samopoczucia ;;)

Odciągnij trochę laktatorem przed przystawieniem, żeby wolniej leciało.


Melduję się z domu w dwupaku. Miednica pęka mi w szwach, koszmar jakiś, Adaś leniwie się rusza, wszystko mnie dziś boli. Teściowa spanikowana tysiąc razy już mnie pytała czy na pewno nie rodzę:-p Ona najchętniej już by mnie w szpitalu ulokowała, żeby na pewno nic się nie stało - jakby szpital był lekiem na całe zło.
 
Karola mnie jutro czeka ten tzw " zły dotyk" ;) a juz ludzilam sie ze nie dotrwam do wizyty u gina.... na sama mysl o tym masazyku jest mi duszno.... no ale bez niego nie wychodze z gabinetu. Milego, chlodno- ześkiego dnia wam zycze.
 
Karola, jestes niesamowita. Kochana, ja tam Ci życzę zebys jedbak do tej 13:54 juz urodziła. Aukcje mozesz przeciez wygrać z maleństwem przy cycu ;)

pola nie da rady, toż to zaścianek ten mój szpital, wifi nie posiadają :baffled:
miałam sobie aktywować w telefonie ale w sumie zwlekałam, zwlekałam i nie aktywowałam :sorry2:

tusiaczek a u Ciebie net chyba jest, nie? widzisz, jednak bardziej prestiżowy szpital wybrałaś niż ja :tak: zaczynasz mnie kusić Tym swoim szpitalem, pomyślę o tym ale pod warunkiem, że jak będziemy wychodzić to przed wejściem będziecie czekać na nas z Szymusiem :-D

ka.wo w stresie to ja na kiblu siedzę :-D w sumie może i to jakiś utajony stress mi się tak objawia, who knows :rolleyes:

oprócz kanapki do jedzenia zapakowałam barrrdzo dużo "zakazanych" rzeczy :zawstydzona/y:
6 paczek herbatników, paczka wafli ryżowych z czekoladą i 2 lizaki :sorry2::sorry2::sorry2:
położna mówiła, że niby jeść nie pozwalają ale przecież kobitka musi mieć siłę więc można coś przemycić cichaczem :-p
 
Sokoja - czekam na ochłodzenie bo zaduch się okropny robi. Taka burza jak wczoraj by się przydała, choć podobno w naszych okolicach gdzieniegdzie sporo drzew połamało.

To możemy założyć klub kobiet w ciąży bez objawów zbliżającego się porodu...

To ja do Was dołączam... chociaż wydaje mu się że wczoraj kawałek czopu mu wypadł. Z tym, że był bezbarwny więc rodzić mogę i za 2 tygodnie. To jakiś żart, żeby w taki upał chodzić w ciąży. Na pocieszenie zrobiłam sobie wczoraj domowe lody, pyyyszne nieskromnie powiem :) Dziewczyny u mnie żadne naturalne wspomagacze nie działają. Codziennie sprzatam, spaceruje, stymuluje się laktatorem i nic... Nawet mąż nie pomógł :( ajuto!
 
reklama
Karola, to Ciebie tak po masazu szyjki wzielo? Kurcze... trzymam kciuki :)
Swoja droga, luzara jestes niezla :)

Lui, jutro masazyk? Ja wizyta dzis, biore posilki ze soba i tez bez masazu nie wychodze z gabinetu. Trzeba bedzie, to sila doktorka bede do masazu przekonywac. Ciekawe, czy cos to da...

Ka.wo, no to do roboty! i dziekuje Ci laskawco, ze bedziesz na mnie czekac :) Pozwalam Ci mnie wyprzedzic jakby co ;)
 
Do góry