reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Karola - kciuki za szybką akcje po 14.30. I wygraną aukcje.
Dziś mój dzien z terminu. Nudy, nic sie nie dzieje. Pochodzę sobie jeszcze z brzuchem.
Da tego wszystkiego nocne łydkowe skurcze i poryte sny :p
Dzień dobry wszystkim :)
 
reklama
Hubson - to trzymam kciuki, żeby się masaż odbył i żeby przyniósł oczekiwany skutek :tak::tak::tak: Ale czekam na ciebie tylko do końca tygodnia, bo muszę jeszcze sprzątanie ogarnąć, zakupy z siostrą cioteczną i takie tam :-D
Karola - mnie też na kibelek gna w stresie, ale głupawka też mi się wkręca jak już na kibelek za późno :rofl2:
Jagódko - ty chyba ten szpital lubisz, że tak ciągle cię do niego ciągnie :-p
 
dziewczyny zadam może głupie pytanko, alem niedoświadczona w tej kwestii. Jak łapie taki skurcz to da się usiedzieć czy wręcz człowieka pcha żeby wstać, chodzić i zmienić pozycję?

Emyly, a Ty masz się zgłosić do szpitala ileś tam dni po terminie czy jak to wygląda?
 
Sokoja - z mojego ddoświadczenia albo chodzić albo się położyć. Do szpitala jak coś to mam stawić się w poniedziałek. Także jeszcze sobie poczekam. Pytałam wcześniej w jakim szpitalu byłas?? W Pszcz??
 
sorki, musiałam przeoczyć. Nie do psz-ny nie wybieram się. Za duzo złych opinii słyszałam i wiem jakie tam warunki panują. W Żorach byłam.
 
Sokoja ja przy skurczach nie dałam rady siedzieć. Przy chodzeniu a nawet staniu były bardziej znośne. Zresztą ja nawet w trakcie porodu prawie nie leżałam. Tylko w ostatniej fazie.
 
Wow wielka ;) i dluga krolewna gratulacje

Hobbit gratulacje rowniez ;)

Dziewczyny jestesmy w domu :) malemu zoltaczka spadla z 13 do 8 przez dobe ;) wiec wynik chyba dobry.przy wyjsciu dostalismy szczepionke i maly dzis marudny :(

Jestem zalamana moim cyckami.cos tam leci ale maly sie tym nie najadal.normalnie sie zajamie.nie wiem jak sprawic by miec wiecej pokarmu.doluje mnie to ;( nke chce go karmic mm...

Nadal od niedzkeli brak kupki ;( tez mnie to martwi.puszcza tylko baki :(

Ktos pisal o czkaniu.moj w ciazy mial codziennie.po urodzeniu nic sie nie zmienilo.

Ciagle boli mnie rana...

Dalam malemu smoka bo marudzil..czuje sie wyrodna mama.nie dosyc ze smok to kur.. musze dawac mu mm!!!!MASAKRA!!!

Lilla kiedy sie spotkasz z mama?to zrozumiale...szkods ze tak daleko od ciebie a glupia tesciowa pod reka...

Hubson na ciebie przyjdzie tez pora.no i mam nadzieje ze sie nie zarazilas od syna a ze on szybko wyzdrowieje ;)

Jagodka a to psikus ;) moze sie zsiusialas

Kopacz- dobrze, że już w domu jesteś z synkiem
laktacja się rozkręci, cierpliwości i przystawiaj maluszka, jak jest przy cycku to masuj pierś żeby mleko leciało.


na kupe tez karmienie!!!

czkawki noworodki maja bo nerw przeponowy jest nie do konca rozwiniety, czesto tez z zimna. ja swojej niunce daje troche cycka possac dopoki czkawka nie przejdzie, naprawde pomaga.

na rane nic nie doradze bo nie mam.

O wyjezdzie do PL pisałam wczoraj na zamkniętym jeden akapit.


No maly kocha na cycu siedziec.ale boje sie ze tak czeste przystawianie skonczy sie tym ze bedzie na nim wisial.non stop pozniej..JA CHCE MIEC POKARM!!!

[trafilam ostatnio na temat karmienia piersia i czytalam ze ty na poczatku nie chcialas, jak sie zmienia zdanie z biegiem ciazy]

Witam się po długiej przerwie ale ostatnie 3 tygodnie to była jakaś tragedia. .. na szczęście już jest cudownie bo w 41 tc 07.07.2014 o 13.35 przez cc przyszła na świat Majeczka 3300/53 ; D
Dziewczyny po cc jak Wy sobie radzicie bo ja to bym ciągle na morfinie jechała ;)

Gratulacje i tu i w wątku gratulacyjnym
pola nie da rady, toż to zaścianek ten mój szpital, wifi nie posiadają :baffled:
miałam sobie aktywować w telefonie ale w sumie zwlekałam, zwlekałam i nie aktywowałam :sorry2:

tusiaczek a u Ciebie net chyba jest, nie? widzisz, jednak bardziej prestiżowy szpital wybrałaś niż ja :tak: zaczynasz mnie kusić Tym swoim szpitalem, pomyślę o tym ale pod warunkiem, że jak będziemy wychodzić to przed wejściem będziecie czekać na nas z Szymusiem :-D

ka.wo w stresie to ja na kiblu siedzę :-D w sumie może i to jakiś utajony stress mi się tak objawia, who knows :rolleyes:

oprócz kanapki do jedzenia zapakowałam barrrdzo dużo "zakazanych" rzeczy :zawstydzona/y:
6 paczek herbatników, paczka wafli ryżowych z czekoladą i 2 lizaki :sorry2::sorry2::sorry2:
położna mówiła, że niby jeść nie pozwalają ale przecież kobitka musi mieć siłę więc można coś przemycić cichaczem :-p

Karola trzymam kciuki za powodzenie i porod zgodny z twoimi wytycznymi :p zaplanowałaś czas trwania poszczególnych faz? ha ha

Ja też mówię do mojej coreczki zeby grzeczna byla i sie sluchala i nie plakala ha ha ha
 
reklama
witam

Ola w przedszkolu, siedzę z mamą kawkę kończymy, dziś mama wraca do domu i zostajemy same :) czekam teraz na tatę, pojedziemy do przychodni zarejestrować bobasa, potem na pocztę wysłać dokumenty do macierzyńskiego, pewnie jeszcze biedronka po drodze. jak ja już chcę swój samochód spowrotem! muszę zmienić serwis, bo ten to o kant tyłka, jeśli chodzi o szybkość napraw...

dziewczyny które wczoraj wylądowały na porodówkach/w szpitalach dajcie znać, co u was!

Catsun żyje i jest w dwupaku, odezwie się do nas dziś, obiecała przynajmniej :p

u mnie dziś wieje wiatr duży, ale przynajmniej jest czym oddychać
 
Do góry