reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Cześć Kochane:) ja nadaję z pracy:) bardzo się cieszę, że dołączyłam do Was. Nawet mąż mówi, że odżyłam bo mam z kim podzielić się wątpliwościami. Z tego miejsca dziękuję Dziewczyny, że jesteście;)

Kopacz ja mam kolejną wizytę zaplanowaną na 17.12 też mam skierowanie na badanie glukozy:/

Bakaalia ja już wymieniłam stanik:) kupiłam taki sam model tylko z większą miseczką:) rozglądam się za kolejnym:) piersi okropnie bolą.

Jagódka, Pola, Lusia7, Kum
J
a przestałam mierzyć temperaturę. Za dużo stresów mnie to kosztowało. Po poronieniu, przez ponad rok męczyłam się z bólem w prawym boku. Po powrocie ze szpitala przez 7 dni leżałam w domku, później wróciłam do pracy i wtedy zaczęły się jazda. Byłam u 6 ginekologów, jeden nawet zostawił mnie w szpitalu bo stwierdził że mam ostre zapalenie przydatków. Przez 7 dni dostawała 3 razy dziennie antybiotyk dożylnie. Jestem bardzo drobną osobą, leczenie zniszczyło moją odporność. Ból pozostał. Zaczęłam szukać przyczyny pogarszającego się stanu. Byłam u ortopedy, (zwyrodnienie kręgosłupa?), urologa ( ruchoma nerka?), proktologa (miałam kolonoskopię do której podchodziłam 2 razy, bo się bałam). Trafiłam do endokrynologa okazało się, że to Hashi. W tym roku wyjechaliśmy z mężem na wakacje poza Pl, bóle ustąpiły. Okazało się, że to stres, nerwy i tarczyca. Od tej pory myślę pozytywnie, cieszę się że jestem w ciąży. Nie wpadam w czarne scenariusze, nic nie zmienię, nie można się przygotować na to co nam przyniesie los. Stres i nerwy nie służą żadnej z nas. Cieszmy się że mamy to szczęście i nosimy nasze maluszki pod sercem. Potrzebna jest nam duża dawka pozytywnego myślenia:) czego życzę Wam i sobie:)

Liwika ja mam Hashi z niedoczynnością. Jestem pod opieką endokrynologa, chodzę prywatnie, na NFZ ciężko się dostać. Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie czeka się 3 miesiące:( Mój endokrynolog też mnie postraszył. Mam taką książkę: Jak żyć z Haschimoto? rozdział o ciąży znam na pamięć. U endo byłam 14.11 kolejną wizytę mam na 16.12. Biorę Euthyrox50. Jeżeli masz pytania to napisz na priv.

Ja też mam mdłości:/ w pierwszej ciąży tego nie miałam. Za nim wstanę o 5:20 przyjmuję Euthyrox pół godziny później jem sucharki, leżąc w łóżku, później wstaję do pracy. Mój żołądek mieli sucharki ja przygotowuję się do pracy, zjadam lekkie śniadanie.
 
reklama
Cześć dziewczyny!!!

Wszystkim baaardzo gratuluję:-D

Dołączam do Was! Jestem bardzo ciekawa jak się czujecie, jakie macie objawy, ale najpierw muszę nadrobić te wszystkie strony, które zdążyłyście napisać;)

Pozdrowienia!!!!!!!!
 
Witajcie:-) trochę mnie nie było, bo wysiadł mi internet, ale już nadrobiłam! Gratuluje dziewczynom po wizytach, super, że widziałyście, a nawet niektóre słyszałyście serduszka. Musiało być cudownie:-)

U mnie chyba jakiś wyrzut hormonów, bo mam cały czas stresa. Wczoraj dodatkowo miałam duży stres w pracy i wieczorem bolał mnie dół brzucha, takie kłucie ale inne niż przy okresie. To spowodowało, że zaczęłam się znowu denerwować - błędne koło! Ale powiedzcie - słusznie się pocieszam, że póki nie krwawię to wszystko ok?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie:-) trochę mnie nie było, bo wysiadł mi internet, ale już nadrobiłam! Gratuluje dziewczynom po wizytach, super, że widziałyście, a nawet niektóre słyszałyście serduszka. Musiało być cudownie:-)

U mnie chyba jakiś wyrzut hormonów, bo mam cały czas stresa. Wczoraj dodatkowo miałam duży stres w pracy i wieczorem bolał mnie dół brzucha, takie kłucie ale inne niż przy okresie. To spowodowało, że zaczęłam się znowu denerwować - błędne koło! Ale powiedzcie - słusznie się pocieszam, że póki nie krwawię to wszystko ok?

Pocieszaj się w taki sposób aby działało.. jak napisała graza06 nie ma sensu sie denerwować.

Zastanawiałam się czy ci to pisać, ale ja przy poronieniu nie miałam żadnego krwawienia, to było poronienie zatrzymane. pewnie i tak byś to w necie znalazła.

Też chwilami dopadają mnie różne myśli, ale odganiam je jak mogę. biorę książkę, która mnie znów wciągnęła.. oglądam serial..aby wyłączyć myśli. idę do lekarza za tydzień.. mam tez dosyc ciężki czas w pracy.. kończe bardzo ważny projekt.. który juz dawno powinnam skończyć.. a mdłości nie pozwalały mi pracować.. i wiadomo na początku ciąży caly sie czyta wszystko na ten temat na necie. ale nie ma co...praca nie zając.. nie ucieknie

mdłości mi minęły.. ale bardzo dokucza mi brzuch. nie macica.. a jelita.. najbardziej okrężnica.. boli mnie cały lewy bok i jest taki twardy.. nie wiem czy to jakie zaparcie czy co.. jem rano owsiankę.. aby jelita trochę pomęczyć, jem owoce, gruszki, pomarańcze.. warzywa słabo mi wchodzą jakoś. chyba muszę się zmusić.. nie wiem co z tymi flakami zrobić.
 
o matenko nadrobic was to jakies pol godziny...:cool:
skoro tu jestesmy zeby sie wspierac i pocieszac w swoich obawach ktore i tak beda nam towarzyszyc przez cala ciaza, pozniej po porodzie itp. obiecalam sobie ze nie bede marudzic, ale musze komus powiedziec, dziewczynki mam takie straszne leki ze cos sie bedzie dzialo, z pierwsza ciaza byłam jakos tak bardziej wyluzowana, nie wiem dlatego ze bylam w tamtej ciazy jakos tak bardziej wypaczeta, kładałam sie kiedy chcialam itp, teraz wiadomo male dziecko w domu wiec nie ma takiej opcji zebym mogła polozyc sie kiedy chce, nie ma opcji zeby np małego dziecka nie brac na rece itp, pozniej troche brzuch pobolewa.... i tak sie głupio nakrecam strasznie boje sie o to malenstwo, zastanawiam sie czy to normalne..... wiem ze co ma byc to bedzie i nic tego nie zmieni, (czesto besztam sie za głupie mysli ) ale jakos wyluzowac teraz nie potrafie.....
bardzo gratuluje udanych wizyt, trzymam mocno kciuki za dziewczynki jeszcze przed wizyta, ja mam jutro i mam nadzieje ze uspokoje sie troche :)
 
Hej dziewczyny.

U nas też dzień szaro-bury, że wszystkiego się odechciewa, pada, zimno brrr.
Mój Młody szaleje, że aż serducho rośnie:) Jeżdzi po mieszkaniu swoim motorkiem i krzyczy:)

Ja mam pierwszą wizytę u gina dopiero 3 grudnia. Szmat czasu... Jeszcze tak mi się wleką dni, ze szok:( Prawie cały czas pobolewają mnie jajniki i podbrzusze. Nie wiem czy to dobrze:(
 
Hej dziewczyny.

U nas też dzień szaro-bury, że wszystkiego się odechciewa, pada, zimno brrr.
Mój Młody szaleje, że aż serducho rośnie:) Jeżdzi po mieszkaniu swoim motorkiem i krzyczy:)

Ja mam pierwszą wizytę u gina dopiero 3 grudnia. Szmat czasu... Jeszcze tak mi się wleką dni, ze szok:( Prawie cały czas pobolewają mnie jajniki i podbrzusze. Nie wiem czy to dobrze:(

dobrze, dobrze. macica rośnie :)
 
dzień dobry
dziś znów mdłości wracają... no może nie z taką siłą jak wcześniej, ale źle mi... a miałam iść na basen jakby mi było lepiej, ehhh...

jutro wizyta i dostanę skierowanie na badania i usg :)

glukozę lekarze zlecają, ale to nie jest TA glukoza, tylko normalny pomiar poziomu cukru na czczo, często z palca, nic się nie pije :) ta do picia jest dopiero koło 24tc i jest ochydna
 
Undomiel7 mój lekarz powiedział że dopiero gdy zacznę krwawić to mam się zacząć denerwować a kłucie, bóle w podbrzuszu mogą występować o ile nie są za mocne heheh także nie denerwuj się stres też tak działa :D
A ja dzisiaj znowu zaczęłam dzień od przywitania z kibelkiem już myślałam że się skończyły jak wczoraj nie wymiotowałam...
Jak czytałam Was wczoraj że pieczecie sernik to aż mi się zachciało i dzisiaj ja piekę :D

Miłego dnia Mamuśki :D
 
reklama
ja mam Hashi z niedoczynnością. Jestem pod opieką endokrynologa, chodzę prywatnie, na NFZ ciężko się dostać.
Mój endokrynolog też mnie postraszył. Mam taką książkę: Jak żyć z Haschimoto? rozdział o ciąży znam na pamięć. U endo byłam 14.11 kolejną wizytę mam na 16.12. Biorę Euthyrox50.

Graza, co piszą w tej książce o ciąży i hashi?

Nie rozumiem jednej rzeczy, dlaczego lekarze nas straszą??? Ja też mam hashi z niedoczynnością i moja endo na początku ciąży kazała mi się wstrzymać z radością. Powiedziała, że jak zobaczę serduszko to już mogę być spokojniejsza.
Ja mimo wszystko ciągle się stresuje bo moje TSH miesiąc temu było na poziomie ponad 4 wiec trochę dużo. Ale moja endo twierdzi, że ważniejszy jest poziom FT4. No i skoro biorę leki to przecież nic więcej nie mogę zrobić. Tego staram się trzymać. Musi być dobrze.


dziewczynki mam takie straszne leki ze cos sie bedzie dzialo, z pierwsza ciaza byłam jakos tak bardziej wyluzowana, nie wiem dlatego ze bylam w tamtej ciazy jakos tak bardziej wypaczeta, kładałam sie kiedy chcialam itp, teraz wiadomo male dziecko w domu wiec nie ma takiej opcji zebym mogła polozyc sie kiedy chce, nie ma opcji zeby np małego dziecka nie brac na rece itp, pozniej troche brzuch pobolewa.... i tak sie głupio nakrecam strasznie boje sie o to malenstwo, zastanawiam sie czy to normalne..... wiem ze co ma byc to bedzie i nic tego nie zmieni, (czesto besztam sie za głupie mysli ) ale jakos wyluzowac teraz nie potrafie.....

rozumiem Cię w 100% bo niestety też się tak stresuje. U mnie co prawda jest to związane z moimi przeżyciami i nie jestem w stanie nad tym zapanować.


Ja mam pierwszą wizytę u gina dopiero 3 grudnia. Szmat czasu... Jeszcze tak mi się wleką dni, ze szok:( Prawie cały czas pobolewają mnie jajniki i podbrzusze. Nie wiem czy to dobrze:(

Ja też mam wizytę 3 grudnia i już się doczekać nie mogę. Będzie to co prawda moja druga wizyta, ale stres nadal jest.
Myślę, że to pobolewanie to normalna rzecz ponieważ więzadła się rozciągają, ale jeśli masz jakiekolwiek obawy to zadzwon do gin, żeby Cię uspokoil.


glukozę lekarze zlecają, ale to nie jest TA glukoza, tylko normalny pomiar poziomu cukru na czczo, często z palca, nic się nie pije :) ta do picia jest dopiero koło 24tc i jest ochydna

nie jest aż tak niedobra :)
 
Do góry