bry
weszłam dzisiaj na forum z wielkim
:-)
człowiek nie zdąży się przez ramię obejrzeć, a tu bam - kolejne dziecko i szczęśliwa mamuśka
to przyznać się, która teraz się czai ?
ja wczoraj nie wzięłam no-spy i czułam, że jej nie ma... w nocy młody chyba znowu się bawił w gwiezdne wojny, bo brzuch skakał przez bitą godzinę na wszystkie strony
ale ogólnie się wyspałam, jednak jestem zmęczona i dzisiaj zamierzam dużo czasu spędzić horyzontalnie.. tym bardziej że jutro czeka mnie maraton - przygotowania do 7 urodzin Basieńki, w sobotę impreza, a w niedzielę jedziemy do Chrześniaka.
moja siostra łamie się z karmieniem piersią... staram się ją wspierać, ale chyba idea padnie, bo ją najbardziej wkurza, że córa może jeść co 15 min i ona na nic nie ma czasu itd, a jak się da butelkę to przecież dziecko się naje i śpi 3h. Tiaaa i można nawet wtedy skoczyć do galerii po nowe buty.
Sorry za sarkazm, nie umniejszam karmienia sztucznego, ale tak mi się wydaje, że jednak jak się ma dziecko, to stawia się je na pierwszym miejscu i własne zachciewajki powinny iść na drugi plan... żal mi tej małej... no ale nie moje dziecko, a siostra zrobi jak chce, czyli jak jej wygodnie. ehh
Tusiaczek dzięki za relację z porodu!!!
Pola ekspresówa jesteś, gratki
mam nadzieję, że i ja stoję w kolejce do takiego porodu
jeżeli chodzi o książeczki, to moje dziewczyny lubią MARTYNKĘ, swego czasu kupowałam też FRANKLINA ale mniej im przypadł do gustu.