no właśnie mocno nieaktualną wiedzę widać miała.... nie omieszkam jej wytknąć przy następnej okazji;-)
dziś mąż przyniósł maliny, straszną miałam ochotę,ale taką jakąś szarawą poświatę miały, były suche i nie miały farfocli - nie wyglądało to jak pleśń, dobrze umyłam no i się nie powstrzymałam - zjadłam... Oby mnie brzuch nie rozbolał...
dziś mąż przyniósł maliny, straszną miałam ochotę,ale taką jakąś szarawą poświatę miały, były suche i nie miały farfocli - nie wyglądało to jak pleśń, dobrze umyłam no i się nie powstrzymałam - zjadłam... Oby mnie brzuch nie rozbolał...