No to ja przyłączę się do grupy "jeszcze nie chcę rodzic". Póki co korzystam z przyjemności na które nie będzie za chwile czasu, przynajmniej przez pewien okres.
Więc zaliczyłam już wyprzedaże, wieczorem piknik "wianki nad wisłą", ale przy koncercie wymiękliśmy. Tak ustawione basy,że brzuch mi skakał .
Dziś obiad w restauracji zaliczony , zakupy marketowe łącznie z pieluchami też.
Trafiliśmy do knajpy z animacją dla dzieci. Dziś szkoła gotowania była, dzieci piekły ciasteczka,więc wróciliśmy z pudełkiem ciastek a dziecko się nie nudziło przy stole
Ostatnie pranie zrobię, dopakuję torbę i liczę na 2-3tyg laby.;-)
Więc zaliczyłam już wyprzedaże, wieczorem piknik "wianki nad wisłą", ale przy koncercie wymiękliśmy. Tak ustawione basy,że brzuch mi skakał .
Dziś obiad w restauracji zaliczony , zakupy marketowe łącznie z pieluchami też.
Trafiliśmy do knajpy z animacją dla dzieci. Dziś szkoła gotowania była, dzieci piekły ciasteczka,więc wróciliśmy z pudełkiem ciastek a dziecko się nie nudziło przy stole
Ostatnie pranie zrobię, dopakuję torbę i liczę na 2-3tyg laby.;-)