reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Po Zzo ponoc często mozna mieć silne bóle migrenowe przez dłuższy czas.

A te mdłości przy gazie to chyba podczas stosowania.
Ale wiadomo każdy jest inny.

Ja mam w swoim planie porodu wpisany gaz jak juz będę czegoś potrzebować a epidural w ostateczności. Jak widać po dziewczynach sa i bardzo szybkie porody i te długie i bardzo bolesne.

Kiedy u was mówili żeby jechać do szpitala? Mi położna mówiła ze jak skurcze beda reg.po 3w ciągu 10min. Tak jakoś mi sie wydaje że to późno. Moze np. Nie byc rozwarcia przy skurczach co 3minity?
 
reklama
Hej
Jesu wieczór i pół dnia mnie nie było a tu tyle nadrabiania :O ;)

Gaz mam darmo w szpitalu. Dziwie się że każą gdzieś płacić bo butla jest niedroga i starcza na długo. Szpital sobie zarabia widać. Zzo nie ma i nie biorę bo właśnie spowalnia akcje. Zresztą u mnie jak nie będzie szło naturalnie to będę podwójną cesarzową ;)

U mnie trochę popadało i w sumie ciepło jest. Lubię taką pogodę :) nawet plewiłam w ogródku. Zuzia jeszcze wyjść nie chce ;)

Limonka super że poród miło wspominasz no i że już w domku :)

Przypomniało mi się że mąż mój coś się rozchorował i normalnie powtórka z rozrywki co 3 lata temu na poród Aru. Miał być na nocach i go rozłożyło a ja akurat do rodzenia i teraz też zaczyna nocki i chory. Znak czyżby? ? ;? ;)

Anilewe przy pierwszej ciąży to co 3-5 min i muszą być silne. Przy kolejnej co 5-7 min bo szybsze są wtedy porody.
 
Ostatnia edycja:
Właśnie dostałam odp na swoje pytanie. Zostalam ciocia w nocy. Kolezanka urodziła przez cc bo po 18h bolesnych skurczy co 3min dalej 1cm rozwarcia. Mała zrobila kupke i zakończyło się cc dokładnie w termin ;))))
 
.

Bellina, teraz chyba taka tendencja ,żeby jak najmniej pogotowie jeździło.. Tylko do zagrożenia życia. Dziewczyny mają rację , jak coś się dzieje to na IP. Tam muszą się Tobą zająć.

zawsze była taka tendencja. oni pewnie w dużym stopniu mają ciężarne za panikary, które naoglądały się seriali i pewnie stąd takie podejście. oni są ratownikami medycznymi i pewnie nie lubią takich sytuacji

karola ja na razie nie rozważam znieczulenia. ale wszystkie opcje jakie sa w szpitalach są u nas za darmo. gaz, zzo. w jednym szpitalu do którego sie zastanawiam, w ogóle nie ma możliwości zzo. pewnie nie ma anestezjologów.. w drugim babka powiedziała, że jest. ale nie poleca. chyba że ktos ma powolna i bardzo bolesną akcję to wtedy nawet polecają. ale to znieczulenie spowalnia akcję. moja koleżanka sie uparła i przy rozwarciu 7-8cm jej podali - choć akcja szła jak błyskawica - po podaniu akcja sie zatrzymała. nie było w ogóle skurczy. wyciskali więc z niej małego.. skończyło sie o wiele gorzej niż by było jakby nie wzięła znieczulenia.

z tego co wiem, u mnie znieczulenie jest bezpłatne. jakiś czas temu zastanawiałam się jakie są skutki uboczne - miałam nawet zapytać gina, ale zapomniałam. jeżeli znieczulenie ma mi wyciszyć skurcze to pewnie podziękuję. wczoraj rozmawiałam z siostrą i ona przy dwóch porodach była podłączona pod kroplówkę wywołującą skurcze. całkiem możliwe, że u mnie będzie podobnie, bo mi brzuch tylko twardnieje i nie czuję żadnego bólu... już szczerze mówiąc, wolałabym wiedzieć na czym stoję...

Makota, 14 dni! Choc u mnie ciiiisza.

u mnie też cisza, choć dzień w dzień wypatruję i rozkminiam czy już nie czas ;-)

Dodam że dziś w końcu zjadłam coś normalnego- tosty.. I humor o razu lepiej.. Mam nadzieję że nie zostane za to ukarana wizytą na kibelku.. :baffled:
Już mam dosyć lekkiej diety...

oj tam... przez tosta?? :no:

hej dziewczyny :)

Nie ma takiej opcji zeby was doczytać ale melduję się już z domciu :) Później wstawie zdjęcie niuni na zamkniętym:). Czujemy się dobrze, ja to w ogóle nie czuję się ze tydzien temu urodziłam hehe. Moja Julcia jest cudowna i jak narazie bardzo grzeczna. Urodziłam naturalnie ale niestety nie dałam rady bez znieczulenia :/ Na szczęście nie odczułam żadnych skutków ubocznych. I szczerze mówiąc ja osobiście polecam. Moja akcja porodowa na początku wolno się rozkręcała i nie wytrzymałabym do końca, a tak lajcik jeszcze nawet się zdrzemnęłam przed urodzeniem :) Ogólnie samo wywyoływanie nie przebiegało tak jakbym chciała ale to opiszę później w odpowiednim wątku :)


Gratuluję wszystkim rozpakowanym, coraz więcej nas :):)

Limonka, fajnie, że jesteś w dobrym nastroju ;)
ja tam nie boję się porodu sn. jeżeli będzie miała urodzić sn to urodzę sn, jeżeli zrobią mi cc to zrobią mi cc... przecież nie zmienię tego...

Hej. Tylko się przywitam i spadam - kręgosłup mnie boli, nerwa mam strasznego i żadnej weny - nawet do poczytania Was nie mam sił.


Trzymajcie się dziewczyny, paaaaaaaa

Ty również się trzymaj :)
 
melduję się. nocka ok, oprócz siku co godzinę, ale strasznie pić mi się chciało więc skutkiem ubocznym były ciągłe wizyty w wc.
dzisiaj brzuch trochę mniej boli, aczkolwiek dalej twardy i podjadam no spę i magnez. To tyle marudzenia o sobie.

bellina - trzymaj się tam i oby szybko przeszło.

na znieczuleniach sie nie znam.


undomiel- udanej zabawy na weselu i wracajcie w pakiecie ;-)
 
witajcie dziewczyny, nawet nie próbuję was nadrobić, nie mam czasu coś dziś, wreszcie mi się coś chce robić, zaczęłam "wić gniazdko" o i sprzątam sprzątam sprzątam, piorę i prasuje, nie mam już siły, ale jeszcze trochę i robię sobie wolne.
Limonka super że już w domu
Co do znieczulenia ja na początku miałam gaz, ale albo coś był nie odkręcony albo mi nie nie pomagał, w końcu niemal darłam się o zoo, dostałam o 22 i do północy nic nie czułam, żadnego bólu rewelacja niemalże, (ja piszę o bólach krzyżowych bo tych brzusznych niemal nie czułam) ,o północy bóle parte już , i tak, ogromne bóle głowy się zaczęły już w domu jak niunia miała 2-3 tygodnie, ale i tak mimo tych tego bym się zdecydowała jeszcze raz na zoo
lecę prasować zasłony
miłego dnia babeczki
 
GiB masaż... to może być dobre, napiszę zaraz do Kum :)
Ale jakoś dzisiaj funkcjonuje z termoforem pod pachą. Jak będę w pt u lekarza poproszę go, co by mi na nerkę popatrzył, jak dalej będzie pobolewać, a jak się znów nasili tak jak wczoraj / dzisiaj w nocy, to chyba jedynie IP co by oni sprawdzili.

Makota tak samo to odebrałam, że brali mnie za panikarę. Bo, że pogotowia nie wyślą, to oki. Bo w sumie dzwonił mój, żeby też się dowiedzieć jak coś, czy mamy jechać do szpitala i jak coś do którego (okazuje się, że nie na położnictwo, tylko na normalną IP). A lekarz do mnie z tekstem, nie wygląda Pani jak by Pani płakała z bólu. Nie dotarło, że jak siedzę, to żyję, ale położyć się nie mogłam i przez to też nie mogłam spać....

Niestety uświadomiłam sobie, że jak by mnie miały plecy już do porodu męczyć, to hmmm... poprasowane...

Co do ZZO, oj chciałabym bez, ale nie wiem czy dam radę :-p
 
Wróciłam z zakupów,zaliczyłam tylko sklepy dzieciowe. Szału nie ma,w porównaniu do wtorku np w smyku to już mocno przebrane. Ale coś tam kupiłam dla córki i dla małego.Dla siebie nawet nie spojrzałam ,poza lodami w Macu.
Ale 4 h na nogach to całkiem niezły wynik, a jeszcze wieczorem spory spacer zaplanowaliśmy.
 
wróciliśmy od okulisty, zapalenie spojówek i kropelki na 5 dni, podobno normalka u dzieci

pojechałam potem do szpitala żeby ktg zrobić, na tablicy ogłoszeń, że robią codziennie, a pielęgniarka na mnie wyskoczyla, że dziś weekend, że w ogóle to po terminie dopiero a nie przed, ja do niej, że na ip mi powiedzieli, że jak jestem po cc, to mam przyjchac przed terminem kontrolnie to ta do mnie, że jak sobie chcę, to mogę czekac, ale jest weekend i duzo rodzących, to sobie poczekam...pfffff
wróciliśmy do domu, pojadę w tygodniu, bez łaski
 
reklama
Do góry