reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

kum u mnie peirwszy porod sie tak wlasnie objawial, obudzilam sie w nocy z mysla ze dostalam okresu bo tak mnie brzuch zabolal, pozniej juz zasnac nie moglam, i tak mnie cmił brzuch jak na okres, ale weszlam pod prysznic i siedzialam tam z godz, mysle jka sie uspokoi po prysznicu to przepowiadajace, ale sie nasilily i juz spod prysznica wyszlam na kolanach tak mi na krzyz rzuciło....:-D wiec nie wiem czego ci zyczyc, jesli to jest toooo, to niech malenstwo szybko wychodzi z mamuni co bys mogla dzis jeszcze tulic maluszka, a jesli przepowiadajace to neich sobie ida w cholere i nie mecza
 
reklama
Kopacz- A ja przeczytałam- nie będę dziś szaleć na desce i zaraz zerknełam na Twój suwaczek czy Ty oby na pewno w ciąży jesteś.. Myślałam że na deskorolce chcesz popylać albo serfować xD Jak dalej doczytałam pomyślałam- o ja głupia:p

Hubson- Współczuję że tak na koniec ciąży Cie ten cholerny ząb wziął... Gnojek jeden.. Daj znać co z holterem:)

Catsun jestes the best :-D


no to dobrze, ze bede sobie jej odmawiac ;-) a potrafie cala tabliczke zjesc sama

nie wiem w sumie czy to skurcze, stawia mi się brzuch cały czas, co kilka minut czasem. strasznie dziwnie się czuję. pobolewa mnie brzuch, krzyż, ciągnie z dołu, i takie dziwne emocje czuję. od histerii po wybuch śmiechu.. ciekawe czy to tylko przepowiadający dzień czy coś z tego będzie.. :eek:

a my dopiero dziś zamówiliśmy fotelik..:baffled: hehe ciekawe czy będzie na czas.

Kum cos mi sie wydaje ze ci sie akcja rozkreca hehe, dawaj znac co i jak, moze nawet nie zdazysz tej botwinki zrobic a i dobrze bo jej nie lubie hehe :sorry:
Kum - ja już pewnie myślałabym, że rodzę :-D
Kopacz - nie kupiłam w końcu tej poduszki w kształcie litery C i trochę się w nocy męczę, ALE zasypiam na lewym boku, z lekko ugiętymi nogami. pomiędzy kolanami mam jednego jaśka, a drugiego układam sobie pomiędzy stopami. potrafię tak spać godzinę, dopóki nie zachce mi się siku :confused2: wtedy wstaję, załatwiam potrzebę i kładę się tak samo na prawym boku.

kiedy śpię bez tych poduszek drętwieją mi nogi i mam wrażenie, że pęknę na pół...

dół też mnie boli. kiedy wstaję muszę chodzić ze złączonymi nogami :baffled:

makota mi nic nie pomaga, nie mam tez tej poduszki, ale w sumie nawet jak mam cos miedzy nogami podczas snu to boli jak cholera....nawet teraz jak probowalam sie wczolgac na lozku by sie oprzec o sciane i wygodnie popisac to dupa...boli jak nie wiem co :-( a z lozka wstaje zeby nie sklamac z 2 min..bo musze najpierw jakas sie z niego wygrzebac, albo zlaczyc nogi, albo uniesc sie na rekach, no masakra jednym slowem mowiac :angry:


Dzień dobry:)

wczoraj nie dałam rady nic napisać:( rodzice w górach, ja ogarniam dom i chorą babcię, dobrze że mż jest bo pewnie nie dałabym radę:(
Kopacz mam taki sam ból jak Ty, swoich butów nie zakładam od 6 tyg. noszę półbuty trekingowe lub sandały sportowe mojej mamy. Jedynie co udało mi się kupić w CCC klapko-japonki regulowane na paskach. Wczoraj byłam w nich w kościele musiałam jeden pasek schować bo nie miałam jak założyć dużego palca bo byłam w rajstopach. wyglądałam komicznie ale przestało na mnie to robić wrażenie.

Kopacz ten dół to boli Cię tak jakby Cię coś rozszerzało? ja mam wrażenie że dziecko mi główką wszystko rozciąga. Jeżeli pojawią się skurcze to one dotyczą całego brzuch czy tylko np prawego boku? pytam bo już sama nie wiem co mi się dzieję:( najlepiej jakby odeszły wody, wszystko byłoby jasne:(

A na obiad dzisiaj rybka w warzywach, młode ziemniaczki, sałatka zielona z ogródka. Ogólnie to nic mi się nie chce chyba się położę:(

graza ja nie mam skurczy, a glowki tez tam na pewno nie mam bo maly glowka do gory....ale boli mnie strasznie i ciagle, nie mam chwili bym nie czula bolu, no moze jak chwile stoje....i nie boli mnie brzuch, macica, tylko te biodra, dupa, miednica, spojenie lonowe...plecy tez nie bola...i to chyba nie jest taki rozszerzajacy bol, a wrecz odwrotnie, nie moge sie rozkraczyc...

co do butow graza to mi stopy mieszcze sie tylko w takie crocsy, ale nie te tradycyjne :-D tylko takie azurowe baleriny, znaczy wiecie mieszcza sie, ale cala opuchlizna wychodzi dziurami i gora i wygladam jak szynka, albo japonki....nic wiecej, wiec czy slonce czy deszcz popier.dzielam w niekrytych butach :no:

stwiedzam, ze chyba dobrze ze bede miec cc bo przez ten bol nie moge sie rozkraczyc, wiec chyba musieli by mnie polamac tam na dole zebym sie rozkraczyla do porodu i urodzila...:crazy:


a ja obiadki gootuje tylko dla siebie, bo jestem tu tylko z tata ktory jest na jakiejs diecie oczyszczajacej i nie je prawie nic, wiec nie wiem co dzis serwuje na obiad, widzialam w lodowce piers z kurczaka...moze chinol..:eek:
 
Ostatnia edycja:
witam Mamusie:):):):)


to jak kochane odliczamy już do porodu:):):):)

jutro biore się za składanie lozeczka:):) komoda już stoi wiec dużo nie zostało:):):)

od dzisiaj rowny tydzień teoretycznie do porodu:):)
 
witajcie

z nowości: z moich piersi sączy się siara... hurrraaa ;) szkoda że 6 tyg przed czasem ;) ale nie muszę się martwić o pokarm łiii..:laugh2:
heh, co mam sobie już wkładki laktacyjne wkładać? ;) :confused2:

Anilewe_ można spróbować kalendarzyk z termometrem owulacyjnym, ale również zgadzam się z dziewczynami że trzeba się liczyć
z kolejną ciążą...... bo reguły regułami, ale jajnik może zrobić kawała i z uwagi np na sytuację stresową się przestawić.
Podobnie jak Kum CZASEM pozwalałam sobie na małe szaleństwa tuż przed okresem i zaraz po, ale też jestem z tych BARDZO REGULARNIE miesiączkujących.
W płodne gumka.
Z tym że liczba chcianych przeze mnie dzieci to 3.... więc zawsze miałam "zapas" ;) a teraz już finisz i nie wiem czy się odważę "szaleć" ;)

Kum... hmmm.. coś się dzieje dalej? :D trochę to podejrzane, zaczynam trzymać kciuki :)

venus dobrze że synuś nie ma całkiem ciemno.. może jeszcze fikuśną latarkę pod ręką? u nas przenosiny nastąpiły gdy pierwsza córa miała 2-latka, przeprowadzka
do "nowego domu" i "nowego pokoju" - od pierwszej nocy spokój.. tak ją to cieszyło.
druga córa wylądowała w pokoju siostry gdy miała 1,5-roku, była fajnie komunikatywna i sama powiedziała że chce spać w pokoju ze starsza
..
po czym 2 lata temu (wiek 5,5 lat i 3-lata) wykończyliśmy piętro i każda dostała swój pokój, swoje meble, razem ozdobiliśmy
ściany itp itd i od pierwszej nocy zero problemów, tylko młodsza do dzisiaj czasem śpi z zapaloną lampką...
jedyne nasze działania to uczynienie pokoju bardzo przytulnym i chwalenie ich cudnych pokojów tak często jak się da ;)
...spróbuj wytrwać nie śpiąc z nim, może umów się że będziesz do niego zaglądać co 25 min? obiecaj że nawet jak już będzie
spał, to przyjdziesz sprawdzić, czy jest dobrze przykryty etc...

kopacz współczuję.. i zazdroszczę :( bo dolegliwości mam podobne, a Ty jesteś znacznie bliżej finiszu:) 3maj się..masuj troszkę krzyż,
stopy pomocz w wodzie z solą...

anastazi gratuluję pięknego suwaczka :)
 
Witajcie dziewczynki!
Ja jestem wciąż w dwupaku jakby co ;-) ale remont mam i lekki problem z netem, więc tak mnie mniej. Mam nadzieję, że choć trochę tęsknicie :-D:-D:-D
Lookam już co u was...

Anastazi tydzień... jak to brzmi :eek:

Kopacz ja też mam problem z butami, nogi puchną i ledwo mieszczę. Wszystkie buty cisną i wbijają się paski. Oj a mi jeszcze miesiąc do porodu został. Martwię się. Musze kupić jakieś większe klapki by przetrwać. Nie wiedziałam, że aż tak źle będzie! Może dlatego podwójnie się wkurzyłam, gdy od teściowej dostałam te cholerne za małe klapki... które zresztą już mojej mamie oddałam.

Venus ja uważam dokładnie tak jak Małgorzatkar im później tym gorzej. Im starsze dziecko to bardziej cwane jest i sobie uzurpuje pewne prawa i ciężej jest.

Kum ooo dzieje się u Ciebie ;-) co by nie było trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie, czy to teraz czy później. Niedługo na pewno dzidzia będzie już z Wami ;-) aaale fajnie!


Magdalenka z tego co mi wiadomo to nie ma znaczenia że siara pokazuje się w ciąży. Pytałam doradców laktacyjnych bo sama miałam problem z siarą. Teraz od dłuższego czasu mam spokój. A tak apropos laktacji to coraz bardziej się boję, że mi się nie uda, że znów będzie coś i trzeba będzie przerwać. A bardzo chciałabym karmić. eh.
 
Ostatnia edycja:
Venus bo nie ma szansy żeby mu zostawić łóżeczko? Bo pewnie dla noworodka chcecie, bo tak to byście przenieśli łóżeczko do jego pokoju, i by sam spał tylko wtedy trzeba drugie łóżeczko. teraz jak je wezmiecie a za niedługo polozycie w nim noworodka mały może być zazdrosny. My 2 miesiące temu zmieniliśmy łóżeczko niuni na turystyczne, nie odczula zmiany a jej Stare czeka już ją małego za parę miesięcy będziemy jej kupować lłóżko.. Ale dziewczyny ci dobrze radzą, nie ulegaj lepiej teraz się pomeczyc niż później jak będzie już dziecko na świecie, wiem że łatwo się mówi...
A na obiad u mnie lasagne
 
Dobry ;)

U mnie słonko od rana i kolejny raz nie wiem co ubrać. Gore mam ale ciężko wcisnąć sie w jakies spodenki czy spódnice jak tak gorąco.

Mnie boli raz na jakiś czas a widzę że was trochę meczy. Oby mnie zpalalo i juz nie puścilo ;)

Na obiadek polecam pieczonego kuraka całego z młodymi zmiemniaczkami i mizeria. Plus kompocik z truskawek ;))
 
A ja dziś musiałam mężowi okrutnie w nocy chrapać :-D mówił, że pół godziny czekał aż przestanę aż w końcu nie wytrzymał i mnie obudził :-D Wrócił późno z delegacji i był padnięty a ja chrrrrrrrrrr i chrrrrrr :rofl2::szok::-D:-D:-D A najlepsze, że mnie się wtedy śniło, że nie mogę zasnąć i się męczę buhahhaa.
Spałam na plecach, to dlatego to chrrrrr się ze mnie wydobywało :-)
 
Dzień dobry w południe :)

Kurcze, znów koszmarna noc... tym razem nie mogłam zasnąć bo mnie bolał brzuch na dole, ale tak ciągle. Jeszcze młoda postanowiła sobie pogmerać, to myślałam, że się zwinę już z bólu. I nie wiem, chyba od pęcherza, bo po setnym siusiu przeszło na tyle, że zasnęłam.
Mała ostanie dni w ogóle jakaś mega aktywna, tu się wypchnie, tam kopnie, a ja się tylko zwijam z bólu i przekładam na boki, co by się obróciła w drugą stronę, albo ją grawitacja nieco pociągnęła :-p

Venus powodzenia ze starszakiem. Myślę, że dziewczyny dobrze radzą, nie poddawaj się za szybko, bo dzieci szybko kumają co mogą wymusić na rodzicach... ciociach, babciach...

Kum co tam u Ciebie? Dalej coś się dzieje? Ciekawe czy to już to...
Ja to w ogóle jak tylko oczy rano otwieram, to myślę czy któraś z Was się nagle nie rozpakowała i otwieram szybko laptopa, co by sprawdzić :-p

Makota ja tam nic dziwnego w Twoim obiedzie nie widzę ;-)
Ja mam dzisiaj kurczaka z ryżem z wczoraj jeszcze. Ale zaraz ruszam do sklepu po truskawy, bo od 2 dni chodzi za mną biszkopt z truskawkami, kremem i galaretką. Dzisiaj już obiecałam mojemu, że zrobię. A widzę auto mi zostawił, żebym mogła podjechać po nieszkodzącą mi odmianę truskawek :) No i biedrę muszę zahaczyć, wczoraj w tv widziałam, jak ktoś hamburgera wyciąga z mikrofali i mi się zamarzył domowy hamburger, będzie jutro na obiad :-)

Katka ja też podobno mega chrapię. Ale jak to mówią, nie uwierzę, póki nie zobaczę :-p

Kopacz, Castun z tą deską moje pierwsze skojarzenie było takie samo :laugh2:

W ogóle dziewczyny macie tak niekiedy, że się zapowietrzacie?
Sporadycznie miałam tak przed ciążą, a teraz dużo częściej. Jak śpię, to budzę się cała mokra i nie mogę złapać oddechu. Zazwyczaj mój mnie musi posadzić, żebym się dotleniła. A nawet mam tak, że jak po prostu leżę, to nagle zaczyna mi tchu brakować i się duszę. Tylko wtedy jestem sama w stanie się podnieść i złapać oddech. Nie wiem czy ro normalne w ciąży, czy nie...
 
reklama
no na razie bez zmian. posprzątałam, sałatkę zrobiłam, zupa sie gotuje, i mam straszną ochotę się zdrzemnąć. położę się, może na wieczór ruszy..
brzuch się stawia co chwile. wszystko pobolewa. położe sie zaraz i zobaczę czy na leżąco sie utrzymuje czy nie. u mnie rodzinne sa długie porody, ale chciałabym aby sie rozkręciło szczerze powiedziawszy.

Doti nie prasowałam na razie tetry. było za ciepło wtedy jak wyprałam i stwierdziłam że na razie nie trzeba. i tak leży teraz.

jeszcze mnie korci aby przewijak umyc, bo jak go przywiozłam od siostry to stoi..
 
Do góry