reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Helou

Darunia trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie :):)

Hubson mnie też ząb boli jak jem i chyba przed porodem się wybiorę do dentysty. Dziś miałam mieć wizytę to mi przepada.

Małgorzata powodzenia na wizycie. Daj znać co postanowiłaś.

Dostałam od oddziałowej paczkę z sr (której już nie prowadzą) i w ten sposób mam nową butelkę Avent i kilka próbek. :) Ulotki się przydadzą do poczytania.
 
reklama
Hej :-)

Darunia &&&&&&&&&&&&&&&&&& :-)

Jagódka Małgorzatkar dała świetne pomysły na prezenty :tak:

Mój Mateusz znowu rano sprawdzał czy już jest ta jego siostrzyczka w domu :-D Dobrze, że robi to rano, a nie budzi nas w nocy :)


Aaaaaa i powodzenia dla wizytujących :)

Nie mam pomysłu na obiad :-( Wczoraj znalazłam przepis na zupę truskawkową, ale nie wiem czy truskawek lepiej do koktajlu nie zostawić hmmmm...... Kurde coś nie tak ze mną - takich dylematów dawno nie miałam ;-):-D
 
Gosia - ja daję radę czytać, ale nie pamiętam co komu odpisać :zawstydzona/y:

poza tym codziennie musiałabym pisać praktycznie to samo - powodzenia na wizytach, zdrówka dla chorych, cierpliwości dla niecierpliwych itd :-p kojarzę, że Darunia ma dziś swój dzień więc trzymam kciuki :)

miłego dnia!
 
Makota, ja wcześniej nadrabiałam w nocy, bo nie mogłam zasnąć. Jeszcze wcześńiej jak mały był w przedszkolu a teraz fizycznie brakuje mi czasu... Rano ogarniam rzeczywistość i te rzeczy związane z domem aby w razie "w" było wsio posprzątane- w miarę moich możliwości, załatwiam różne sprawy i trochę odpoczywam. Jak już odbiorę małego to, to czas dla niego i tak do 21 nie ma kiedy podczytać, a później to już padam.
Co do torby szpitalnej to jej nie pakuję do następnej środy bo.... bo nie pozwalam sobie wcześniej jej potrzebować użyć :p Grzecznie mierzę ciśnienie i zapisuję. Nie jest one dobre, ale.... zobaczymy jak zmienie ciśnieniomierz z nadgarstkowego na naramienny ponieważ wczoraj w aptece miała ciśńienie wporzątku a 5 minut wcześniej w domu za wysokie..
Co do chodzenia z psem na spacer i wózkiem. Przyzwyczajenie psa do wózka trwało ok tygodnia. Pies później chodził blisko wózka na smyczy i nie ciągnął. Wiedział, że inaczej wróci do domu. Chusty też używałam, ale na krótsze wyjścia bo tak to szłam na ponad godzinny spacer, szczególnie, że to był jedyny czas kiedy bartol dłużej spał niż 10 minut. Co do psa to poczuł się odpowiedzialny za stado - :p i jak nas mijał jakiś pies to na niego reagował i do tej pory tak robi jak jest z Bartkiem lub jak idzie ze mną z brzuchem. Wcześńiej tego nie robił.
 
Zaczynam dzisiaj 38 tydzień! Ale to zleciało...

kropka&pączek, agulam, kum, graza no to możemy sobie przybić piątkę! ja też wkraczam w 38 tydzień :tak:

ciekawa jestem, która z nas rozpakuje się jako pierwsza! któraś chętna? ;-)

moja Mała ma takie momenty, że jest spokojna jak aniołek ale jak zacznie szaleć to aż nie wiem gdzie mam ręce trzymać, czy mam ochraniać żebra bo dostaję takie kuksańce, że aż mi się gorąco robi, czy mam się trzymać za bok brzucha bo jak podciagnie nogi a potem je prostuje to normalnie widać jak stópki wystają spod skóry brzucha :laugh2:

wczoraj tak wariowała na zajęciach z położną, temat karmienie piersią to może dlatego tak się ożywiła, hehe. No więc ja się kręcę na tym krześle, tak źle, tak niewygodnie, tu kładę rękę na brzuchu, tam kładę... aż się położna zaciekawiła i mówi "co się dzieje? skurcze?" a ja na to "nie, ADHD mojego dziecka" i wszyscy w śmiech :-D

właśnie siedzę sobie na podwórku, bujam się ławeczce ale chyba zaraz czmychnę do domu bo do tej pory było fajnie bo cień ale nieubłaganie do ławeczki zbliża się słońce a ostatnią rzeczą na którą mam ochotę to siedzieć w słońcu. Zresztą, któraś tu wspominała, chyba lilla my że siedziała na słońcu a potem zaczęła się akcja :baffled: jeśli coś pokręciłam, to sorry...

przepraszam, że nie odpisuję wszytskim i gadam tylko o sobie ale mamy tu tyle osób na wątku, że nie mogę ogarnąć co konkretnie ktoś pisał i za każdym razem musiałabym wracać się o kilka stron do tyłu by nicków nie pomylić. :zawstydzona/y:

czy dobrze kojarzę, że dziś darunia ma mieć cc? ciekawe co u niej.
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!

Gratuluję tym, które zaczęły 38 tydz :-D i troszkę zazdroszczę, bo przede mną jeszcze 6 tyg :sorry:

Graza - trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści :tak:

Darunia - całe forum dziś o tobie i twoich 2 skarbach myśli - &&&&&& :tak:

Krwi pępowinowej nie będę pobierała.
Jagódka - ja dla rocznej dziewczyni też ostatnio takie puzle, o których Małgorzatkar pisze kupowałam i sę małej podobały :tak:

Hubson - współczuję złego samopoczucia i bólu zęba :zawstydzona/y: trzymaj się

KiP - padłam z powodu tego wieśniaka :rofl2:
Powodzenia na wizytach :tak:

Dziś od rana już zdążyłam oddać krew i mocz do lab. Wczoraj wieczorem byłam na swoim echu - na szczęście wszysko ok, ale jak mnie później skurcz złapał to myślałm, że na ip będę jechała :szok: tyle, że o dziwo tylko z jednej strony, mąż mnie do domu przywiózł, zjadłam mg i no-spę, poleżałam i jakoś przeszło :tak: myślę, że to mogło być od nerki tak jak miała Makota i Catsun, tyle, że samo odpuściło. Jutro mam wizytę u mojej gin to się może czegoś dowiem :confused: Po za tym brzuch mi się stawia na maxa, ale to mnie specjalnie nie boli, tylko to uczucie wielkiego kamienia w brzuchu :confused2: i mam wrażenie, że mały jest mniej ruchliwy - wiem, że ma mniej miejsca, ale z niego jest dosłownie leń :eek:
 
38 tc jest czego gratulować:tak:

to wszystkie trzymamy dziś kciuki za Darunię i jej maluchy:-D

Ja dziś się obudziłam o 4:30 z bólem żołądka, a już wczoraj rozmawiałam z gin, że będę powoli odstawiać te leki na wrzody:-( standardowo wypiłam trochę mleka i zjadłam biszkopty, żeby wypełnić czymś żołądek, ale tym razem to nie pomogło i musiałam wstać jeszcze raz i wypić herbatę i wziąć no spę. Zasnęłam dopiero jak ułożyłam 5 poduszek pod plecy i spałam na siedząco:-( mam cichą nadzieję, że to mały mnie kopie w nocy i to przez to...

a z tego wszystkiego spałam do 11:baffled:
 
reklama
Nie pamietam czy juz sie witalam na tym wątku ale w razie czego zrobie to jeszcze raz.
Dzien dobry.
Mysle dzis o Daruni i jej skarbach :) pewnie sa juz na swiecie :) z niecierpliwością czekam na info.

My dzis rano pojechaliśmy do urzędu skarbowego wyjaśnić niesłusznie naliczone odsetki. Nie cierpię urzędów. Na szczescie urzędnik na widok brzuszka był bardzo miły i uprzejmy.
Potem maz mnie zabrał na lody i wrócił do pracy.
Kupiłam na rynku czereśnie i truskawki. Zaraz bede szamac. Mniam :)

Miłego dzionka!
 
Do góry