reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

venus - dyskusja była jakiś czas temu na temat własnej położnej. ja się nad tym zastanawiam. z jednej strony - zgadzam sie, to ich praca, mi też nikt dodatkowo nie płaci za pracę.. więc bez sensu. z drugiej strony trochę się obawiam pierwszego porodu.. jesli teraz wezme i pójdzie w miarę gładko to pewnie sie nie zdecyduje za drugim razem, chyba że będę miała za dużo kasy... teraz trochę krucho..liczymy grosze. więc sie zastanawiam. jednak prawda jest taka, że każdy kto wziął bardzo chwali. moja koleżanka miała problemy w czasie porodu i połozna szybko działała, a skończyło się cesarką. ona tez była z nia na cesarce, dała jej małą do przytulenia po, co nie słyszałam aby się zdarzało po cc.

to tak jak płacenie za prywatnego lekarza. a w tym przypadku to też granie na obawach kobiet. tak samo te banki krwi pępowinowej - granie na emocjach i sumieniu ciężarnej i ogólnie rodziców.

za prywatnego lekarza zdarza mi się płacic, dlatego się zastanawiam nad prywatną położną... już wiem że po porodzie będzie trzeba zapłacić za dentystę, ortopedę, rezonans magnetyczny i ortopedę dla młodego. taki kraj.

przepraszam za marudzenie, ale taki nastrój mnie złapał.
 
reklama
Lilla, mysle, ze psy czuja. Moj cavalier jak jest w domu i akurat nie je abi sie nie wydurnia, jest non stop przy mnie. Jak leze na lozku to kladzie sie tak, zeby caly czas byc w kontakcie dotykowym ze mna. Koty moje zas maja mnie gdzie i teraz i przed ciaza niezmiennie ;) Moj Oz zawsze byl przytulasny, ale teraz to czasem przegina, bo tak sie we mnie wtuli, ze ruszac sie nie moge.

Dziękuję za sporą dawkę endorfiny :D Koty są the best. Olewka to olewka bez względu na stan :D

Co do położnej to uważam, że albo decydujesz się na płacenie na początku ciąży i wtedy babeczka całą ciąże z tobą jest, i Cie zna, a jak masz płacić za kogoś kogo dopiero co poznałaś to można zdać się na los i nie płacić.
 
Co do położnej to uważam, że albo decydujesz się na płacenie na początku ciąży i wtedy babeczka całą ciąże z tobą jest, i Cie zna, a jak masz płacić za kogoś kogo dopiero co poznałaś to można zdać się na los i nie płacić.

mądrze powiedziane :-)

ja wszystko biorę na spontan :cool2: jedyne co, wybierając szpital sugerowałam się paroma względami, a o takich sprawach jak położna czy personel nie myślę, bo to są ludzie. cholera wie na kogo na trafie i w jakim humorze ;)
 
A ja się witam wieczorową porą. Pierwszy dzień roboczy bez pracy za mną :-) ;-) :-D
Szybko minęło. Zawiozłam Natalke na zajęcia i skoczyłam na zakupy. Kupiłam jej 4 pary getrów, bluzeczkę i dzbanek do herbaty, biały. Takiego długo szukałam. Potem pędem po Natalie i do domu. Padła na 2 godziny. Potem obiad, bajki, zabawa, kanapka i znów zabawa. Czekamy na tatusia, który zaginął w akcji :-D

Aha pogoda dziś paskudna. Leje i zimno! :-(
 
Ostatnia edycja:
Rozmawiałam przed chwilą z lekarzem-mialam zadzwonić przypomnieć mu o zabraniu pessara z gabinetu- i powiedział,że zna już wyniki i ze są prawidłowe,wiec jutro zakładamy. Malgoratkar chyba ten klasyczny, ringowy
 
venus ja biore drugi teraz drugi raz połozna, na poczatku myslalam jak kum czyli ze wezme polozna bo to pierwszy poorod itp, mimo ze poszlo szybko gladko i w ogole fajnie to myslalam ze drugi raz sie nie zdecyduje na polozna, ale jednak wykupuje, jak dla mnie nawazniejszy jest spokoj psychiczny i mam nadzieje ze ten porod bedzie chocby podobny do pierwszego........
 
Ja też mam położną, tą samą z którą urodziłam Natalkę. I pisałam dużo w tym temacie jakiś czas temu.

Myślę co by jutro robić by nie zwariować zanim przyzwyczaję się do niepracowania :-)
 
Ostatnia edycja:
Uff, koniec bieganiny. Czas trochę odpocząć. Już nawet wykąpać się zdążyłam. A po drodze z SR wstąpiliśmy na frytki bo miałam mega ochotę.

Dzisiaj na SR robiliśmy plan porodu. Mam już uzupełniony więc tylko do szpitalnej teczki go muszę odłożyć. Ciekawe czy się w ogóle przyda. I dostaliśmy takie książeczki z NIVEA Pierwszy roczek Kalendarz twojego maluszka - fajna sprawa, to nie tylko sam kalendarz ale takie ciekawostki jeszcze w nim są, informacje o rozwoju dziecka. Podoba mi się, pomimo że to tak na prawdę reklamówka. Choć prawie 200stron. I fajną instrukcję wykonywania ćwiczeń w okresie połogu.

Co do położnej - ja nie opłacam, liczę, że uda się trafić na dobrą duszę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry