reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Hej :-)
Chyba pierwszy raz nie ma szału w lidlu przy ciuchach dziecięcych ;-) Ja niestety bez auta zostałam, więc wybiorę się tam później.

Dzisiejsza noc była u mnie masakryczna :-( Obudził mnie meega skurcz łydek i dobrą chwilę trwało zanim minął. No i do tego w sypialni strasznie gorąco. Patrzę, a mąż okno zamknął i jeszcze rolety spuścił :angry: Muszę wypróbować spuszczanie rolet dopiero koło 3-4 nad ranem, bo mamy okno od wschodu i rano gorąco w pokoju.

Dziewczyny zaczynam puchnąć :-( Palce u rąk jak serdelki, u stóp prawie tak samo. Kostki jeszcze widać, ale to pewnie kwestia czasu :-(
No i te skurcze łydek mnie niepokoją. Z Matim tak nie miałam :no:

Michalina my z mężem pierwszy raz wyszliśmy sami po około miesiącu - Mateusz z przejętymi dziadkami, a my na obiad i do kina. To w rocznicę ślubu było. Ale muszę przyznać, że w kinie już za malutkim tęskniliśmy :-)


Powodzenia na wizytach i w robieniu dobrego interesu :-)
 
reklama
Widzę, że większość już wróciła z łowów :thumbup: na miasto też iść muszę, wejdę do Biedry po drodze bo mam blisko.
Ja jeszcze nie puchne ale od kilku dni bardzo bolą mnie łydki, aż z chodzeniem mam problem jak się zasiedze.
Mój Młody też ostatnio daje mi popalić. Niby miejsca ma mniej ale przez to jego ruchy są bardziej intensywne. Mnie osobiście teraz bardzej dokuczają.
Wyjmę pranie i idę w miasto. Dziś chyba znów nie rusze prasowania, za gorąco w domu mam
 
Cześć dziewczyny :)
Nie masz szans żebym nadrobiła ostatnie kilka dni na forum, więc nawet nie próbuję.

Kum - jak mnie ciuszki drapią, to płukanie robię w zwiększonej ilości płynu i później zazwyczaj jest ok. Ale gwarancji nigdy nie ma :)

Moja mała tak się rusza, że zastanawiam się czy to nie jest jakaś nadpobudliwość. Ja cały czas mam kwadratowy brzuch. Fakt nigdy nie miałam jakiejś specjalnej tkanki tłuszczowej izolującej i teraz skóra jest mocno napięta i warstwa cieniutka no ale bez przesady! A ona cały czas się miota, jak jem, jak nie jem, jak się myję, jadę samochodem, sikam, leżę, siedzę... itd. U was też tak jest? Ona mnie nawet nie kopie po wrażliwych miejscach typu żebra, do tej pory zaliczyłam tylko jednego takiego kopniaka ale to wypychanie się dosyć mocno boli bo mała ma coraz więcej siły.

Oczywiście M na moje żale powiedział swoją sławetną formułkę "co za problem" zostawi się dziecko z dziadkami. Niby tak ale to dopiero za jaaakiś czas. Doświadczone mamy, kiedy udało wam się pierwszy raz podrzucić dziecko komuś i spędzić taki czas z M sam na sam?



Ja miałam taki jeden wełniany sweter i mimo płukania w zwiększonej ilości płynu drapał dalej, także jak mnie drapie to od razu już oddaję do sklepu, bo nie ma sensu, poza tym ja mam bardzo wrażliwą skórę i nie daję rady wytrzymać.

Michalina, teraz już tak będzie z ruchami dziecka, coraz większe jest i coraz mniej ma miejsca w brzuchu, więc będzie sie rozpychało, dla mnie też to jest dość nieprzyjemne uczucie, zwłaszcza jak wypnie plecy/tyłek po jednej stronie, dziwnie się wtedy czuję.

Jeśli chodzi o zostawienie dziecka z kimś, to na początku zależy dużo od karmienia, jeśli dziecko na piersi będzie to raczej przez pierwsze 3-4 m-ce bym nie liczyła na cuda (jak nie dłużej), na pewno nie wyrwiesz się dłużej jak na 3 godziny. Potem, jak w miarę wchodzą stałe posiłki to można dzieciaka z obiadkiem komuś podrzucić. Ja to miałam opory żeby takiego malucha 3-m komuś zostawiać, ale to już moja osobista korba, zresztą teściowa też się trochę bala i im młody był starszy tym chętniej go przejmowała na dłużej.


Ja zakupy w lidlu sobie odpuściłam, szkoda mi kasy na ciążowe rzeczy jak za miesiąc już będę szczupła i piękna :), byłam z małym w piaskownicy, o 11 się zwinęliśmy do domu, wszamał jakiegoś owocka i śpi. Na razie jest dość przyjemnie, wieje wiatr i słońce nie jest tak dokuczliwe, ale za to można się niechcący spiec, bo się nie czuje jak słońce smaży. Po drzemce obiad, mam na szczęście z wczoraj i po 16-17 znowu wyjdziemy na dwór, może do parku południowego pokarmić kaczki i na jakieś lody/gofry, mniam :)
Mam zamiar potem posiedzieć na dworze do wieczora i lulu.
Powiem wam, że dziecko jak na dworze i może rozładować energię na świeżym powietrzu to zupełnie inny człowiek. Nie marudzi, zadowolony, apetyt ma, super zasypia, no po prostu uwielbiam wtedy mojego synka:)
 
Haust, a magnez bierzesz na te skurcze?
Mnie strasznie meczy arytmia, bardzo dokucza i ide sie dzis przebadac u kardiologa. Czy ktoras z Was ma te watpliwa przyjemnosc z arytmia ? Martwi mnie moje serducho ...
 
Moja mała tak się rusza, że zastanawiam się czy to nie jest jakaś nadpobudliwość. Ja cały czas mam kwadratowy brzuch. Fakt nigdy nie miałam jakiejś specjalnej tkanki tłuszczowej izolującej i teraz skóra jest mocno napięta i warstwa cieniutka no ale bez przesady! A ona cały czas się miota, jak jem, jak nie jem, jak się myję, jadę samochodem, sikam, leżę, siedzę... itd. U was też tak jest? Ona mnie nawet nie kopie po wrażliwych miejscach typu żebra, do tej pory zaliczyłam tylko jednego takiego kopniaka ale to wypychanie się dosyć mocno boli bo mała ma coraz więcej siły.

Ja też tak mam. Mała się rozpycha i mam wrażenie, że chce przez skórę się przedrzeć na zewnątrz :) Czasami jest to odrobinę bolesne, jakbym miała za ciasną skórę.

Zazdroszczę zabawy na weselu, ja uwielbiam tańczyć więc puszczam sobie ukochanego Robbiego Williamsa i wyginam się w domu, ale chętnie poszłabym gdzieś do ludzi tańczyć :D Mój małż jednakże bardzo ciężko pracuje i nie mam serca wyciągać go na miasto jak ma tylko jeden dzień w tygodniu wolny.

Ja już odkurzyłam chałupę i pomyłam podłogi. Odsapnę chwilkę z BB i idę syropek z cebuli dla małża zrobić bo się cosik rozkłada.

Czekam na przesyłkę z kocykami i chyba powoli za pranie będę się zabierać. Niby jeszcze ponad miesiąc, ale czas szybko leci i nie wiadomo czy się też córka na świat nie pospieszy :)
 
Hej :-)
Chyba pierwszy raz nie ma szału w lidlu przy ciuchach dziecięcych ;-) Ja niestety bez auta zostałam, więc wybiorę się tam później.

Dzisiejsza noc była u mnie masakryczna :-( Obudził mnie meega skurcz łydek i dobrą chwilę trwało zanim minął. No i do tego w sypialni strasznie gorąco. Patrzę, a mąż okno zamknął i jeszcze rolety spuścił :angry: Muszę wypróbować spuszczanie rolet dopiero koło 3-4 nad ranem, bo mamy okno od wschodu i rano gorąco w pokoju.

Dziewczyny zaczynam puchnąć :-( Palce u rąk jak serdelki, u stóp prawie tak samo. Kostki jeszcze widać, ale to pewnie kwestia czasu :-(
No i te skurcze łydek mnie niepokoją. Z Matim tak nie miałam :no:

Michalina my z mężem pierwszy raz wyszliśmy sami po około miesiącu - Mateusz z przejętymi dziadkami, a my na obiad i do kina. To w rocznicę ślubu było. Ale muszę przyznać, że w kinie już za malutkim tęskniliśmy :-)


Powodzenia na wizytach i w robieniu dobrego interesu :-)

ja puchne juz od jakiegos czasu...stopy mam jak balerony, ledwo sie w buty mieszcza, rece tak samo puchna, ale stopy masakra, czasem nie mam obu kostek :shocked2:
 
Hubson magnez biorę regularnie :tak: Mam wrażenie, że tylko na brzuch pomaga, bo faktycznie nie twardnieje. Siostra coś mi o asparganinie czy jakoś tak wspominała. Jutro przychodzi położna, więc zapytam :tak:

Kopacz ja też zauważyłam, że balerinki przyciasne się zrobiły :tak: Mąż mnie namawia na te crocsy z lidla, ale chyba średnio mi do sukienki będą pasować ;-) Cóż w sobotę ma być ciut chłodniej - trzeba wybrać się na zakupy butowe :tak:

Ale mi się kiwających minek nawstawiało :-D
 
Ja jeszcze nie puchnę, ale drętwieje mi lewy nadgarstek i boli wieczorami - to samo miałam w ciąży z Klaudią:sorry2: i nogi od kolan w górę mam czasem takie czerwono-sine - też to miałam, ale zwaliłam na cordafen, a to chyba ciąża po prostu:-p
Fatalną noc miałam, gorąco, brzuch twardy, ciągle wstawałam i piłam..
Byłam z teściową w salonie rolet i w przyszłym tygodniu przyjadą na pomiar, a za jakie 3 tygodnie będę już miała nowe rolety w salonie - jedna z trzech się rozwaliła i po 14 zaczyna się taka sauna do 20, że nie da się wytrzymać, wiatrak już zainstalowany.
Za chwilę jadę po mamę na drugi koniec miasta i jedziemy kupić coś Klaudii na dzień dziecka - na szczęście wiem co by chciała;-)
Wczoraj miałam robić polędwiczki i nie zrobiłam:zawstydzona/y: dziś znowu nie zrobię, w końcu A. mnie z domu wygoni:-D ale nie mam siły stać w taki upał przy kuchence.

Haust na skurcze łydek, oprócz magnezu trzeba brać potas - aspargin właśnie go ma. Albo jedz banany tonami:tak:
 
reklama
Do góry