reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Sokoja to mnie nie pocieszyłaś... bo ja do Czechowic. Co prawda jeszcze ponoć u nich oki, ale jak by zaczeli robić większe zrzuty z zapory, to może znów straszyć. Auto niestety ma weekend w spa u mechanika, po weekendzie go rozgrzebią głębiej :-( No więc jak coś pociągiem / autem chyba się wybiorę po weekendzie, jak przestanie straszyć tą powodzią. Bo 4 lata temu pociągi nie kursowały zanim rzeki zaczęły wylewać ;p
 
reklama
Oj to prawda, granice trzeba postawić na samym początku. Bo potem coraz gorzej i ciśnienie rośnie.

Niech ten mój mąż już przyjeżdża... Muszę coś machnąć do jedzenia na wieczór a jak się rusze to córka za mną i nic nie zrobię.
Żeby mi się chciało tak jak się nie chce to byłoby cudownie.
 
Michalina, Katka moja mama mieszka 20km ode mnie i kurde ja zanim bym się wybrała to bym zadzwoniła. A tu 12 w południe my w piżamkach, chorzy. Eh Nieważne pewnie przesadzam.

A z tym spokojnie to nie tak łatwo. Moja mama wraz z moją teściową przez ostatnie dni się na mnie zawzięly. Raczą mnie historiami swoich ciężkich porodów, dużych dzieci i komplikacji. I jak ja mam być pozytywnie nastawiona? :banghead::what:
 
Agulam nie wizyta mamy to nic złego, tylko nie lubię jak ktoś mnie odwiedza a w domu bałagan. Nawet mama;)
Ogólnie przez tą chorobę w domu maruda jestem i nie mam ochoty na towarzystwo. Jeszcze mnie zestresowala bo stwierdziła, że brzuch mam nisko i na jej oko zaraz urodze. No cholera
nie no ale Cie pocieszyla:sorry:one czasami nie mysla co mowia...;-)



Szwagierka w końcu urodziła :) Olek ma 3250g i 52cm :) I poród zakończył się cc - coś z macicą, ale szwagier baaardzo niewyraźnie mówił
gratki dla brata i szwagierki,tego sie boje najbardziej.....


Agulam - proste meble białe (wiem, wiem przy dziecku białe meble bla bla jesteśmy niepoważni :angry:) z czarnym cokołem, blatem i bokami - tymi zewnętrznymi. W zasadzie bez większych udziwnień. Kuchnia połączona z salonem, dlatego ostrożnie wybieramy kolory,żeby można było łatwo wystrój zmienić. Tym bardziej, że kuchnia nie jest na rok czy dwa, zakładam, że trochę dłużej nam posłuży.


Obiad zrobiony, na najbliższy miesiąc - muszę pomrozić część wyrobów. Brzuch mnie swędzi okropnie. Smaruję go co chwilę oliwką a dalej swędzi. Coś czuję, że zbliża się kolejny przyrost gwałtowny bo zawsze tak wtedy mnie swędzi.
a kto powiedzial ze jak sa dzieci to nie mozna bialej;-)ja tez mam nowa kuchnie ,biala polysk i jest ok:)cokoly ,blaty i boki mam szare,i tez polaczona z salonem ale mam duuuze przesuwne drzwi:)jakbym miala patrzec na dziciaki to dopiero za pare lat moglabym robic nowa kuchnie:-D


tak piszecie o kremach i mam wyrzuty ze ja w ogole sie niczym nie smaruje,nie sorry tak raz na tydzien,nie chce mi sie ..:sorry:
 
Agulam ja mam to samo, nienawidzę się smarować, ostatnio odłożyłam całkiem serum na bok, nie mam do tego ani głowy, ani siły, ani chęci.. Jak ogarniemy remont, to pewnie zrobię sobie dzień spa i zacznę pielęgnację na nowo, teraz wystarczy, że się myję:laugh2: Paznokcie połamałam przy oklejaniu, odrost na 2cm prawie, no cóż, teraz co innego jest ważniejsze..
 
Cześć Lipcóweczki :-)

Ale u nas dziś paskudnie było, nos wyściubiłam dopiero po obiedzie, żeby sobie jakieś gazetki kupić i oddać książki W. do biblioteki gruuubo po terminie. Tak nam jakoś te "Dzieci z Bullerbyn" zeszły ;-)

Limonka - ja nie mówię, że to musi być cukier, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Mi na czczo przez całą ciążę nie wykazywało nigdzie, a po krzywej owszem, nie do końca to rozumiem, ale odkąd jestem na diecie zeszła ze mnie cała woda, zniknęły bezsenne noce (no, poza tymi, w których zamartwiam się milionem rzeczy) i nie mam zgagi, która mnie po prostu noc w noc wybudzała. Dzidzia też jakaś taka spokojniejsza ale to może dlatego, że ma mniej miejsca już ;-)
Katka - sto lat!
Makota - współczuję i trzymam kciuki!
Regresowym Maluchom - głowa do góry, rzadko kto moczy się gdy dorośnie, więc i wy się nie poddawajcie w walce ;-)

Dziewczyny, nie narzekajcie na zbyt blisko mieszkających rodziców! Pomyślcie, ze mogliby mieszkać kilkaset km od Was. Moi mieszkają 'jedynie' 25km, przyjeżdżają raz w tygodniu, czasem dwa, a ja zazdroszczę sąsiadce z góry, która się nie szczypie i wychodzi na spotkania, do lekarza, fryzjera, z mężem do kina wieczorami i generalnie nawet gdy jej wyskoczy nagłe łamane przez pilne, to teściów ma za ścianą, a rodziców blok dalej. Mój mąż pracuje na zmiany, po 12h lub więcej, praktycznie jestem skazana na synka, którego samego w domu na długo nie zostawię (gdy chory) a wieźć do rodziców żeby potem nocą po niego wracać nie widzę sensu. I tak jestem wdzięczna, że chociaż tyle tych rodziców mam, moja przyjaciółka nie ma nikogo i tu dopiero orka się zaczyna. Więc uszy do góry, naprawdę nie jest źle!
Acha - żeby nie było, że nie wiem jak to jest - mieszkałam z teściami przez pół roku, wkurzałam się tak jak Wy, a teraz z rozczuleniem tamte czasy wspominam, mimo, że z teściową stosunki nieco, hm, oschłe :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Witam witam :)

Daqpra ja też jestem na diecie niestety :/ Ogólnie czuję się dobrze może to był jednorazowy przypadek :D
A własnie mam pytanie do mam na diecie czy wy w ogóle nie jecie nic słodkiego czy jednak czasem pozwolicie sobie na małe co nieco?? Bo tak czasem za mną chodzi coś, ale jakoś się powstrzymuje.

Haust gratulację dla szwagierki :)

Sokoja nie martw się ja mam tak samo jak ty :) Też nigdy nie wiem co włożyć i czuję się jak słoń ale tak jak makota mówi, jeśli nie pykniemy parę fotek to będziemy żałować.

Nie pamiętam która z was sorki:zawstydzona/y: pisała o sesji noworodkowej ja mam właśnie w planach taką zrobić, bo to cudowna pamiątka :):)

A tu moja szafeczka :D:D

20140516_182958[1].jpg
 

Załączniki

  • 20140516_182958[1].jpg
    20140516_182958[1].jpg
    23,3 KB · Wyświetleń: 44
Hej Lipcóweczki!
Późno dołączam, ale lepiej tak niż w ogóle :)

Dzisiaj zaczął się 33tc, w poniedziałek miałam USG i moje maleństwo waży 1700g. Według internetu to norma, ale moja położna uważa, że to za mało.

Jak jest z wagą u waszych Robaczków w brzuchu?
 
reklama
Katka wszystkiego co najlepsze:-D

Haust gratulacje dla szwagierki!

Agulam oby się polepszyło i wizyta na IP nie była konieczna!!!

Dziś się byłam na obiedzie z koleżanką, z którą planowałyśmy razem być w ciąży ale coś im nie szło, no i okazuje się, że wreszcie się udało i termin jeszcze w tym roku:-D

mnie czeka kolejna noc z głowy, bo są juwenalia i od 14 do 2 w nocy grają tak głośno, że mimo zamkniętych okien słyszę słowa piosenek, jeszcze rozumiem w weekend, ale w czwartek w nocy, przecież ludzie do pracy rano muszą wstać a tu koncerty w środku osiedla:wściekła/y:
 
Do góry