s.michalina
Fanka BB :)
Ja w czerwcu albo jeszcze w maju, muszę kupić szafę do dziecięcego albo jakiś regał zamykany (tak żeby półek dużo było) i komodę. Dopiero wtedy zacznę wielkie pranie/prasowanie. Już mnie ten remont powoli do szaleństwa doprowadza. Końca nie widać a co chwilę tylko M. coś nowego niszczy, burzy i demontuje.
Jak czytam o wyprawkach to mam mini zawały serca. Ktoś rzuca hasło: kocyki ja panika bo nie mam kocyków, za chwilę uff przecież mam ze cztery; hasło: pieluszki tetrowe - panika uff mam i tak cały czas. A wszystko przez to, że nie mam jednego miejsca gdzie to wszystko składować tylko byle gdzie poupychane. Co do koszuli to 50zł za koszulę do porodu - eee raczej nie, za drogo.
Nasze forumowe czerwcówki jeszcze nie rozpakowane. Tak jak mówi makotka chyba ze cztery są w szpitalu i lada moment będą dzieciaczki na świecie. Jedna dziewczyna pisze, że o rozchodzącej się macicy, a mimo to nie chcą jej cesarki zrobić. Biedna jest, nawet nie próbuję sobie wyobrazić co teraz czuje. Dosyć dramatycznie.
Uciekam zaraz na fitness. Na szczęście mama dała mi bigos więc nie muszę kombinować z obiadem dla M. a ja dojem żurek świąteczny
Jak czytam o wyprawkach to mam mini zawały serca. Ktoś rzuca hasło: kocyki ja panika bo nie mam kocyków, za chwilę uff przecież mam ze cztery; hasło: pieluszki tetrowe - panika uff mam i tak cały czas. A wszystko przez to, że nie mam jednego miejsca gdzie to wszystko składować tylko byle gdzie poupychane. Co do koszuli to 50zł za koszulę do porodu - eee raczej nie, za drogo.
Nasze forumowe czerwcówki jeszcze nie rozpakowane. Tak jak mówi makotka chyba ze cztery są w szpitalu i lada moment będą dzieciaczki na świecie. Jedna dziewczyna pisze, że o rozchodzącej się macicy, a mimo to nie chcą jej cesarki zrobić. Biedna jest, nawet nie próbuję sobie wyobrazić co teraz czuje. Dosyć dramatycznie.
Uciekam zaraz na fitness. Na szczęście mama dała mi bigos więc nie muszę kombinować z obiadem dla M. a ja dojem żurek świąteczny