reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Witam
Odnośnie przepuszczania i ustepowania miejsca - w piątek pojechalysmy z Ola autobusem do endo, w jedna stronę trzymalam ją na kolanach i w pewnym momencie aż mnie zemdlilo, bo brzuch sie uciekał, a siedzialysmy na tym poczwornym miejscu, więc luźno było. Na szczęście pani jedna wysiadla i mogłam ją tam posadzić. W powrotnej drodze wolne miejsce było od razu za drzwiami za taka szybą, były dwa wolne, więc na jednym posadzilam Ole, na drugim sama usiadlam i stwierdzilam, ze dopóki nie wsiadzie naprawdę potrsebujaca osoba to nie wezmę Oli na kolana, co by to znów brzucha na uciskac, zwłaszcza, ze mało miejsca było przez ta szybę. No i wsiadly takie dwie na oko 18-20 lat i stanęły nade mną i jakie to one zmęczone i usiadly by sobie i tak z 5x... No to rozsunelam kurtkę, wypielam brzuch i sie zamknęły....starszej czy ciężarnej bym ustąpiła,ale bez przesady...


Dziś w planach kościół i ugotowanie rosolu, najpierw tylko trzeba z łóżka wstać :)
 
reklama
Hej
Ja od rana źle się czuje. Mała się rozpycha a ja to odczuwam jak skurcze na okres. Czyżby Braxton-Hicks?

Sory że tylko o sb ale zupełnie nie mam nastroju ostatnio:(
Miłej palmowej nd
 
Hej dziewczyny
Dzisiaj późno ale dzień przeleciał mi nie wiadomo kiedy :/

Małgorzatkar dobrze, że humor ci się poprawił. Dzieci takie są ciągle gdzieś się będą rozbijać, ale każda z nas przeżyła dzieciństwo z siniakami i rozcięciami :):)
Emyly jak się czujesz?? mam nadzieję ze już lepiej i nie było to nic groźnego.
Haust, Laleczka gratuluję skończonych remontów :):) Sama chętnie bym coś wyremontowała, ale niestety nie mam co .
Jagódka szkoda , że z tymi paczkami nie wyszło jakoś wcześniej bo napewno bym coś kupiła od ciebie :) A poza tym zapomniałam powiedzieć, że też jestem z LBN :) także szkoda:/

U mnie też dzisiaj pracowity dzień był. Głównie pranie i sprzątanie ale nie wiem czy przez moje ruchy powolne jakoś wyjątkowo długo mi się zeszło:/
Bóle w pachwinach looo matko też mi się zaczęły a tak się cieszyłam, ze mnie to omija hehe. No i dół ploeców jak poleże to wstać nie moge :/:/ A poza tym to moja Niunka wariuje dzisiaj strasznie :D:D Ale to przecież cudowne uczucie :D:D

Pozdrawiam :)

Limonko no to faktycznie szkoda, ale nic straconego - ja mam ubrania o 4 r.ż. także jak Ci Malutka wyrośnie z tego co masz to zapraszam;-)

s.michalina, nie mam z tym problemu, nawet jak coś przywozi z polowania to już jest oczyszczone, oskórowane i wygląda jak ze sklepu, a przynajmniej jest zdrowe. Za to ja raczej nie potrafiłabym strzelić:sorry2:A o flakach i skórowaniu to nawet nie myślę :confused2:


Ja lubię remonty:-p
Jeszcze przed terminem "0" planujemy remont pokoju córki (od września do 1 klasy już :szok:)
Lekkie odświeżenie sypialni i koniecznie trzeba odmalować salon.

Jeszcze kilka postów i będzie 1000 stron

Ja bym też nie miała problemu. Dziczyzna jest przepyszna - jak ktoś, kto potrafi ją zrobić, się nią zajmuje. Co gorsza całkiem nieźle strzelam, więc pewnie z tym też by problemów nie było;-)

Hej
Ja od rana źle się czuje. Mała się rozpycha a ja to odczuwam jak skurcze na okres. Czyżby Braxton-Hicks?

Sory że tylko o sb ale zupełnie nie mam nastroju ostatnio:(
Miłej palmowej nd

Ja też coś mam gorszy okres ostatnio. Macica się stawia, jak się ułożę na pół leżąco, to tchu mi brakuje i zaraz w głowie się kręci, już nie wiem jak mam leżeć.. Kręgosłup w lędźwiach coraz częściej wieczorem boli. Do tego jeszcze niezidentyfikowany ból w podbrzuszu - albo macica, albo pęcherz - kilka razy na dzień i ta pie***ona grzybica, na którą nic nie pomaga (już szału dostaję od tego bólu i upławów). Poza tym nie panuję nad emocjami od jakiegoś tygodnia, wszystko mnie denerwuje.
Wysłałam Klaudię do kościoła z dziadkami z palmą, ja mam to w nosie, nigdzie się nie wybieram.. W ogóle nie przepadam za tymi Świętami i najchętniej to bym je przespała, nigdzie nie jeździła i nie męczyła się za stołami.
 
Witam dziewczynki z dolnego slaska :)
Wszystko mnie boli: macica miednica pachwiny plecy pod cyckami :( ruszam sie jak stara baba
Mika dobrze ze wam sie nic nie stalo :)
Ja mialam dzis jechac na pchli targ i dupa ;( nie pojade :(
 
No ładnie, mamy 1000 stron na forum :)

Seorise - tulę mocno. Może jakiś wspólny spacer na rozładowanie nerwów?

Makotka - odpoczywaj!
Doti - gratuluję 3 trym :tak: Co do tej dziczyzny to jak jest do zjedzenia to nie odmawiam, zupełnie inaczej smakuje takie mięsko ;-) ale mózg ludzki już taki złośliwy jest i czasami jak się na czymś zacykli to nie chce odpuścić i wolałabym nie być świadoma okropności w wykonaniu M. :-D

Elifit, Jagódko - mi też ostatnio humor raczej nie dopisuje. Depresyjna się zrobiłam. Aż się boję tych jazd po porodzie, bo niestety mam tendencję do takich drastycznych spadków nastroju.

Poszliśmy do kościoła z palmą a teraz leniu****emy totalnie w łóżku przy Galileo. Ech, czasami trzeba tak sobie odpocząć. Ale nie długo, bo muszę się za kluski zaraz zabrać, żeby do obiadu zdążyć.
 
Hej

.Jagódka - jestem, nic sie nie działo więcej całe szczęście, tylko brzuch do tej pory boli, ale to już tak kilka razy miałam. W każdym razie kazałam Jadźce jeszcze siedzieć w brzuchu i czekać na lato. :* Nie pisałam bo zajęłam się wyszukiwaniem jakiś przepisów na święta i nie wiem kiedy zleciało do popołudnia. Święta spędzimy u mojej siostry o ile żadne z dzieciaków się nie rozchoruje, i muszę przygotować trochę takich rzeczy które ten mój alergik będzie mógł zjeść. Chyba zrobię murzyka z masą bananową, jakieś ciasteczka ryżowe, sałatkę z kurczakiem no i pieczone warzywa z dipem kalafiorowym. O ile oczwiście teściowa nie zacznie jeczeć za długo zajmuję kuchnię.
Mam nadzieję, że to ostatnie świeta tkie i od lipca ruszymy z budową :)
Miłego odpoczywania brzuchatki no i zdrowia dla chorowitek
I więcej nie pamiętam
 
Witam mamusie, ja mam czadowy weekend, w piątek wieczorem Ola zaczęła gorączkować, w nocy musiałam jej zbijać co 4 godziny,wczoraj na pogotowie-nic jej teoretycznie nie jest, lekarz stwierdził wirusówkę. Miałyśmy iść dziś z palemką ale jesteśmy uziemione. Chociaż lepiej teraz niż gdyby miała być chora na same święta, ona ma frajdę z pisanek, dziś siałyśmy rzeżuchę.
Wczoraj jak wracałam z apteki przyszłam na przystanek i wszystkie miejsca zajęte, oczywiście nikt nie wstał a brzuch mam dość duży, nie mam już skrępowania gdy sama siedzę ale gdyby stała obok kobieta w bardziej zaawansowanej ciąży chyba bym wstała. Ja wieczorami czuję się taka obolała i zmęczona jakbym miała z 80lat:shocked2:
 
reklama
Echh...
tak to u nas niestety jest z tym ustępowaniem miejsca, w tramwaju jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś mi nie ustąpił, ale przykre jest to że zazwyczaj są to mężczyźni - kobieta nigdy mi nie ustąpiła... Możejuż nie pamięta jak sama była w ciązy? Ostatnio miałam tylko przykrą dosyć sytuację, jechałam z synkiem 14-miesięcznym do dermatologa i musiałam tramwajem, zazwyczaj czekam na jakiś niskopodłogowy, żeby nie musieć prosić kogoś o pomoc, lub nie ryzykować że zostanę z samymi babciami, które nie będą mi miały siły pomóc znieść wózka. W każdy razie jak na złość wtedy musiałam być na konkretną godzinę w przychodni a tu żaden niskopodłogowy nie podjeżdża... Więc wpakowałam się do normalnego z pomocą miłego pana i jadę... Kiedy zbliżał się mój przystanek rozejrzałam się (same młode kobiety, emeryci i jakiś facet - na oko 50lat) i podeszłam do tego pana, jak się potem okazało buraka jednego, i proszę go grzecznie czy mógłby mi pomóc z wózkiem? A on popatrzył na mnie jak na nienormalną albo kosmitkę i nawet nie odpowiedział, tylko odwrócił głowe... Masakra! Jakaś babka to widziała i mówi, ja Pani pomogę, sama mam małe dziecko i wiem że nie można liczyć na życzliwość innych.

Także tragedia, jacy niektórzy ludzie są...

A co do kas pierwszeństwa, to ja nie liczę na uprzejmość, czy że ktoś mnie zauważy, tylko od razu podbijam do kasjera z wypiętym brzucholem i mówię że jestem w ciąży i chciałabym skorzystać, bo pewnie jakbym stała i czekała to bym się nie doczekała. Czasami jakiś dziad słyszę biadoli mi za plecami, że co to znaczy, on tu już czeka 15 minut itp, trzeba było patrzeć gdzie się staje i nie ładować się do kolejki do kasy pierwszeństwa...

Mój mąż ma wbite do głowy, że jak widzi jakąś ciężarną to od razu ją przepuszcza, teraz zaczął jeszcze bardziej na to uwagę zwracać jak widzi kiedy ja jestem w ciąży i ludzie mają totalną olewkę...

A w ogóle to czuję się ostatnio już jakoś mega grubaśnie, brzuch mi wywaliło, cycki wielkie, a jeszcze 2,5 m-ca... nie wiem jak to będzie na końcówce, ledwo już czasami dycham, może jakieś ograniczenia na słodycze wrzucę, bo jak tak dalej pójdzie to będę gruba jak beczka. Ostatnio mam taką chcicę na słodkie że pożeram 3 kinderbueno dziennie !!! A założyłam sobie żeby nie przekroczyć przytycia o więcej niż 12 kg, zostało mi jeszcze 4, nie wiem czy wyrobię swój plan :)
 
Do góry