reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

reklama
asica - my zadecydowaliśmy, że kupimy takie ramki gdzie jest miejsce na kilka zdjęć, zrobimy taki collage i wsadzimy do paczki jeszcze pudelko raffaello :-) mam nadzieję, że im się spodoba :-)
 
Asica ja na prezent zamówiłam kalendarze z dzieciakami i dorzucam do tego laurki malowane palcami tzn Kuba sobie sam odbije, a Liwce ja:-podbijam całą dłoń (bez kciuka)raczej u góry kartki, domalowuje łodygę i powstaje piękny tulipan:tak::-)
Patrycja moja Liwka nie ulewa, ale starszy syn bardzo, tak jak piszesz nutriton do posiłków no i wyżej głowa. U na się problem zakończył sam, jak synek zaczął jeść więcej stałych posiłków.

Oj powiem Wam że nie miła atmosfera się zrobiła:( jak zaszłam w ciąże z Oliwią to się cieszyłam "o znowu na lipiec" wejdę na forum i też będę miała takie "forumowe przyjaciółki" jak z lipcem'08 ale życie pokazało że nie zawsze ma się czas na forum, były obowiązki, mało czasu, zmęczenie (od nie dawna mój starszy syn przesypia noce, wcześniej były pobudki), weszłam przywitałam się, przedstawiłam, a potem nie nadążałam z czytaniem i odpisywaniem.... dlatego jestem teraz "nową" lipcówką.
Stare lipcówki , rozumiem i Was, może załóżcie sobie wątek zamknięty i będziecie mieć odrobinę prywatności dla własnego grona:)a tu będziecie się dzielić tymi spostrzeżeniami, które mogą przeczytać i skomentować wszyscy:)
jak kogoś uraziłam to sory:)
 
Ostatnia edycja:
hej kobiety.. alex, sesti, zgadzam sie z wami.. jak ktoś nowy przychodził to zawsze przyjmowałysmy ciepło ( i niech nikt nie mówi, że tak nie było) dopiero sytuacja po smierci Julki zmusiła nas do tego, zeby stąd uciekać! wiec to nie jest tak, że nikogo nowego tutaj nie chciałysmy...

kircym, fajny pomysł z tymi kartkami!
 
kicrym - jesli pozwolisz, tez zrobie takie "tulipany" chyba tez nozki uzyjemy ;) kupowalas jakies specjalne farbki ? zeby odbic raczke?
 
wisienko, on jak jest zmęczony to marudny ale nie uśnie.. popłakuje, pokłada się, czyt. przewraca, tuli ale nie usnie.. cycek tez nie pomaga.. wtedy tylko siła mozna go przytrzymać przytulając aby sie uspokoił i wypadł z tego amoku..ale tez nie pomaga czasem...

aleks ale ladnie napisałas:)

a u nas bedzie dla dziadków kalendarz ze zdjeciami wnuków - 4 wnuków:)
 
Dziewczyny sorki ale muszę się pożalić! Po prostu muszę! Jak juz pisałam jestem na zasiłku. Pierwszy wezmę po 14 lutym. W styczniu zero kasy. A mąż wziął wypłatę 900zł bo były przestoje i bezpłatny urlop miał. Ryczeć mi się chce, tym bardziej, że młody rozwala szynę i na pioczątku lutego być może trzeba kupić nową. Już nie wiem co robić.
 
hahahaha Sesti właśnie doczytałam!!!!!!!!!!!!!!!! I żebyś wiedziała, że na myśl o Tobie i Twoim uroczym panie rehabilitancie to mi się mordka uśmiecha :))))))))))))))))))))))))))))))))) powiedz, że coś ci w pośladku przeskoczyły i czy mógłby rozmasować..... pliiiisssssssssss zrób to dla Alex!!!!!!!! :-D:-D

Dodi, Konwalianka - :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Asica - oszzz kurde... przykro mi :-( no ale jakoś musicie dać radę!! Płacz niewiele zdziała...
 
aaalexaaandraaa, masz bardzo dużo racji... mnie jest po prostu szkoda dziewczyn - 'nowych' Lipcóweczek, wcześniej tak miło przyjętych do naszego grona, a teraz w taki sposób 'potraktowanych'. Ja na ich miejscu miałabym wrażenie, że nie jestem jednak tu mile widziana, bo jestem 'nowa', mimo ze byłam bardzo serdecznie przyjęta...

Mailuj,....(*) Ty byś teraz wiedziała, jak zażegnać nasz 'problem' ....

asica.g., a ten teścik robiłaś?
edit: doczytałam dopiero - oszzz w mordeczkę :( to faktycznie troszkę ciężko...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Monia nie ma problemu,my stare lipcówki staramy się wytłumaczyć co zaszło i jak się poczułyśmy,nowe(niektóre)nie rozumieją cóż....
 
Do góry