reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

reklama
wisienko super ze to nic powaznego. Teraz mozesz odetchnac :-)

moj D jeszcze nie wrocil od 10 rano :/ konczy prace o 20 ale pojechal pomoc koledze w przeprowadzce. Eh... piep***na robota z takimi godzinami pracy :/
 
Wisienko, no okropne było:) jutro moze lepiej posmakuje hehe

em_ka, dlatego ja czasami ciesze sie że mój A pracuje tak jak pracuje..niby nie ma go 4 tyg, ale wtedy przyjezdza na 2 tyg i jestesmy tylko MY, zadna praca, żadnych telefonów:) to czasami lepsze niz codzinnie byc w domu ale tylko na noc..
 
Dodi no nie wiem :-D ja nie wytrzymalabym gdyby D pracowal np za granica i nie widzialabym go np te 4 tygodnie. Zwariowalabym. Ja jestem osoba ktora nie przyzwyczai sie nigdy do rozlaki. Nie nawidze byc sama, wariuje.
 
em_ka, tez tak kiedys myslałam...ale czas robi swoje, przyzwyczaiłam się i teraz tak żyjemy, od przyjazdu do przyjazdu..no ale codziennie skype i gg:):) teraz to jest lux, wczesniej czasami nie bylo go przez 2 miesiące albo i dłuzej...
 
wiesz dodi czego bym sie bala? ze przyzwyczailabym sie do tego zycia osobno na tyle, ze gdy juz by wrocli na stale, to nie potrafilabym z nim zyc.
 
Wpadlam na chwile, udalo misie nagrac jak ewa majstruje przy guzikach karuzeli. Niestety samego momentu wlaczania mi sie nie udalo uchwycic bo juz spalam. Obudzily mnie dzwieki dzungli ;-) filmik wrzucilam na FB bo tak mi najlatwiej z komorki :-) obiecalam wam, wiec informuje ;-)
 
reklama
My jesteśmy po wizycie u rehabilitanta, Dawidek pięknie się rozwija, robi wszystko, co powinien w tym wielu robic, a nawet więcej, także rehabilitacja nie jest potrzebna, za miesiąc idziemy do kontroli.

Jutro mamy szczepienia, a właściwie to chyba mieliśmy mieć, bo wątpie, żeby przy tych rotawirusach pediatra wydała zgodę na zaszczepienie Dawidka, no ale na wizytę i tak pójdę.

Asica, szczepionka chroni tylko przed niektórymi szczepami.

Ememte, nie, z badania kału.

Marzenko, Dawidek w bujaku posiedzi z 10 minut i to tylko wtedy, gdy się do niego cały czas nawija, mata jest be, łóżeczko be, tylko rączki mamusi aja;)

Marzenko, Malamii, nie wiem jak i gdzie Dawidek złapał ten badziew, bo ja za po każdym karmieniu myję mu butelkę w specjalnym płynie NUKa, wyparzam i sterylizuję, to samo robię z moniusiem, przynajmniej 3 razy dziennie go sterylizuję, rączki też mu myje kilka razy dziennie, mało tego, zawsze po tym jak umyję swoje ręce, to psikam je jeszcze płynem odkażającym, nie wiem o co chodzi:(

Mateuszku, 100 LAT!

Maqnio,
w nosidle to Dawidek uwielbia być noszony, ale pod warunkiem, że jedt na dworze i może wszystko oglądać, w domu mu się nie podoba nosidełko;) Wszystko wisz;) buuuuzi Słonka nasze:*

Wisieńko, baAaAaAaAaaaaAaAaArdzo się cieszymy, że Milunia nasza kochana ma zdrowe Serduszko:))))) JUPI!!! A telefon zostawiłam w samochodzie, teraz go wyciągnęłam;) jak coś jestem on-line.
 
Do góry